Rozdział 1

1.6K 72 28
                                    

Młody Regulus bardzo podziwiał swojego starszego brata. Syriusz był dla niego kimś w rodzaju bohatera. Był wyższy od Regulusa i często sadzał swojego braciszka na swoich barkach, co cieszyło Regulusa. Syriusz umiał też więcej rzeczy, niż jego młodszy brat.

Regulus chciał w przyszłości być taki, jak jego brat.

Dwuletniego Syriusza dziwiło i interesowało, dlaczego brzuch jego mamy rosnął, chociaż pani Black nie jadała więcej, niż zwykle.

Czasem, kiedy Syriusz kładł małą dłoń na brzuchu swojej mamy, czuł pod palcami delikatny ruch. Jakby jakaś malutka rączka próbowała dosięgnąć jego dłoni. To było fascynujące.

Malutki Regulus skupił na sobie całą uwagę rodziców, co nie podobało się Syriuszowi, którego rodzice jakby przestali zauważać.

Z pomocą przyszła jedna z kuzynek braci Black, Andromeda, która wyjaśniła Syriuszowi, że jego rodzice wcale o nim nie zapomnieli. Po prostu malutkie dziecko wymagało wiele uwagi i Syriusz musiał poczekać, aż Regulus trochę podrośnie i wtedy rodzice znów będą mogli bawić się z Syriuszem.

Serce Syriusza zmiękło pewnego wiosennego dnia, kiedy Walburga próbowała nakarmić butelką dwuletniego Regulusa, jednak mały chłopiec odwracał główkę i płakał, próbując wydostać się z ramion matki.

Będąc już na podłodze Regulus podpełzł do Syriusza, siedzącego na krześle, i wyciągnął do niego ręce. Syriusz podniósł swojego braciszka, wziął od matki butelkę i dopiero wtedy mały Regulus zaczął jeść. Syriusz poczuł wtedy, jak rozpiera go duma i szczęście.

Kłopoty zaczęły się, gdy Syriusz miał osiem, a Regulus sześć lat.

Walburga i Orion uznali ten wiek swoich synów za idealny, by zaczął uświadamiać ich w realiach świata czarodziei i powinności rodu Blacków. Nie podobały się one Syriuszowi, który od razu zaczął sprzeciwiać się doktrynom i wyrażać własne poglądy. Od tego momentu pomiędzy Syriuszem a jego rodziną wybuchła mała wojna, w którą Regulus również został, niestety, wciągnięty.

Bracia Black nigdy nie dzielili pokoju, ale zdarzało się, że jeden przychodził do drugiego i bawili się razem, dopóki Walburga nie wchodziła na piętro, lub nie wysyłała kogoś do pokoi swoich synów, by ich skontrolować. Schody, prowadzące na piętro od dawna skrzypiały, dzięki czemu chłopcy za każdym razem wiedzieli, kiedy wrócić do swoich pokoi.

Potem Syriusz dostał list z Hogwartu i wyjechał na dziewięć miesięcy, podczas których których zabawianiem i edukowaniem Regulusa zajmowały się głównie Andromeda i Bellatriks, chociaż ta druga często wyjeżdżała "do pracy", którą rodzice Regulusa bardzo chwalili.

Andromeda nazwała siostrę "Śmierciożercą". Sama nazwa wywoływała u Regulusa ciarki, a gdy jego kuzynka wyjaśniła chłopcu, czym zajmowała się Bellatriks, Regulus zaczął krzyczeć i płakać. Uspokajał się dopiero następnego ranka.

Innym towarzyszem Regulusa był skrzat domowy rodziny Blacków, Stworek. Skrzat był bardzo dumny z zaszczytu służenia tej rodzinie, jak robili to jego przodkowie, i czekał na dzień, w którym jego głowa zostanie ścięta i powieszona na ścianie obok głów innych skrzatów, które służyły rodzinie Regulusa.

Skrzat w czasie swej służby poznał wiele, o ile nie wszystkie, tajemnice najmłodszego syna Walburgi i Oriona i cieszył się pełnym zaufaniem młodzieńca.

Mimo wszystko, Regulus bardzo się nudził bez swojego starszego brata.

*
Hejka wszystkim :D W końcu wrzucam tu coś nowego i tym razem jest to ff ^^ mam nadzieję, że się spodoba :3

R.A.B- Little KingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz