Dwa tygodnie później...
Madeleine:
Po wypadku nie zostało śladu.Niby mam jakieś blizny,ale są one nie widoczne.Chociaż jeden plus.
Aktualnie siedzę w szkole.Tak dobrze przeczytaliście szkole. Ehh masakra.Nie dość ze zanudzają w tej szkole to jeszcze Nicola dalej się do mnie nie odżywa.Tylko chodzi z tym swoim chłopakiem Maxem. Czasami widuję ich razem z Alexem.
A co do Alexa,myślałam ze przyjedzie i odwiedzi mnie w szpitalu,ale nie on wolał siedzieć w domu,pewnie z jakąś laską.A ja głupia czekałam.Nawet w szkole się do mnie nie odżywa.
Nie mam z kim pogadać,Nicole się nie odżywa,a Chrisa gdzieś wcięło.Chciałam z nim na spokojnie pogadać,ale on znikł.
O proszę kto idzie.Moja ukochana przyjaciółka(wyczujcie ten sarkazm).I ten jej chłoptaś,Alex też.Jaka nowa grupa przyjaciół.Aż rzygać się chcę.Nie mogę na to patrzeć.Dlatego weszłam do sali lekcyjnej,w której będę miała matematykę.Myślałam ze będę miała chwilę spokoju,ale niestety nie.Grupka nowych przyjaciół właśnie weszła do klasy,tylko chwila przecież Alex i ten chłoptaś jest starszy,więc co oni tu robią?Błagam zeby oni nie byli ze mną w klasie .Nicole usiadła z Maxem,a Alex stoi i się rozglądała.Czyli jednak,uczą się ze mną.Spojrzał w moją stronę i uśmiechnął się. Już wiedziałam co to znaczy.Chcę do mnie usiąść.Nie proszę tylko nie to.
Za późno,właśnie idzie w moją stronę.Odwróciłam się w stronę tablicy i zwracałam na niego uwagi.
Usiadł koło mnie,nawet się nie spytał czy może usiąść.Boże co za brak kultury.
Położył książki na ławkę,czułam jak się na mnie spojrzał.Zignorowałam to,bo weszła wredna nauczycielka.Która po chwili zaczęła lekcję
Przez połowę lekcji Alex się na mnie patrzył,czasami też się na niego spojrzałam.Ta nauczycielka tak zanudzała,ze zaczęłam rysować jakieś bazgroły w zeszycie.
Kiedy chciała zrobić kartkówkę nie zapowiedzianą, do klasy wszedła sekretarka.Prosząc,aby ta nudziara przyszła do gabinetu dyrektora.Ciekawe czego on może od niej chcieć.Oby ją wywalił.
Jak to w klasie,gdy tylko nauczyciel wychodzi od razu robi się szum.Inni gadają,niektórzy się lizą.Taka Nicole i Max.Tylko ja jedna siedzę grzecznie. Wyciągnęłam telefon z torby i zaczęłam przeglądać Facebooka.Nic ciekawego tu nie ma.Gdy miałam już wyłączać internet w telefonie,przyszła mi wiadomość.Nie zgadniecie od kogo...
Alex do mnie napisał,zaczytuję,,Mad spójrz się na mnie''.Boże co za typ,ciężko mu było to powiedzieć.Ehh brak słów. Usunęłam jego dymek czatu i wyłączyłam telefon.On też go odłożył.
Siedziałam spokojnie,patrząc w okno,gdyby nie jakiś debil zaczął mnie dziobać w łokieć.Spojrzałam się na Alexa.Przewróciłam oczami i powróciłam do dalszego oglądania.Jednak długo nie po oglądałam.Ten idiota zaczął dotykać ręką mojego kolana.Nie wytrzymałam.
-Koleś jak masz jakiś problem to usiądź gdzieś indziej.
-Ja nie ma żadnego problemy.Po prostu chcę pogadać.
-A może ja nie mam ochoty gadać z taki idiotą jak ty!!-nawet nie spojrzałam się na niego.
-Mad,nie musimy żyć jak pies z kotem. W końcu jesteśmy w tej samej klasie.
-A no właśnie,co ty robisz w tej klasie?Skoro jesteś starszy..
-Nie zdałem rok.Max tak samo.Ale ja się cieszę ze się z tobą uczę.Ale już zrobiłaś postęp porozmawiałaś ze mną trochę normalnie.
-Powiedzmy ze mam dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt.
-I znowu wróciła zła Mad.-miałam mu już odpowiedzieć,ale do klasy weszła ta jędza. Chciała coś powiedzieć,ale dzwonek na przerwę jej przeszkodził.
Zabrałam swoje rzeczy i skierowałam się w stronę łazienki.Wchodząc zastałam tam Nicole i Maxa. Obdarzyłam ich krótkim spojrzeniem i weszłam do kabiny.Słyszałam ze ktoś wyszedł z łazienki,dzięki bogu. Załatwiłam swoją potrzebę i wyszłam,myślałam ze nikogo nie ma,ale jednak ktoś był.To była Nicola.Stała oparta o zlew.Nie zwracałam na nią uwagi,umyłam ręce i gdy miałam wychodzić,usłyszałam czyjś głos.To był jej głos.Głos Nicole.
CZYTASZ
Miłość sąsiada
RomanceDziewczyna wyprowadza się z domu do nowego miasta.Gdy tylko zobaczyła swojego sąsiada wiedziała ze będzie miała z nim problem... Czy jedna noc spędzona z sąsiadem zmieni życie Madeleine na zawsze? Ona-Niska blondynka o piwnych oczach,ma brata które...