Rozdział 1

1.5K 26 0
                                    


Madeleine: 

Właśnie pakowałam ostatnie rzeczy do walizki kiedy nagle mój telefon wydał z siebie charakterystyczny dźwięk co oznacza nową wiadomość.

Od:Nicole 

Masz czas ? 

Do:Nicole 

Właśnie skończyłam się pakować więc mam  chwilę czasu.

Od:Nicole

Będę u ciebie za 10 minut.

Do:Nicole 

Ok.

Korzystając z wolnego postanowiłam coś przekąsić, wyszłam z pokoju  w celu udania się do kuchni. Schodząc po schodach, przypomniałam sobie ze muszę pojechać do sklepu z rodzicami po części do mojego motoru, zanim wyprowadzę się z domu .Będąc już w salonie zdziwiłam  się ze nie ma  w nim moich rodziców bo zazwyczaj przebywają w nim całe dnie . No cóż najwyraźniej zmienili miejsce.Nie chciało mi się ich szukać, wiec postanowiłam ze najpierw coś zjem , a potem pojadę  sama do sklepu.Gdy kierowałam się w stronę jadalni usłyszałam śmiech mojej mamy dobiegający z kuchni.To co ujrzałam wstawiło mnie w osłupienie,moja mama siedziała na blacie kuchennym, a obok niej stał tata całujący ją  w szyję. Nie dowierzałam , ze moi rodzice nadal się tak mocną kochają,choć są ze sobą 20 lat ich miłość do siebie nie wygasła.Z moich rozmyśleń wyrwał  mnie głos mojej rodzicielki.

-O czym tak myślisz kochana?

-O niczym ważnym.Mamo pamiętasz ze jedziemy dzisiaj do sklepu co części do motoru?

-Och.Zupełnie zapomniałam.Tata z tobą pojedzie.

Wkurzyłam się , mama zawsze o mnie zapomina .Ważniejszy dla niej jest mój starszy brat,zawsze trzymała jego stronę .Jedyną osobą która mnie słucha jest tata.On zawsze wiedział jak mi poprawić humor , dzięki niemu mam mój ukochany motor. Dlatego od maleńkości jestem córeczką tatusia . 

W konsumowaniu dobre posiłku przeszkodził mi dzwonek do drzwi.Z niechęcią poszłam otworzyć .Ledwo dotknęłam klamki a już moja przyjaciółka wisiała mi na szyi.Czasami nie rozumiem tej dziewczyny.Gdy tylko oswobodziłam się z jej uścisku nie czekając na nią  szybkim krokiem skierowałam się do salonu aby skonsumować posiłek .Jedząc, Nicole  poszła do kuchni po jakieś słodycze.Gdy tylko wróciła zaczęła swoją gadkę o imprezie .

-Mad co ty na to aby jutro wybrać się do klubu?

-Nie mam ochoty na żadne imprezy.

Po co marnować siły na jakieś tańce skoro  można pojeździć motocyklem .
-No weź nie bądź taka.Zawsze siedzisz w domu oglądając telewizję albo przesiadujesz w garażu robiąc nie wiadomo co w tym motorze.

-Ehhhh .No dobra pójdę na tą imprezę .

-Kocham cię .Jutro idziemy za zakupy.

Spojrzałam się na Nicole jak na idiotkę .Gdyby moje oczy mogły zabijać ona leżała by już martwa.Miałam ochotę ją udusić i to miałam już zrobić gdyby nie głos mojego taty.

-Mad zbieraj się jedziemy do sklepu.Potem udusisz Nicole.

Wstając z kanapy rzuciłam jeszcze  tekstem do mojej przyjaciółki.

-Potem się rozliczymy.

Godzinę później ...

Byłam zmęczona naprawianiem motoru.Marzyłam tylko żeby paść na łózko i się z niego się ruszać ,ale musiałam jeszcze się wykąpać.Powolnym krokiem poszłam do łazienki zgarniając  moje ulubione piżamy w serduszka .Po piętnastu minutach byłam gotowa już do spania.Jednak przed położeniem się otworzyłam okno przy okazji biorąc telefon do reki. Leząc już wygodnie odpaliłam telefon , była tam wiadomość od Nicole. 

Od:Nicole 

Zabieram cię jutro do najlepszego sklepu w mieście.

Do:Nicole 

Nie mogę się już doczekać 
Od:Nicole

Dobranoc. Słodkich snów 
Do:Nicole 

Dobranoc.

Odłożyłam telefon na szafkę ,gdy miałam już zamknąć oczy usłyszałam warkot silnika dochodzącego za okna, pewnie mój brat znowu się gdzieś szlajał a teraz wraca po nocy do domu.Postanowiłam ze wyjrzę przez okno i zobaczę  czy mój brat Mike wrócił choć raz trzeźwy do domu.Myliłam się,ledwo trzymał się na nogach.Nie chcąc oglądać jak mój brat próbuje jakoś dojść do domu, położyłam się  do ciepłego łóżeczka.Przewróciłam się na bok  odpływając  w krainę morfeusza .



I jak podoba się rozdział ? Zdjęcie motoru  na górze. Byłabym wdzięczna za zagłosowanie i opinie .

Życzę miłego czytania.

Miłość sąsiadaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz