Rozdział 6

3.6K 77 2
                                    

- Numer 5 Julia Hołda dziewczyna wczoraj skończyła 18 lat brunetka, szczupła, piękna, cera śliczna, spokojna, ogarnięta, z bogatego domu.

Cisza.

Modliłam się aby trwało to wiecznie wstał mężczyzna wysoki, umięśniony, blondyn, oczy błękitne, szczupły, włosy zaczesane w górę w stylu (Justina Biebera).

- Ja biorę ! Zabrzmiał miękki głos mężczyzny mega przystojnego. JULIA O CZYM TY MYŚLISZ ! - skarciłam się w myślach. Gdy podchodził bliżej z gracją, powolnością tak jak by chciał żebym przyglądneła mu się dokładnie. Też to robiłam zlustrowałam go od stóp do głów i muszę przyznać jest przystojny - znów skarciłam się w myślach. Gdy stał już na przeciw mnie złapał mój podbródek w palce i odwrócił w lewo i w prawo. Podał mi rękę bym pogła zejść w podestu, był mniej więcej wysokości takiej jak ja no o pół glowy wyższy. Zaczełam mimo wolnie trząś się z zimna i z strachu. Nie uszło to uwadze mężczyzny który od razu siegnoł po halkę leżącą na podłodze. Okrył nią moje ramiona i wzioł na ręce szliśmy w nieznajomym mi kierunku. Gdy korytarz dobiegał końca widać było uchylone drzwi. Dotarliśmy do nich okazało się, że to wyjście stała tam czarna terenówka. I przydzwiach jakiś mężczyzna gdy tylko zbliżyliśmy się do auta koleś otworzył drzwi i mój towarzysz położył mnie na ziemię i wskazał bym weszła do środka. Tak też i zrobiłam weszłam obok mnie od razu on wskazał na pasy zapiełam się od razu. I siedziałam niespokojna aż nagłe znów usłyszałam głos tego przystojniaka - znów pogardziłam się w myślach.

- Mam ma imię Tomasz mów mi Tomek. Mam 33 lata. Mam firme która zajmuję się sprzedażą samochodów. Resztę dowiesz się w swoim czasie teraz ustalmy zasady ale zanim przejdziemy do ich ustalenia masz jakieś pytania ??

- Nie - jąknełam.

- Też tak myślałem, że nie będzie pytań bo jak narazie to wszystko jasne.

- Hm..

- Po 1 słuchasz się mnie!
Po 2 wykonujesz wszystko co powie ci Krystian szofer pod moją nie obecność, będzie ciebie doglądał.
Po 3 żadnych numerów będą SUROWE KARY - podkreślił lekko podniesionym głosem.
Po 4 nie ma płakania u mnie zrozumiano ? Żadnych łez nie chcę widzieć. Bo wtedy miękkne i nie potrafię być ostry.
Po 5 śpisz, że mną.

Po chwili zapytał.

- Podjęłaś zasady panujące u mnie ?

- Tak jest - wymamrotałam.

- Super. Teraz powiedz coś o sobie proszę nie wstydź się. Chcę wiedzieć istotne żeczy o tobie.

- D..dobrze - Wyjąkałam.

Zaczęłam zastanawiać się co powiedzieć ale po chwili zorientowałam się, że nie mam nic do powiedzenia.

Po chwili mówię, że:

- Nie mam nic do omówienia.

O dziwo nic mi się zrobił powiedział, że:

- Nic nie masz do ukrycia.

Sprzedana J.T.  [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz