Gdy dzień dobiegł końca, dosłownie rzuciłam się na łóżko, niestety nie dałam rady zasnąć, nieustannie moje myśli wędrowały po dzisiejszym dniu, ale co poradzić? Wyczytałam kiedyś, kiedy byłam jeszcze w swoim świecie, że "w nocy, myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy", nie ważne czy tego chcemy czy nie.
Nadal myślałam o nim, czy ja jestem zazdrosna? Przecież to niemożliwe bym zakochała się w Obi'm? Prawda? Jeśli to prawda, to znowu się zranię, podejrzewam, że Obi czuje coś do Shirayuki, ostatnio było podobnie, zakochałam się w chłopaku, który kochał inną. Ale to tylko przypuszczenia, że on ją kocha.
Rano obudziły mnie promyki słońca wydostające się zza zasłony, niechętnie wstałam spod kołdry, po to by zasłonić słońce. Wtem, ktoś zapukał do drzwi.
,,Wejść!" Krzyknęłam, do pokoju wszedł Obi.
,,Chodź Panienko, idziemy do Księcia"
,,Już idę, tylko się ubiorę" Obi przeskanował mój ubiór od góry do dołu ,,weź się tak nie gap na moją piżamę"
,,P-przepraszam Panienko, już wychodzę, będę czekał pod drzwiami" Po tych słowach się odwrócił i cały czerwony wyszedł za drzwi. Szybko załatwiłam łazienkową rutynę i wyszłam z pokoju, Obi siedział pod ścianą ,,Już?" zapytał.
,,Już, idziemy?"
,,Tak chodź"
***
Przywitaliśmy się z Zenem, Kiki i Mitsuchide.
,,No więc, jest jakaś sprawa?"
,,Tak, jutro w zamku odbędzie się festiwal"
,,I....mamy wolne?" Oczy mi się zaświeciły.
,,Nie, ale dostaniecie przerwę, by pójść się przejść po festiwalu"
***Następny dzień***
,,Łoooo ile tu ludu" powiedziałam ze zdumieniem ,,nie pomieścili by ich nawet na tym wielkim boisku do piłki nożnej w Warszawie!"
,,Piłki nożnej? Co to? I jakiej Warszawie?" Zapytał Zen. Szlag, znowu za dużo gadam.
,,Em...pacz tam jakieś typki na szczudłach" pokazałam palcem i tam podbiegłam by się wymigać od odpowiedzi.
Podszedł do mnie Obi i reszta, Shirayuki nagle zasłoniła włosy kapturem, oznajmiła mi, że to dla bezpieczeństwa, w sumie się jej nie dziwie, jakiś napaleniec chciał ją na nałożnicę bo ma czerwone włosy, jak tak lubi czerwony niech się sam farbnie na czerwono. Później podbiegł do nas mały Ryu i oznajmił, że jakaś dziewczyna miała wypadek, pobiegliśmy na miejsce zdarzenia. Okazało się, że kobieta ma skręconą kostkę, no i tym sposobem Shirayuki wygrała role swego życia, została księżniczką. Dowiedzieliśmy się przy okazji, że mężczyzna grający księcia ma pocałować księżniczkę w dłoń. Wraz z Obi'm popatrzyliśmy wymownie się na Zen'a, który chwile potem pobiegł ratować swą królewnę.
,,Wiedziałem, że tak to się skończy"
,,Ja też Obi, ja też" zaśmiałam się.
Gdy przedstawienie się skończyło, poszliśmy dalej się przejść, nagle Obi wyparował z miejsca, w którym sekundę temu stał, zauważyłam go w końcu jak walczył z obcym mężczyzną, którego po chwili powalił i tym samym wygrał pojedynek. Mężczyzna oznajmił, że wygrał niejaki Nanaki, to pewnie pseudonim Obi'ego, który chwile potem do nas podbiegł.
,,Mistrzu wygrałem!" zawołał radośnie. Zen to zignorował.
,,Obi, co czynisz, że robisz? I kim jest Nanaki!?"
,,Czy nie sądzisz mistrzu, że w takich sytuacjach lepiej jest przyjąć fałszywe imię?"
