POV Rebecca
Szybko zapaliłam światło, żeby pozbyć się tego uczucia, że nie jestem tu sama. Założyłam na siebie sweter i po cichu zeszłam do PW. Nasłuchujac czy nikt mnie nie zauważy, wspięłam się po schodach. Na palcach przemierzałam korytarz i nareszcie stanęłam przed drzwiami dormitorium Huncwotów. Nie było potrzeby pukać, bo przecież mogłam kogoś tym obudzić. Delikatnie nacisnęłam klamkę i popchnęłam drzwi. Weszłam do pokoju, stanęłam przy jedynym zajętym łóżku powiedziałam:
- Hej Remusssss ...
Lecz wtedy z łóżka wstawał Syriusz.
No tak.
Zapomniałam o tym drobnym elemencie. Ale w takim razie, gdzie jest Remus?- No, no, no! Ładnie, nie wiedziałem, że dziewczyna naszego Remuska jest na tyle niegrzeczna, żeby nachodzić ludzi nocą w ich własnych domach - powiedział kpiąco, i już, już chciałam coś na to powiedzieć, lecz on mnie wyprzedził. - I to w święta - rzekł histerycznym tonem, na skraju załamania, unosząc ręce ku górze.
Merlinie, jak ja go nie lubię! Ależ on mnie wkurza! Grrr...
- Och, tak? A ja nie wiedziałam, że jestem jego dziewczyną, że wielmożny pan Syriusz Black może być tak arogancki i ... i wiesz co? Myślałam, że po tym co mi się ... stało - przełknęłam ślinę, żeby się nie złamać - ktoś będzie mi współczuć.
Odwróciłam się na pięcie i miałam zamiar odejść, ale w ziemie wmurował mnie serdeczny śmiech tego egoistycznego dupka.
- Niezłe ziółko z ciebie Wilson! - przerywnik na śmiech, a ja czekam na konkrety. - Wiesz co, nie wiedziałem, że ktoś młodszy ode mnie może mi dorównywać, ... ale jednak.
- Jaka młodsza? Jestem z marca, a ty z listopada - powiedziałam tak samo kpiąco.
- No tak, ale ja jestem z 59, a ty z 60* - wytłumaczył i uśmiechnął się do mnie jak do 3-letniego dziecka.
Ugh.
- Poza tym Remusa przecież nie ma.
- Jak nie ma? Przyjechał ze mną pociągiem... - wyjaśniłam.
- Na Merlina! Zapomniałem! - krzyknął przypominając coś sobie.
- O czym takim? - spytałam zaciekawiona.
Czy nie ma przypadkiem dzisiaj pełni? Czy on o tym wie?
- Yyyyy ... - spojrzał na mnie jakbym popsuła mu fryzurę - bo ja mam szlaban u McGonagall i zapomniałem przyjść - powiedział.
- Taak? O 3 nad ranem? - powiedziałam. Chciał się odgryźć ale tym razem to ja mu przerwałam. Uniosłam ręce w górę - i to w święta?
- No dobra, dobra. Wiem, że jesteś fajna, już to mówiłem nie będę powtarzać - powtórzył. - OK, więc wiem już, że boisz się śmierciożerców, dlatego ...
- Nie, je wcale ... - zaprzeczałam.
- Nie przerywaj - powiedział patrząc się na mnie z miną pt. 'bycz plis'.- Dlatego raczej już nie wrócisz do siebie. Tylko, że możemy się pozagryzać, więc proponuje przyjaźń.
Zaczęłam się śmiać.
- Przyjaźń? Co ty wiesz o przyjaźni z dziewczyną? - zapytałam kpiąco.
- No ... właściwie to ... Lily! Ja się przyjaźnie z Lily, bo nie mogę z nią być, bo to dziewczyna Jamesa.
- To jest prawie dziewczyna Jamesa, Syriusz, prawie. Poza tym ona cię nie lubi, tak jak Jamesa. - Wytłumaczyłam.
- Ale ... no to ... my się zaprzyjaźnimy i ... już.
- Niech ci będzie.
Więc reszta nocy minęła na bezsensownych pytaniach typu: 'Jak masz na drugie imię?' i równie głupich odpowiedziach, ponieważ Syriusz powiedział, że musimy się poznać. Wydawało mi się ze jest nieznośny, ale on jest trochę mniej nieznośny.
● ● ●
Nareszcie doczekałam się 8 rano, w miarę normalnej godziny jak na śniadanie w święta. Zatem ruszyliśmy na śniadanie. Gdy weszliśmy do WS I usiedliśmy obok siebie, Silvestri Wybiegła z sali. A tej to co? Po zjedzone kanapce z serem powiedziałam mojemu nowemu przyjacielowi, że idę do siebie. Ale tak naprawdę to poszłam do SS. Po drodze spotkałam Syriusza, ale towarzyszyła nam cisza, gdzie on idzie? No okazało się, że tam gdzie ja.
Oprócz tego, że Remusowi przybyło kilka blizn, wszystko było OK i czekaliśmy aż Pomfrey pozwoli mu iść. Nareszcie ruszyliśmy do PW i tam już sobie zaczęliśmy gadać. Jednak miła atmosfera skończyła się wraz z początkiem obiadu.
* listy z Hogwaru dostaje się w dniu urodzin, (u Syriusza 3 listopada) kiedy on skończył 11 lat trwał już rok szkolny, więc syriusz nie mogł wtedy zacząć chodzić do szkoły.
643 słówek
Będę wstawiać oddziały w środę😍
Do następnego!
CZYTASZ
Ta Nieśmiała || Rebecca W. Remus L. ||
Fiksi PenggemarNA PODSTAWIE SAGI HARRY POTTER AUTORSTWA J. K. ROWLING. Średniego wzrostu czarodziejka z włosami w kolorze ciemny blond i nieokreślonego koloru oczami. Rebecca Anabeth Willson - tak właśnie się nazywam. Jastem mugolaczką, więc w Hogwarcie nie jest...