26

1.3K 31 4
                                    

Droga do domu przeszła nam dość spokojnie i w ciszy. Gdy tylko wjechaliśmy na podjazd przed budynkiem. Julia wystrzeliła jak z procy w stronę drzwi a ja powoli wlokłem się za nią. Resztę wieczoru do rana następnego dnia spędziliśmy osobno. Ja w gabinecie zasnąłem na siedząco a Julia w sypialni. Gdy się przebudziłem obolały po wczorajszym wieczorze i spaniu na fotelu postanowiłem się z tąd nie ruszać. Punkt  8 rano zapukał ktoś do mnie do drzwi.

- Wejść - mówię z podniesionym głosem.

Do pomieszczenia weszła Julia trzymając coś kurczowo w rękach. Po chwili otwarła rękę i na moją dłoń położyła pierścionek który dałem jej wczoraj wieczorem. Kiwnąłem jej by usiadła na przeciwko i zacząłem rozmowę.

- Julia... eee.. nie wiem jak zacząć..

- Może od początku do końca - wtrąciła szybko.

Spojrzałem na nią wzrokiem mordercy po czym umilkła i czekała aż zacznę.

- Więc tak... Po wczorajszym wieczorze będę tu miał pewnie nalot policji na bank bo moi starzy zawsze tak robią gdy się zoriętują że jesteś tu z przymusu. Więc postanowiłem dać ci wolność bo gdy cię tu znajdą zamkną mnie z zamkniętymi oczami. Bo oni tylko na to czekają żeby mnie przymknąć na parę lat..

- Czyli wracam dziś do domu ?! - Wtrąciła rozradowana.

- Tak. A ja znowu zostanę sam.... - Mówiąc to smutnie spojrzałem w dół.

- Idź do sypialni spakuj się i odwiozę cię do rodziców. - Spoglądam w jej pełne szczęścia oczy.

- Dobrze. Zaraz będę gotowa!! - Zaćwierkała radośnie.

Ja zaś schowałem twarz w dłoniach załamany. Była u mnie zaledwie 2 miesiące a ja tak się od niej uzależniłem. Wyjąłem z kieszeni telefon i wystukałem numer telefonu do mojego szefa ochrony. Fakt jest pod domem ale nie mam siły z tąd wychodzić.

- Tak szefie ?

- Cześć. Mógł byś odstawić Julie pod jej dom wiesz gdzie to jest ? - Pytam.

- Tak wiem ale coo ? Szefie pan dobrze się czuje ? - Pyta z troską.

- Tak ! Dobrze się czuje a teraz rób co mówię ! - Rozkazuje i rozłączam się.

Po chwili słyszę ciche pukanie do drzwi.

- Ochroniarz cię odwiezie życzę powodzenia w dalszych życiu. - Mówię przez drzwi.

Gdy usłyszałem kroki oddalające się zrozumiałem naprawdę co się dzieje Julia odchodzi a ja będę znowu sam.

Sprzedana J.T.  [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz