44

770 28 4
                                    

*Oczami Julii* 

Szłam przed siebie płacząc ... 

(Myśli)

" Dlaczego płaczesz głupia ? Nie tego chciałaś od początku jak się tu zjawiłaś ? Nie chciałaś z tąd uciec ? Zamknąć za sobą ten tragiczny rozdział ? To czego ryczysz ? " 

(Koniec myśli) 

Wytarłam palcami swoje policzki z łez. Nagle słyszę auto za sobą przyspieszyłam kroki wiedziałam, że to on byłam pewna. No i nie myliłam się zajechało mi drogę czarne BMW. Zaraz wysiadł z niego Tomasz podszedł do mnie i siłą wprowadził do auta. Bez słowa dotarliśmy pod dom Tomka po czym wysiadłam z auta i znów poszłam w stronę ulicy by wyrwać się z tego miejsca. Ale jednak nie było mi to dane Tomasz dobiegł do mnie i przerzucił mnie sobie przez ramię niczym worek ziemniaków. Moje starania wyrywania się z jego objęć były na marne. Gdy tylko postawił mnie na ziemi w salonie i przyciągnął do siebie tak, że nie umyślnie strzaskałam wazon stojący na stole. Nasze twarze dzieliły centymetry i już po chwili mogłam poczuć jego usta na moich w pełnym miłość pocałunku. "Kocha mnie naprawdę mnie kocha" Poddałam się pocałunkom miałam dość walczenia sama ze sobą i z nim. Oddaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam oddechu. Spoglądam mu w oczy pełne gorącej miłości podnoszę prawą rękę i przejeżdżam mu opuszkami palców po tej samej stronie policzka. Zatrzymuje się przy ustach na co Tomasz je całuje na każdym palcu składa pocałunek. Mimowolnie zamykam oczy i odlatuje na moment. Po chwili czuje jak podnosi mnie w górę zaplatam swoje nogi wokół jego bioder. Potem rusza w stronę schodów i po paru minutach kładzie mnie na łóżko. Składając mokre pocałunki na mojej szyi podwija moja bluzę i pocałunkami zjeżdża na brzuch, biodra łapie za spodnie i ściąga je z moich nóg. Ja zaś ściągam swoją bluzę i spoglądam na Tomka prosto w oczy chcę widzieć czy naprawdę tego pragnie. Widząc w jego oczach nie gaszącą miłość do mnie kolejny raz się poddaje pieszczotą z jego strony. Kładę się wygodnie i czuję pocałunki idące niżej wzdłuż mojego uda po czym zaś wyżej po drugiej stronie. Zatrzymuje się przy piersi delikatnie gryząc sutek ja zaś wydaje niekontrolowany jęk. Na co Tomek uśmiecha się pod nosem przeszedł na drugą pierś czynią to samo kończąc się tym samym. Nagle do pokoju wchodzi ochroniarz widząc całe zajście szybko wychodzi. Tomasz idzie jego śladami po drodze zapinając guziki koszuli. Ja zaś zawiedziona jak to ja wstaje ubierając się szybko. Po czym wychodzę z sypialni i idę w stronę głosów czyli do salonu. Wchodząc zamarłam wydałam z siebie jedynie słowa:

- Mamo ! Tato ! Co wy tutaj robicie?.

Sprzedana J.T.  [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz