Gdy tylko się obudziłam poleciałam czym szybciej do lustra.Może nie miałam wielkiego siniaka,ale bolało jak cholera.Wróciłam do pokoju po czyste ciuchy i poszłam pod prysznic.
Z łazienki wyszłam w ręczniku,bo nie chciało mi się ubierać a i tak jest jeszcze wczesna pora więc mam okazję do pochodzenia w domu prawie nago.Chociaż nie będzie mi gorąco.
Zrobiłam pyszne śniadanie ,które składało się z naleśników i bitej śmietany.Zrobiłam bym coś innego,ale nikt mnie nie nauczył.
Po zjedzeniu i posprzątaniu domu,ubrałam się w strój sportowy i wyszłam pobiegać.
Godzinę później...
Byłam wykończona,marzyłam o zimnym prysznicu.Ale niestety marzenia się nie spełniają,byłam daleko od domu i na dodatek nie miałam już siły biec,wiec szłam piechotą do domu.
W końcu doszłam.Wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi,zamykając za sobą.
Po piętnastu minutach byłam już odświeżona.Byłam czysta,ale mój brzuch był głodny.Zeszłam do kuchni po pożywienie.Znalazłam tak jedynie paczkę krakersów a w lodówce stary jogurt.Nie pozostało mi nic innego jak zjeść te krakersy a potem pójść do sklepu.Nie ma to jak spalić kalorie a potem znowu je dodać.
Po zjedzonym posiłku z niechęcią wyszłam do sklepu.W drodze powrotnej spotkałam po drodze Alexa.Ale nawet na niego nie spojrzałam.Po prostu szłam prosto przed siebie.
Alex:
Mam straszne wyrzuty sumienia.Niewiele z wczoraj pamiętam,ale akcję z Mad bardzo dobrze pamiętam.A dokładnie pamiętam,,nie chcę wasz widzieć'' niby było to skierowane do nas dwóch,ale ja wiem ze to było bardziej do mnie.Nie mogąc już wytrzymać w domu wyszedłem się przejść bo inaczej zwariuję.Zamykając drzwi odwróciłem się w stronę domu Madeleine i zobaczyłem ze gdzieś wychodzi. Poszedłem za nią bo martwię się o nią,ale też po to aby z nią porozmawiać.Zapewne jakbym przyszedł do jej domu to by mi nie otworzyła.Szedł za nią może jakieś 5 metry i zrezygnowałem,wolałem poczekać na nią przed jej domem.Poszedłem do pobliskiego parku,aby wszystko przemyśleć.
Siedziałem i siedziałem aż poczułem się głodny.Postanowiłem ze przejdę się do sklepu,chociaż zrobię zakupy.Idąc zauważyłem Mad wychodzącą ze sklepu.Była jakaś inna,taka smutna.To jest moja wina.
Szedłem w jej stronę,cały czas się na nią patrzyłem.Z daleka widziałem ze się na mnie spojrzała,ale tylko na chwilę.Gdy była już obok mnie miałam nadzieje ze się na mnie spojrzy,ale nadzieja matką głupich.Przeszła obok mnie,jakby mnie tam nie było.Poczułem dziwne uczucie,postanowiłem jedną,będą o nią walczył.Ale narazie dam jej spokój.
-----------------------------------------
Madeleine:
Popołudnie zapowiadało się ciekawie.Była tak ładna pogoda ze grzech by było nie pojechać nad jezioro.Spakowałam strój kąpielowy i ręcznik.Zadzwoniłam jeszcze do Nicole,czy nie pojechałaby ze mną,ale nie odbierała.Czyżby dalej była na mnie zła,tylko za co?
**********
Nie uwierzycie kogo spotkałam nad jeziorem,to był ten kelner,któremu dałam numer.Powiedział mi ze napiszę dzisiaj do mnie.
Zrobiłam kolację i usiadłam na kanapie. Przeglądałam wszystkie kanały,ale nic ciekawego nie było.Posprzątał trochę w kuchni i poszłam na górę wziąć prysznic.
Leżałam już wygodnie na łóżku z laptopem,nagle poczułam wibrację dochodzące z telefonu.Wzięłam go i była tam wiadomość od nieznanego numeru.
Od Nieznany numer:
Hej.Jak tam wieczór mija?
Do Nieznany numer:
Yy.. czy my się znamy?
Od Nieznany numer:
To ja Chris. Pamiętasz mnie?
Zapominałam wam powiedzieć ze ten kelner ma na imię Chris.
Do Nieznany numer:
Pewnie ze pamiętam. Wieczór mija mi nawet dobrze.A tobie?
Od Chris:
Może być.Chciałem ci to powiedzieć nad jeziorem,ale jakoś nie mogłem.Jesteś piękna.
Do Chris:
Dziękuję.
Od Chris:Co ty na to aby spotkać?
Do Chris:
Dlaczego nie.A kiedy?
Od Chris:
Może jutro po południu?
Do Chris:
Może być.
Od Chris:
Jesteś śpiąca?
Do Chris:
Trochę tak.
Od Chris:
Dobrze.To idź spać.Nie chcę żebyś była niewyspana prze zemnie.
Do Chris:
Nie będę nie wyspana,ale dziękuje za troskę.Dobranoc :)
Od Chris:
Dobranoc ;)Słodkich snów.
Miałam oglądać mój ulubiony film,ale chyba naprawdę pójdę spać. Odłożyłam laptop na biurko,załatwiłam potrzebę w łazience i położyłam się do łózka.Po chwili zasnęłam.
Przepraszam za tak długo nie dodawałam rozdziałów.
Postanowiłam ze rozdziały będę dodawać dwa razy w tygodniu.
Do zobaczenia Miśki ;-*
CZYTASZ
Miłość sąsiada
RomanceDziewczyna wyprowadza się z domu do nowego miasta.Gdy tylko zobaczyła swojego sąsiada wiedziała ze będzie miała z nim problem... Czy jedna noc spędzona z sąsiadem zmieni życie Madeleine na zawsze? Ona-Niska blondynka o piwnych oczach,ma brata które...