,,Zgodzę się z Obi'm szefunciu"
Zen jeszcze coś wymamrotał i powiedział, że musi wracać i ja muszę także iść z nim, praca wzywa, lecz zanim odeszłam całkiem za drzwi zobaczyłam, że Obi przyszpilił, a raczej przystawił(?) Shirayuki do ściany, zdjął jej kaptur i przypiął jej coś do włosów, nie widziałam dokładnie co, ponieważ z mojej perspektywy nie widać za wiele.
,,[T/I]" Zen mnie zawołał, więc podbiegłam do niego, szliśmy w kierunku jego biura, przez drogę próbowałam skojarzyć fakty, postępowania Obi'ego względem Shirayuki i tak jak wcześniej przypuszczałam, Obi żywi jednostronne uczucia względem niej, ponieważ Shirayuki kocha Zena a Zen ją...
Po tym całym festiwalu usiadłam na drzewie wraz z moim partnerem z pracy, który w zasadzie leżał już na gałęzi. Muszę z nim na ten temat porozmawiać, muszę.
,,Obi, mam pytanie, a raczej stwierdzenie faktu"
,,Hmm?"
,,Kochasz Shirayuki?" Walnęłam prosto z mostu.
,,Co? Ja? Nieeee.............." poderwał się z pozycji leżącej na siedzącą i momentalnie się zarumienił.
,,Mnie nie oszukasz, nawet się rumienisz buraczku"
,,No dobra, podoba mi się, ale ona nie czuje tego samego..." Zamilkł. Przytuliłam go.
,,Wiem Obi co czujesz, w moim świecie też się zakochałam, lecz on znalazł inną, powiedział, że jestem tylko dla niego koleżanką, nikim więcej i bym o nim zapomniała, teraz jest szczęśliwy ze swoją wybranką, zostawił mnie ze złamanym sercem..."
,,Przykro mi z tego powodu, musi być okropnym dupkiem, że Cię odrzucił"
,,Tak, niestety"
,,Na poprawę humoru utwórzmy 2-osobową grupę zwaną odrzuceni"
,,Obi jesteś g-e-n-i-a-l-n-y" zaśmiałam się.
,,Widzisz, już się śmiejesz i powiem tak, że z uśmiechem Ci do twarzy" zarumieniłam się lekko.
,,Dziękuję Ci Obi"
,,Zawsze do usług panienko, a mogę o coś zapytać?"
,,Tak?"
,,Mówiłaś o "swoim świecie", o co chodziło?"
,,....."
,,Mi możesz powiedzieć"
Przez chwilę się wahałam czy powiedzieć mu, czy nie, w końcu zdecydowałam, że powiem.
,,No dobrze, chodzi o to, że ja się znalazłam w tym świecie zupełnie przez przypadek"
,,Przez przypadek?" Lekko pochylił głowę w bok.
,,Tak, po prostu leżałam sobie u siebie w domu, na łóżku i tu nagle, ni z gruchy ni z pietruchy jestem w lesie, w innych ubraniach, w dodatku z bronią....." opowiedziałam Obi'emu wszystko.
,,To wyjaśnia te GPS'y czy piłki nożne" odparł.
***
Powoli się ściemniało, wraz z Obi'm patrzyliśmy na zachodzące słońce, ta cisza była bardzo przyjemna, do czasu gdy na moją głowę wleciał ptak, przestraszyłam się i spadłam z drzewa na zimną, twardą, ziemię.
,,[T/I]!" Obi krzyknął za mną i skoczył z drzewa ,,żyjesz?"
,,Nie. Umarłam." powiedziałam sarkastycznie ,,Czy jestem w piekle? Bo widzę, że ty też tu jesteś"
,,Ha ha" zaśmiał się sztucznie i podał mi rękę ,,jak tak będziesz sarkazmować to Cię nawet w piekle nie zechcą Panienko" udałam obrażoną, niestety mi to nie wyszło, bo zaczęłam się śmiać i zaraz ze mną Obi.
,,Czy mi się zdawało, czy ty powiedziałeś do mnie po imieniu?"
,,Niee...zdawało Ci się..." Odwrócił wzrok.
*********************
Hej, wiem że tak nie po kolei, jeśli chodzi o odcinki w anime a moim opowiadaniem, ale to tak specjalnie na potrzeby fanfika ;)

CZYTASZ
Polski ObixReader
FanfictionŻyjesz w współczesnym świecie, gdy pewnego dnia, znienacka znajdujesz się w lesie?