Rozdział 16

2.3K 54 0
                                    

Od razu rzuciłam się do okna, lecz kiedy zobaczyłam ochroniarza, od razu cofnęło mnie w tył. Szybko podbiegłam do drzwi, otworzyłam je i zobaczyłam kolejnego ochroniarza, który zamknął mi drzwi przed nosem i od razu gdzieś zadzwonił.

- Proszę, nie dzwoń do Tomasza. Proszę- wykrzyczałam przez drzwi, ale nie otrzymałam odpowiedzi, słyszałam tylko rozmowę.

- Panie Tomaszu, pani partnerka chciała wyjść na dwór. Wypuścić ją ? - zapytał.

Po chwili rzekł:

- Dobrze panie Tomaszu, będziemy jej pilnować.    

Otworzył drzwi, rozłączył się i kiwnął ręką, że mogę wyjść. Wyszłam bez wahania. Rozejrzałam się i zauważyłam otwartą bramę wjazdową. Odwróciłam cię do ochroniarza, uśmiechnęłam się słabo i wróciłam do domu. Zrobiłam kawę, z nią wyszłam na dwór i dałam ją ochraniarzowi. Podziękował, usiadł i zaczął pić, a ja szłam powoli przed siebie, zachowując się całkiem normalnie. Gdy przeszłam przez bramkę, zaczęłam biec. Słyszałam głosy za sobą, ale biegłam, ile sił w nogach. Nie zatrzymywałam się ani na chwile.

- Proszę się zatrzymać panienko ! - krzyczał za mną ochroniarz, a ja jeszcze przyspieszyłam.
Po chwili głosy ucichły. Odwróciłam się, a on stał i rozmawiał przez telefon. Jak mniemam, to  rozmawiał z Tomaszem. Ale nie obchodziło mnie to, biegłam dalej. Zauważyłam w głębi jakiś domek i miałam nadzieję, że ktoś w nim jest i pozwoli, bym zatrzymała się tam na noc.

* Oczami Tomasza *

Wysiadłem przed firmą. Zadzwonił mi telefon, nie spodziewałem się tej informacji, ale zaskoczyło mnie to jak nigdy.

- Witam, co się stało ? - zapytałem.

- Panie Tomaszu, bo pana partnerka uciekła. - odparł.

- Jak to uciekła !! Kazałem ci ją pilnować za co ja ci płace !! Zaraz będę !! - wrzasnąłem.

Wsiadłem w auto, z piskiem opon odjechałem z pod firmy i popędziłem przed siebie.

————————————————————
Witam jak się podoba ?

Sprzedana J.T.  [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz