31

1.1K 37 4
                                    

Obudziły mnie promienie słoneczne odwróciłam się w drugą stronę i znów zasnęłam. Obudziłam się o 12 w połódnie. Wstałam zabrałam ciuchy i weszłam do łazienki wzięłam prysznic, ubrałam się w czarne leginsy i bluzę szarą z kapturem. Wyszłam w łazienki włożyłam adidasy na bose nogi i wyszłam z sypialni. Zeszłam po schodach na dół i skierowałam się do jadalni. Gdzie spotkałam Tomasza siedzącego przy stole i czytającego prasę dzisiejszą. Gdy weszłam w głąb pokoju usłyszałam:

- Z tego co wiem miało cię nie być więc powiedz mi co tu jeszcze robisz ?. - mówiąc to rzucił gazetę w bok.

Spojrzał na mnie a ja na niego i zamarłam bowiem Tomasz miał siniaka wielkości mojej całej dłoni. Na całej wielkości oka i wokół niego podeszłam bliżej by się przyjrzeć.

- Co tak patrzysz ? - pyta.

- Twoje oko ... Opuchmkęte i fioletowe. Kto cię tak urządził ? - Odpowiadam pytaniem na pytanie.

- Co ? Co ciebie to obchodzi ? To moja sprawa, nie mam racji? - odpowiada i pyta.

- Podobno tak ... - Odpowiadam.

Siadam przy stole i nakładam sobie sałatkę na którą nawet nie mam ochoty. Zjadam troszkę i kontem oka spostrzegam, że Tomasz na mnie patrzy. Podnoszę wzrok i spoglądam mu prosto w oczy.

- Dlaczego nie jesz ? Aaa wiem cieszysz się że wracasz do domu ? - mówi.

- Nie wracam do domu zostaje tutaj. - stwierdzam.

Tomasz spojrzał na mnie i wstał po czym chodził w tę i spowrotem.

- Czyli chcesz zostać z tyranem ? Babskim bokserem i twoim właścicielem ? - pyta.

- Tak właśnie chce z tobą zostać. I pomóc się tobie zmienić. - mówię.

Spoglądam na niego i już po chwili widzę wściekłość w jego oczach. Podchodzi do mnie szybkim krokiem i ciągnie za nadgarstek. Przez to wstaje z krzesła ono przewraca się robiąc huk. Wychodzimy z jadalni ciągnie mnie za sobą aż do drzwi wejściowych. Przy nich zatrzymuje się i mówi:

- Dziewczyno co ty odpierdalasz ?! Mówię wypierdalaj to, to robisz a nie jakieś gówno odstawiasz! Że chcesz mnie zmieniać, a może jeszcze ze mnie kochasz co ?! Co ty nie normalna jesteś ?!. - Mówi.

Spojrzałam na niego i zebrałam w sobie całą odwagę i wale prosto z mostu.

- Tak zakochałam się i co ? Zabronić mi nie możesz co jak co ale władzy nad moimi uczuciami nie masz ?! Tak jestem nie normalna bo zakochałam się w swoim "właścicielu" jak to nazywasz !! I wiesz co jeszcze ci powiem nie wyrzucisz mnie z tąd choć byś wywalił mnie z domu będę pod drzwiami ! Czekać i zobaczysz że uda mi się ciebie zmienić czy tego chcesz kurwa czy też nie i koniec !! - wrzeszczę.

Tomasz spogląda na mnie zaskoczony i zagrał tak jak przewidywałam otworzył drzwi i kazał mi wyjść i odwieźć mnie do domu.

Sprzedana J.T.  [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz