[POV.Obi]
Gdy popatrzyłem jej przez chwilę w oczy, dostrzegłem w nich mieniące się gwiazdy, wyglądało to przepięknie. Odwróciłem po chwili wzrok, gdybym tak dłużej patrzył, nie wiem co by się mogło stać.
,,Muszę ci coś powiedzieć" Powiedziała po chwili, popatrzyłem w jej stronę.
,,Słucham" Odpowiedziałem.
Dziewczyna przez chwilę milczała, wyglądała jakby biła się z własnymi myślami.
,,Em...bo ja.."
[Twoje POV]
W moim gardle pojawiła się ogromna gula, nie mogłam wypowiedzieć tych dwóch nędznych słów.
,,[T/I], czy coś złego się stało?" Pokręciłam głową.
,,Nie, tylko ja.......znaczy, chyba powinniśmy już iść, jak Garack zauważy, że mnie nie ma to skończymy na stryczku pod mostem" Zaśmiałam się nerwowo, Obi nie wyglądał na przekonanego.
,,To chodźmy" Odparł. niechętnie się podnosząc.
Szliśmy w ciszy, na ścieżce do zamku.
[POV.Obi]
Nie wierzę, że to właśnie chciała mi powiedzieć.
[Twoje POV]
Ale ja jestem głupia! Miałam taką szansę by mu powiedzieć, ale musiałam stchórzyć, jak zwykle... przybiłam sobie mentalnie krzesłem w twarz.
****Kilka dni później****
Razem z Zenem, Obi'm, Kiki i Mitsuchide, siedzieliśmy w biurze.
Zen uzupełniał jakieś papiery, Kiki stała wraz z Mitsuchide przy biblioteczce, Obi chyba spał w fotelu, a ja umierałam z nudów. Zaczęłam szturchać mojego partnera do misji.
,,Tak go nie obudzisz" Zen się zaśmiał.
Po chwili zapytałam:
,,A właśnie, co z tym "Pięknym Chłopcem", słyszałam ostatnio, że o takowym rozmawiacie"
,,Mihaya powiadomił nas, że szuka Shirayuki"
,,Hmm, ciekawe tylko po co"
***
Po godzinie Obi się obudził.
,,Witamy wśród żywych Obi" Odparłam.
,,Dzień dobry Panienko" Odpowiedział zaspany ,,Gdzie Mistrz?"
,,Poszedł z Shirayuki do biura Księcia Izany, jakieś pół godziny temu"
,,Rozumiem"
Wtem drzwi się otworzyły, Zen wparował do środka bardzo podminowany.
,,Co jest Szefunciu?"
,,Shirayuki dostała zaproszenie na bal z Królestwa Tanbarun od Księcia Raji"
,,C-co?! Od tego imbecyla?!" Zdenerwowałam się ,,Ale tam nie jedzie?" Odparłam z nadzieją, nie chciałam by jechała do tego samolubnego dzieciaka, kto wie co chodzi mu po głowie.
Zen przejechał ręką po włosach i nerwowo odparł: ,,Niestety, brat rozkazał jej tam jechać"
,,Za przeproszeniem, ale on jest chyba nienormalny, Książę, pozwól mi jechać z Shirayuki by ją chronić, zwłaszcza gdy szuka jej jakiś podejrzany typ"
,,Dobrze, ale pojedzie z tobą też Mitsuchide" Obi nie był zadowolony z faktu, że to nie jego wybrał na drugiego towarzysza.
***

CZYTASZ
Polski ObixReader
Fiksi PenggemarŻyjesz w współczesnym świecie, gdy pewnego dnia, znienacka znajdujesz się w lesie?