19

4.6K 270 39
                                    

Wyszłam z sali konferencyjnej, zgniatając w dłoni notes. Nigdy nie sądziłam, że będę się tak stresować, przed tak oczywistą rzeczą, kiedy tylko sponsorzy weszli do sali oblał mnie pot, a kiedy zasiedli wygodnie i patrzyli na mnie z iskierką nadziei w głosie, zaczęłam się obawiać, że ta prezentacja może nie dojść do końca. Ale byłaby heca jakbym zemdlała w środku prezentacji, oparłam się o ścianę i wzdychnęłam głośno przecierając czoło wierzchem dłoni. Długo nie musiałam czekać na decyzję sponsorów, ponieważ po około pięciu minutach od zakończenia Jeon zamaszyście otworzył drzwi i rzucił się na mnie mocno tuląc, po czym z uśmiechem wciągnął mnie do pomieszczenia, stanął razem ze mną przed stołem i uśmiechnął się głupio, po czym kiwnął głową i wypchnął mnie w przód

- Panno Choi- zaczął jeden ze sponsorów- Jako najstarszy pozwolę sobie przyczepić się do jednej malutkiej rzeczy, która lekko ukuła moje oczy, a mianowicie, chodzi i o sposób w jaki prezentowała Pani projekt. Wszystko było by dobrze, gdyby robiła to Pani z większym spokojem...cielesnym przede wszystkim, ponieważ bardzo widać jak zestresowana Pani jest- uśmiechnął się uprzejmie, a ja odetchnęłam z ulgą

- Będę nad tym pracować- ukłoniłam się lekko

- Panie Jeon- tym razem zwrócił się do bruneta- Po raz kolejny jestem w tej firmie i po raz kolejny jestem zachwycony pomysłem i zaangażowaniem, mam nadzieje, że i tym razem nasza współpraca będzie owocna- wstał z miejsca, a szczęśliwy chłopak podszedł do staruszka i z uśmiechem uścisnął jego dłoń, po czym odprowadził ich do wyjścia, a ja zostałam w sali, aby posprzątać, pozbierałam wszystkie dokumenty i wsadziłam je do segregatorów i ułożyłam na kupkę, aby potem je zabrać do szafy. Pozbierałam filiżanki po kawie i ruszyłam w stronę wyjścia, jednak kiedy chciałam wyjść z sali, ktoś otworzył drzwi z drugiej strony

- MinSoo jesteś genialna- brunet chwycił mój nadgarstek

- A możemy o tym porozmawiać w drodze do kuchni?

- Nie! Nie jesteś tu od noszenia filiżanek- wyrwał mi je z ręki i wręczył pierwszej lepszej pracownicy, po czym sucho rzucił- Co się patrzysz? Zanieś i włóż do zmywarki- stanął bliżej mnie, chwycił za tyłek i podniósł, po czym wszedł do sali konferencyjnej, od razu złączając nasze usta w agresywnym pocałunku, przez chwilę odwzajemniłam gest, jednak to nie był odpowiedni moment, więc odepchnęłam chłopaka, poprawiłam koszulę, zabrałam teczki i wyszłam z pomieszczenia

- MinSoo, co się stało? Nie cieszysz się?

- Cieszę się bardzo, ale wolałabym, abyśmy w pracy pozostawiali przy relacji pracownica- wskazałam na siebie- szef- dotknęłam jego klatki piersiowej

- I tak wszyscy już wiedzą...

- To przekonajmy ich, że są w błędzie i tak naprawdę nic nas nie łączy- uśmiechnęłam się uroczo i ruszyłam dalej

- Dobrze, ale dziś idziemy do ciebie na obiad i powiesz twoim rodzicom kim jestem...- razem weszliśmy do jego gabinetu

- A dobrze się czujesz? Nie wypada tak- zdziwiłam się- Powinnam kilka dni przed zakomunikować iż kogoś przyprowadzę

- Więc zadzwoń- zdjął marynarkę i powiesił ją na wieszak- ma jeszcze dwie godziny, na przygotowanie obiadu, dla czterech osób, po za tym ja jeść nie chcę

- Jesteś arogancki- prychnęłam wtykając ostatni segregator do szafy- Nawet nie ma mowy, że dzisiaj zabiorę cię na obiad- Skrzyżowałam ręce na piersi

- W takim razie dzisiaj, ale nocujesz u mnie- opadł się o biurko, a ja wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer mojej mamy

- Mamo? Przywiozłabyś mi do pracy świeże ubrania, nocuję dzisiaj u koleżanki, musimy dokończyć projekt...Dobrze, a i słuchaj, wiem, że Ci się to nie spodoba, ale ktoś ze mną przyjedzie na obiad...tak chłopak- uśmiechnęłam się głupio, po czym zakończyłam połączenie i podeszłam do chłopaka- Zadowolony?

- Nawet nie wiesz jak bardzo- pocałował mnie namiętnie....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Tak! To wszystko na jutro!- odkrzyknęłam dziewczynie z drukarni i z uśmiechem wyszłam z budynku, od razu chwytając bruneta za rękę

- Co dziś jemy? Sushi z dziewicy?- zaśmiał się głupio- A nie! Zapomniałbym, nie mamy dziewicy

- Ha! Cóż za wyjątkowo śmieszny żart, ale wiesz...ja to bym zjadła sushi z prawiczka- spojrzałam na niego wymownie- A nie! Zapomniałam, że nie mamy tu żadnego prawiczka

- Wygrałaś! Ale i tak jestem dumnym facetem- otworzył mi drzwi od samochodu

- A to dlaczego?- zapytałam kiedy tylko zajął miejsce kierowcy

- Bo to ja byłem tym pierwszym- odpalił auto i wyjechał z parkingu

- Chyba żałuje, że nie mogę powiedzieć tego samego- zaśmiałam się głośno

- Ha ha ha! Ciebie też się dzisiaj żarty trzymają

- Bez wątpienia- uśmiechnęłam się głupio i zamilkłam na resztę drogi. A kiedy tylko samochód zatrzymał się pod domem chłopaka, w pośpiechu wysiadłam z pojazdu i dumnym krokiem ruszyłam w stronę mieszkania. Poczekałam, aż chłopak otworzy drzwi, po czym weszłam do środka, rzucając płaszcz na wieszak. Weszłam do kuchni i wyciągnęłam z lodówki sok pomarańczowy, z szafki wyciągnęłam szklankę i nalałam trochę napoju do naczynia.

- Wiesz co?- Jeon wszedł do kuchni- Zastanawiam się, co mam kupić twoim rodzicom jutro, przecież nie pojadę z pustą ręką

- Mama tak jak ja kocha białe róże, a tata nie pogardzi drogim alkoholem- rzuciłam sucho, siadając na blacie kuchennym.

- Powinienem założyć garnitur? A może...

- Przestań gadać!- zatkałam mu buzię dłonią. Zeskoczyłam z blatu, chwyciłam bruneta za rękę i biegiem ruszyłam na górę. Zdjęłam z niego koszulkę i rzuciłam ja na bok, wyciągnęłam go do łazienki i rozebrałam do końca

- Napuść wody do wanny, ale nie licz na zbyt wiele- zaśmiałam się i wybiegłam na chwilę....

Witam was ponownie. Jak się podobał rozdział? Jak zwykle mało ważna akcja, która do niczego nie prowadzi, wiecie co? Właśnie dotarło do mnie, że wstawiłam dziewiętnaście rozdziałów, w których się nic nie dzieje, polecam ten uczuć. Ja to zawsze albo przegnę z akcją (King of life), albo dam za mało akcji ( Sex in corporation). POLECAM XD. No cóż takie życie, kochajcie to ff, obiecuje, że kiedyś się rozkręci hahah XD Do usłyszenia <3 

Sex In Corporation | JK | PL   *zakończone*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz