Rozdział 3

920 55 11
                                    

Regulus jeszcze nigdy nie widział w jednym miejscu tylu czarodziei, ilu było na stacji King Cross.

Nawet Ulica Pokątna, na którą pierwszy raz udał się w tym roku z rodzicami, nie wydawała się tak zatłoczona.

Syriusz zniknął niemal od razu, prawdopodobnie odnajdując swoich przyjaciół z Gryffindoru- Jamesa Pottera, Remusa Lupina
i Petera Pettigrew.

Przez moment Regulusie przyszła do głowy myśl, że chciałby poznać przyjaciół brata- nawet, jeśli byli oni Gryfonami, co rodzina chłopca potępiała.

Walburga jednak nieświadomie wybiła ten pomysł z głowy młodszego syna, ciągnąć go w stronę Abraxasa Malfoya, który odprowadzał swojego jedynego syna, Lucjusza.

Regulus nie przepadał za długowłosym blondynem, ale Narcyza wyglądała na tak szczęśliwą, odkąd Lucjusz odwzajemnił jej uczucia i Regulus pomyślał, że może mógłby spróbować polubić Lucjusza.
A przynajmniej znosić jego obecność podczas rodzinnych spotkań, na które Narcyza z pewnością będzie chciała ciągać swojego ukochanego.

Konduktor zagwizdał donośnie
w gwizdek i Walburga popchnęła Regulusa w stronę wejścia do pociągu. Potem Regulus widział ich, jak teleportowali się ze stacji.

W przedziale Regulus siedział sam. Nie było trudno znaleźć wolny przedział, co zdziwiło Regulusa.
W innych przedziałach widział sporo starszych uczniów i osób w swoim wieku, ale czarnowłosy nie chciał jeszcze się z nikim zapoznawać. Większość z nich pewnie i tak przestałoby się do niego odzywać, gdy zostanie przydzielony do Slytherin.

Regulus długo nie nacieszył się spokojem, ponieważ niedługo po odjeździe pociągu ze stacji drzwi przedziału otworzyły się i stanął
w nich blady chłopak o słomowatych włosach i piegowatej twarzy, ubrany
w szatę Hogwartu, który ciągnął za sobą niezbyt dużą walizkę.
-Hej- przywitał się, kiwając głową.- Te miejsca są wolne?
-Tak, siadaj- Regulus uśmiechnął się do niego lekko.

Chłopak odwzajemnił uśmiech
i zajął miejsce naprzeciw młodego Blacka, uprzednio wstawiając walizkę na półkę.
-Jestem Barty Crouch Junior- przedstawił się.- To będzie mój pierwszy rok w Hogwarcie. A ty?
-Regulus Black i też pierwszy raz tam jadę.

Twarz Bartiego pojaśniała lekko, jakby nagle odzyskał pewność siebie.
-Black?- powtórzył.- Jesteś z tych Blacków? Jesteś synem pana Cygnusa, czy pana Oriona?
-Oriona- odpowiedział niezbyt chętnie Regulus.

Barty zadawał jeszcze wiele pytań, bardzo zainteresowany rodziną Regulusa. Na szczęście nie wspomniał nawet słowem o Syriuszu, który "splamił honor szlachetnego rodu", za co Regulus w duchu był mu wdzięczny. Wszystkie rozmowy na temat starszego brata powodowały, że młodszy syn Walburgi czuł się bardzo źle.
Prawie jak zdrajca.

Podróż minęła Regulusowi dość szybko dzięki Barty'emu, który zadbał o to, by jego nowy kolega się z nim nie nudził. A gdy chłopcy zaopatrzyli się w słodycze od pani z wózkiem ich droga do Hogwartu stała się o wiele przyjemniejsze.

Syriusz wiele razy opowiadał Regulusowi o Hogwarcie, gdy skończył pierwszy rok, jednak opowiadania nie odzwierciedlały tego, jak na żywo wyglądał zamek.

Dumbledore nie przemawiał długo, chociaż jego "przemowa" ograniczyła się do kilku słów, o których Regulus zapomniał, jak tylko profesor McGonagall wyczytała jego imię na długim zwoju pergaminu. Regulus podszedł do taboretu z duszą na ramieniu i usiadł na nim, a McGonagall nałożyła mu Tiarę Przydziału na głowę.
-Aha- krzyknęła Tiara, a Regulus zacisnął dłonie na taborecie, żeby nie podskoczyć.- Kolejny Black. Twój brat nas wszystkich zadziwił dwa lata temu, ale ty... Dobrze wiem, gdzie idealnie pasujesz. SLYTHERIN!

Uczniowie przy stole Domu Węża rozległy się wiwaty. McGonagall zdjęła Tiarę z głowy Regulusa, chłopak wstał z taboretu i poszedł do stołu. Instynktownie zerknął jeszcze na stół Gryfonów. Syriusz był zajęty jakąś grą z Potterem.

Woli zdrajcę krwi. Nie potrzebuje cię.

Regulus zajął miejsce przy stole Ślizgonów. Niedługo potem dołączył do niego Barty.

*
Witam, witam :)

Na potrzeby opo zmieniłam wiek Juniora, żeby był rok starszy :)

R.A.B- Little KingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz