34

3K 194 62
                                    

Miesiąc później

Wchodzę do gabinetu Pana Jeona i szczerzę się jak głupia ukrywając moją nienawiść do tego człowieka. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak boli słuchanie o wielkiej miłości Guka i tej blond małpy, ten stary pryk ciągle nawija o tej dwójce, a mnie krew jasna zalewa. Tu już nawet nie chodzi o to, że JeongGuk kiedyś był moim chłopakiem, tylko o to, że on nadal ją zdradza i to regularnie dwa razy w tygodniu. Przyjeżdża do firmy po papiery, które muszą trafić do kartoteki w tamtym budynku, a najgorsze jest to, że za każdym razem wyczekuje z niecierpliwością jego przybycia.

- MinSoo, Guk przyjedzie za chwilę po dokumenty z ostatnich dwóch dni- mężczyzna podsuwa mi jakąś teczkę pod nos

- Dziś? A to nie jutro?- pytam zdziwiona otwierając teczkę- Zerkam na kartkę znajdującą się w teczce i nie wierzę własnym oczom. Patrzę ponownie na kartkę, na której drukowanymi literami napisane jest: ,,WIEM O WASZYM WIELKIM SEKRECIE!''

- Porozmawiamy o tym jak przyjedzie mój syn- mówi stanowczo. Siadam na kanapę i z niecierpliwością oczekuję na przybycie bruneta, a kiedy tylko ten pojawia się w pomieszczeniu zrywam się z kanapy i obserwuje co się stanie.

- Tato...- zaczyna skruszony- Wyjaśnię ci to

- Nie mam ci tego za złe...- zaczyna grzebać w szufladzie- Ale nie zaprzeczę, że postąpiliście bardzo nierozsądnie

- Ale z tej sytuacji nie ma już wyjścia- przerywa Guk

- Synu...chodziłeś do szkoły i czytać nie potrafisz? Podpisując umowę z ojcem YunYoo powinieneś wiedzieć, że na tym konkretnym arkuszu jest data ważności dokumentu- kładzie na biurko umowę- Niestety pecha masz w tym, że ważny jest do dnia, w którym będziesz brał ślub z YunYoo, kombinuj- uśmiecha się siadając na fotel

- Wymyślę coś!- odwraca się w moją stronę i szczęśliwy podchodzi do mnie, przytulając mnie mocno do siebie- A Ty wątpiłaś

- I nadal wątpię Panie Prezesie, po przysiędze dupa blada

- Uwierz we mnie- całuje moje czoło- MinSoo- dodaje po chwili- Mam pomysł, po jutrze będziemy sumować wszystkie wydatki i zarobki, przyjdziesz do moich rodziców i będziesz nam pomagała, około godziny dziewiętnastej przyjdzie YunYoo, zjesz z nami kolacje. Moja mama poruszy temat związków i da do zrozumienia blondynce, że jej nie lubi, a po kolacji ja zaproponuje ci, że odwiozę Cię do domu, na bank się na mnie obrazi- uśmiecha się promiennie

- Wątpię, ale nie mamy nic do stracenia- śmieje się pod nosem, po czym zmierzam w stronę wyjścia, a zaraz za mną Guk, który po zamknięciu drzwi chwyta mnie od tyłu za biodro i przyciąga do siebie. Czuję na pośladku jego pobudzone przyrodzenie, jednak tym razem próbuje się z nim podroczyć

- Jesteś seksoholikiem- śmieje się

- Masz rację, kocham seks...ale tylko z tobą- szepcze mi w prost do ucha a moje ciało przechodzi dreszcz

- Podejrzane, nagle tylko jedna kobieta ci odpowiada?- nadal się śmieje

- Taka bogini jak ty nigdy mi się nie znudzi- całuje moją szyję

- Nic z tego- odpycham go, a on patrzy na mnie jak zbity pies- Nie ma opcji- wchodzę do mojego gabinetu i zsuwam się po drzwiach przygryzając wargę, czuję się jak nastolatka....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Z uśmiecham na ustach wchodzę po schodach i dzwonię dzwonkiem, oczekując aż ktoś mi otworzy. Drzwi powoli się otwierają, a moim oczom ukazuje się uśmiechnięta kobieta w długiej białej sukience z rozcięciem za kolano po prawej stronie. Zmierzyłam wzrokiem kobietę i uśmiechnęłam się promiennie

Sex In Corporation | JK | PL   *zakończone*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz