Rozdział 2

4.2K 79 1
                                    

Wyszłam z domu i poszłam do swojego auta, gdzie czekał na mnie mój szofer. Zawiózł mnie na spotkanie z koleżankami, które nie mogły przyjść na imprezę. W parku już na mnie czekały, podeszłam do nich i zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim. Tak długo rozmawiałyśmy, że nie zwróciłam uwagi na to, że jest ta godzina. Poszłam do samochodu, a szofer mnie zawiózł na plażę, gdzie odbywała się impreza. Ściągnęłam buty i poszłam się przywitać z ludźmi, których już trochę było. Nawet połowy nie było, więc poszłam do Dj i powiedziałam, żeby zaczął grać. Spojrzałam po ludziach, że niektórzy już byli trochę wstawieni. Mi wszystko mi to nie przeszkadzało, gdyż to moja osiemnasta w końcu. Mogę na spokojnie już kupować alkohol. Miałam już dowód wyrobiony, więc ok. Już prawie wszyscy byli i bawili się świetnie, a prezenty zostawiali przy barze. Tak się ciesze, że mogę spotkać się ze wszystkimi znajomymi, nawet poznałam znajomych od moich znajomych. Może być ciekawie, nie powiem, że nie. Zaczynała być już północ i zobaczyłam na niebie fajerwerki, które ułożyły się w moje imię. To było takie piękne, aż się popłakałam. Wciąż trwała impreza i w końcu mogłam na spokojnie napić się alkoholu. Wypiłam już chyba z 5 drinków i zaczęło mi się kręcić lekko w głowie. Boję się jutrzejszego kaca, gdyż mam ochotę być napita bardzo dobrze. Kolega zaprosił mnie do tańca, a ja bardzo chętnie poszłam, bo go lubię. Zaczęłam tańczyć do rytmu, gdyż powoli dotykałam moim ciałem jego. Było bardzo ciekawie, ale powoli przerażające, więc oddaliłam się od niego i poszłam dalej pić. W jednej chwili już nie kontaktowałam ze światem. Byłam bardzo mocno wstawiona. Więc szofer zabrał mnie do domu, gdyż pilnował imprezy. 

Następnego dnia wstałam około godziny 15:00 , nie pamiętam nawet jak się dostałam do domu, a nawet do swojego łóżka. Wstałam powoli i poszłam do łazienki się ogarnąć , co mi średnio wyszło. Trudno mniejsza z tym, poszłam na dół zjeść śniadanie i potem pobiegać po parku. Zajęło mi to z jaką godzinkę, gdyż już musiałam wracać do domu, bo rodzice będą czekać na mnie. Rodzice czasami mnie przerażają tym swoim pomysłami. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej niż ostatnio. 

Gdy dotarłam do domu moi rodzice wymyślili jakąś denną kolację nie wiadomo gdzie. Ubrałam się elegancko bo, przecież wypada, tak? Kolacja jest zarezerwowana na 19, a zostało mi z jakieś pół godzinki. 

Sprzedana J.T.  [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz