[POV. [T/I]]
Rano obudziłam się cała skacowana, do tego nic nie pamiętałam sprzed picia, chyba film mi się urwał.
Po południu nadal chodziłam jak zombie, przez co Obi, Zen i Mitsuchide się ze mnie naśmiewali.
,,Zamknijcie się! bo was w piwnicy zamknę!" Zagroziłam, lecz oni nic sobie z tego nie robili. ,,Nie wierzę, że wy nigdy się tak nie upiliście"
,,Kto wie Panienko..." ten trzy kropek na końcu zbyt wiele znaczy.
,,Mitsuchide a ty?"
,,Ja? Niee.... ale za to ty [T/I], wczoraj tak się upiłaś, że jak Obi poszedł podbiegłaś do Lorda Haruki, by go dosiąść, a jak nie pozwolił to goniłaś go po całym ogródku, krzycząc: 'Choć tu do mneeee tencowy jednolozcuuuu!', a potem tańczyłaś, śpiewając o jakiejś "makarenie", a gdy się zmęczyłaś poszłaś jeszcze sobie wypić, by potem zasnąć"
,,TY mnie śledziłeś?"
,,Nie, nie! Ja tylko przechodziłem i..."
,,Ta...."
,,Ale przyznaj, że to jest śmieszne"
,,Nie, zmieńmy lepiej temat. Usłyszałam, że ponoć Książę Zen będzie miał gościa"
,,Dobrze usłyszałaś [T/I]"
,,Przez to muszę chodzić w tym sztywnym wdzianku, nienawidzę formalnych stroi"
,,I do tego wyglądasz jak sztywniak" zażartowałam.
,,Ej!"
,,Przecież żartuje, nie bulwersuj się tak, poza tym też nie przepadam za formalnymi strojami"
,,Jak tak by pomyśleć, to nigdy nie chodziłaś w sukience" odparł Mitsuchide.
,,I prędko nie będę chodzić, w nich nie da się walczyć, czy skakać po drzewach, od razu by się zaplątała w gałęzie"
,,Na pewno zobaczymy Cię kiedyś w sukni"
,,Racja Obi, [T/I] będzie musiała ubrać kiedyś suknię na jej ślub" ta rozmowa schodzi chyba na złe tory.
,,Najpierw będzie musiała chodzić z jakimś chłopakiem, a potem on by musiał się jej oświadczyć. Ciekawe czy w ogóle znajdzie chłopaka" chyba zapomniał, że ja tu jestem.
,,Ciekawe jest to, kiedy WY w końcu zaczniecie być razem" Mitsuhide, czy walnął Cię ktoś kiedyś tak porządnie w łeb? Nie? To ja będę pierwsza.
,,Co?!" Krzyknęliśmy obydwoje.
,,Bylibyście świetną parą ty i Obi" Dodał Zen z nad biurka.
Postanowiłam już nic nie mówić, po prostu wybyłam z pomieszczenia i poszłam szukać Shirayuki.
***
Obi podążył za mną, za pewne też chciał się spotkać z Shirayuki.
,,Cześć Shirayuki!" Pomachałam i do niej podbiegłam, zostawiając Obi'ego z tyłu.
,,O, cześć [T/I], cześć Obi!"
,,Widzę, że nadal ciężko pracujesz Panienko" Powiedział Obi.
,,Tak, teraz muszę jeszcze tylko zawołać Ryu"czerwonowłosa odwróciła się w stronę, gdzie siedział chłopiec. ,,Ryu!!! Musimy już wracać!"
,,Nie usłyszał"
Wtedy jakaś dziewczyna z czarnymi włosami zagwizdała gwizdkiem i piękny niebieski ptak wylądował tuż przed małym Ryu. Wtedy chłopiec zwrócił uwagę na wołającą go Shirayuki.

CZYTASZ
Polski ObixReader
FanfictionŻyjesz w współczesnym świecie, gdy pewnego dnia, znienacka znajdujesz się w lesie?