Ciąg dalszy...
-Ty żartujesz prawda?Nie mówisz poważnie?-spytałam się drżącym głosem.
-Nie żartuje,mówie poważnie.Mad ja od kiedy cię zobaczyłem pierwszy raz przysięgłem sobie ze cię nie odpuszcze.Długo czekałem żeby ci to powiedzieć,ale w końcu się odważyłem-mówił to tak jak by to była prawda,a ja wiedziałam że to nie prawda.Nie wierzyłam że to.Taki ktoś jak Alex boi się wyznać swoje uczucia.To niemożliwe.Stałam jak osłupiała nie mogąc wydusić z siebie żadnego słowa Widziałam w jego oczach iskierke nadzieji że mu uwierzę,ze powiem mu to samo,,ja ciebie też kocham".Ale ja nie potrafiłam.Staliśmy tak aż poczułam zimne wargi Alexa na swoich.Byłam zszokowana.Nie wiedziałam co się dzieje,ale jakaś siła we mnie zmuszała mnie do oddania pocałunku.
Jego usta smakowały gorzko,było czuć smak wódki połączony z winem.Nie przeszkadzało mi to,wręcz przeciwnie lubiłam taki smak jego ust.Oderwaliśmy się od siebie kiedy brakowało nam tchu.Alex przytulił się do mnie,co mnie zdziwiło.Lecz nie mogłam być tak miękka,musiałam go od siebie odsunąć.Lekko wziełam go za ramiona i odpychałam do tyłu,ale on ani drgnał.
-Alex musisz już sobie iść-on tylko coś mruknął.
A ja dalej próbowałam go odepchnać.
-No Alex,proszę chcę spać,idź sobie.
W końcu się odsunął.
-Mogę zostać z tobą na noc.Proszę.
-Alex nie
-Proszę
-Eh no dobrze ale śpisz na kanapie w salonie.
-Nie tylko nie kanapa,jest niewygodna.Będę spał z tobą.
-O nie napewno nie ze mną!
-No weź rączki będę miał przy sobie-wyszczerzył się jak mysz do sera.
-Jezu czemu ja jestem taka uległa,no dobra możesz spać ze mną.
-Dzięki.To może pójdę wezmę prysznic,trochę mnie otrzeźwi
-Okej.Ręczniki masz w szafce.
Po piętnastu minutach Alex wyszedł z łazienki,oczywiści bez koszulki tylko w samych bokserkach.Do tego z uśmiechem na twarzy.Ja go nie rozumiem z czego on się tak cieszy.A zresztą nie obchodzi mnie to,chcę tylko spać.Kieruję się w stronę pokoju i szybko siadam po czym kłade się na łóżku.Alex przyszedł za mną,nic nie mówiąc kładzie się obok mnie.
W takiej ciszy zasypiamy...Długo wyczekiwany rozdział,w końcu jest.
Przepraszam jeśli będą jakieś błędy,pisałam ten rozdział na szybko.Jeżeli zobaczycie jakiś błąd piszcie w komentarzach,ja poprawie.
CZYTASZ
Miłość sąsiada
RomanceDziewczyna wyprowadza się z domu do nowego miasta.Gdy tylko zobaczyła swojego sąsiada wiedziała ze będzie miała z nim problem... Czy jedna noc spędzona z sąsiadem zmieni życie Madeleine na zawsze? Ona-Niska blondynka o piwnych oczach,ma brata które...