[Twoje POV]
Szliśmy nie odzywając się do siebie. Ta cisza była coraz bardziej niezręczna, przynajmniej z mojej strony, Obi szedł jak gdyby nigdy nic, nieustannie o czymś myśląc. Patrzyłam na niego, próbując rozgryźć o czym myśli, gdy zauważył, że mu się przyglądam odwrócił głowę w moją stronę.
,,Coś mam na twarzy?"
,,N-nie nic" Pokręciłam głową i szłam przed siebie.
,,Ej! Uwa.....żaj" W tym czasie uderzyłam z impetem w drzewo i upadłam.
,,Ałł, mój tyłek i głowaa" Jęczałam.
Obi wyciągnął rękę w moim kierunku, chwyciłam jego dłoń i wstałam.
,,Dziękuję" Powiedziałam cicho.
,,Panienka coś dzisiaj ma głowę w chmurach"
,,Haha tak..."
,,Zachowujesz się jakoś inaczej" Powiedział ,,Co się dzieję?"
,,Emm, nie nic, jest w porządku! To tylko gorszy dzień"
Westchnął ,,No dobra, udajmy, że Ci wierzę"
***
[Obi.POV]
Dotarliśmy do zamku, [T/I] powiedziała, że musi coś załatwić i szybko zniknęła. ,,Co się dzieję z tą dziewczyną"-Pomyślałem.
Ruszyłem w stronę biura Zena. Po drodze natknąłem się na Shirayuki, która szła z Ryu po nowe zioła do szklarni. Otworzyłem drzwi do biura i wręczyłem Zenowi list, który dał nam staruszek, po czym rozwaliłem się na fotelu obok.
,,Obi! Nie rozwalaj się jak u siebie w domu!" Powiedział, ale ja nadal nic sobie z tego nie robiłem. ,,Słyszysz co do ciebie mówię Obi?"
,,Tak słyszę, Mistrzu. Tylko myślę co się stało [T/I]"
,,Zraniła się?"
,,Nic z tych rzeczy" Oprócz wpadki na drzewo...,,Po prostu zrobiła się jakaś cicha i nieśmiała, jakbym coś jej zrobił"
,,A zrobiłeś?" Oparł głowę na ręce.
,,N-nie! Nic jej nie zrobiłem"
,,Może coś powiedziałeś przez sen, a może jej się śniłeś?"
,,Raczej wątpię"
,,W takim razie została już tylko jedna opcja"
,,Naprawdę? Jaka?!" Wstałem z fotela.
***
[Twoje POV]
Runęłam jak kłoda na łóżko, co ja robię ze swoim życiem, to był tylko sen, Obi.Nic.Do.Mnie.Nie.Czuje, on kocha Shiryauki, nie mnie....
***
Muszę zdać raport Zenowi. Gdy go już napisałam, wstałam i wyskoczyłam przez okno, by następnie znaleźć się w jego biurze. Zastałam tam Księcia we własnej osobie, a także Mitsuchide, który stał przy szafce z książkami.
,,Witaj Szefunciu, przyszłam oddać raport z misji, a tak w ogóle gdzie się podział Obi?" Zen mi posłał nonszalancki uśmieszek ,,Czemu się tak na mnie patrzysz?" Zen się zaśmiał.
,,Obi wyszedł parę minut temu by Cię znaleźć"
,,Poważnie?"
,,Tak, a teraz już idź znaleźć swojego ukochanego"
,,Zaraz, ale jak ty..." Uśmiechnął się od ucha do ucha.
,,Widać to gołym okiem" Dodał Mitsuchide nie odrywając wzroku znad książki.
***
[Obi.POV]
*Rozmowa z Zenem zanim nasza bohaterka przyszła do biura*
,,Może się w tobie zakochała?"
,,[T/I]? Na pewno nie, prawda?"
,,Cóż, musisz z nią porozmawiać, wtedy się dowiesz"
,,Masz rację Mistrzu, idę jej poszukać" Powiedziałem i wyskoczyłem przez okno.
Postanowiłem poszukać najpierw w szklarni, [T/I] często przebywa z Shirayuki. Niestety jej tam nie było, sprawdziłem też w pokoju, w sali treningowej, w kuchni. Ostatnim miejscem, w którym mogła by być było to miejsce w zamkowym lesie. Skakałem z drzewa na drzewo by tam dotrzeć, nagle zauważyłem, że ktoś jest z mojej prawej, skoczyłem na ziemię, zaraz po mnie skoczyła ta osoba. [T/I]
,,Obi, szukałam Cię"
,,Tak się składa, ze ja też Cię szukałem" Uśmiechnąłem się do niej ,,Chciałem porozmawiać"
,,Też"
,,Powiedz mi proszę, dlaczego się tak dziwnie zachowujesz."
,,To przez ten sen"
,,Opowiedz mi go"
***
[T/I] opowiedziała mi swój sen od początku do końca.
,,Ale to nic nie znaczy! To tylko sen, a byłam taka tylko dlatego, że myślałam nad znaczeniem tego snu, to nie tak, że coś czuję do ciebie czy coś...." Zaśmiała się nerwowo.
,,Nic do mnie nie czujesz?"
,,Nic, prócz miłości przyjacielskiej." Czyli Zen się mylił, ona mnie nie kocha. Nie wiedzieć czemu poczułem lekkie ukłucie z lewej strony klatki piersiowej. ,,Przepraszam, że się tak dziwnie zachowywałam, wybaczysz mi to chwilowe roztargnienie?"
,,Jak miałbym Ci nie wybaczyć?" Powiedziałem i odruchowo ją przytuliłem. Poczułem, że jej mięśnie się napinają, po chwili się rozluźniły i oddała uścisk.
[Twoje POV]
Obi mnie przytulił, byłam zaskoczona, lecz po chwili, również go przytuliłam. Poczułam jak do moich oczu napływają łzy, pomrugałam szybko powiekami i wyswobodziłam się z uścisku.
,,Już późno, przypomniałam sobie, że muszę iść jeszcze coś załatwić u Zena, zanim pójdę spać" powiedziałam, w zasadzie, bardziej chciałam z tam tond uciec jak najszybciej, by się nie rozpłakać.
,,W porządku, do zobaczenia Panienko"
***
Gdy załatwiłam resztę roboty udałam się do swojego pokoju. Położyłam się do łóżka by w końcu zasnąć po tym męczącym dniu. Moje myśli wciąż wracały do tej rozmowy w lesie. musiałam mu powiedzieć, że nic do niego nie czuję, on nie może wiedzieć, on kocha Shirayuki,mnie nie, gdyby się dowiedział, zrobiłoby się między nami bardziej niezręcznie. Zepsułoby to naszą przyjaźń.
**********************
Dziś postanowiłam, wrzucić nowy rozdzialik, mam nadzieję, że się podoba ^^
![](https://img.wattpad.com/cover/152042269-288-k255023.jpg)
CZYTASZ
Polski ObixReader
FanficŻyjesz w współczesnym świecie, gdy pewnego dnia, znienacka znajdujesz się w lesie?