Wow

5.8K 324 87
                                    

ALEX

Scott poszedł na górę się przebrać ,a ja siedziałem na kanapie w salonie. Po jego przyjściu zapanowała między nami troszku niezręczna cisza i pewnie żaden z nas by jej nie przerwał gdyby nie burczenie brzucha Scott'a

- Jadłeś coś wogóle?-zapytałem.

- Oprócz śniadania w szkole to nie...- odparł.

- Odgrzeje ci odbiad.- jak powiedziałem tak zrobiłem.

***

- Opowiesz mi dlaczego nie wróciłeś po zajęciach do domu?- ja muszę się tego dowiedzieć.

- Ehh... Taki miałem zamiar... Szybkiego wrócenia do domu tylko ,że miałem małe utrudnienienie...- zaśmiał się cicho ale i smutno.- Gdy miałem już wychodzić ze szkoły ktoś nagle oblał mnie wodą prosto ze stawku obok szkoły razem z tymi glonami. Zauważyłem jedynia jak Alicja robi mi zdjęcia i uciekła do tego gostka ,który mnie oblał. Nawet nie wiem po co jej to było...- nie lubię patrzeń na niego kiedy jest smutny...

- Przepraszam ,że na ciebie tak nakrzyczałem.- przytuliłem się do niego.

- Miałeś prawo...nawet do ciebie nie zadzwoniłem.

- Nic się nie stało.- mruknąłem zadowolony.

- A jak tam z szefem.

Powoli zacząłem mu opowiadać jak szef się na mnie wydarł za brak posłuszeństwa i ,że nie tak mnie nauczył. Potem jak mnie gonił i wyzywał na całe osiedle. Powiedziałem mu jak to pan Derek mi pomógł wyjść z opresji z czego jestem mu bardzo wdzięczny. Jak przeprosił mnie za to co robił mi przez te kilka lat w szkole.

- On znalazł sobie chłopaka!?- heh. Nawet on nie potrafi w to uwierzyć.

- No! Byłem w chuj zdziwiony gdy powiedział mi ,że to Matt ,a później nawet i on przyszedł i zaczął mi to tłumaczyć.

- Wow... Ale się porobiło.- mruknął sam do siebie.

- Nooo~ i to bardzo.-zaśmiałem się.

Zostałem ponownie przyciągnięty do sielnego uścisku mojego ukochanego.

- Nie masz pojęcia jak bardzo cię kocham.- wyszeptał mi do ucha.

- Ależ wiem.- odpowiedziałem mu tym samym.

- Ah tak?- uśmiechnął się złośliwie.

- Tak.

- To pokarz mi jak bardzo niby wiesz ,że cię kocham.- nachylił się nademną.

Sam też się pochyliłem nad nim i złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Właśnie uświadomiłem sobie ,że odnalazłem miłość mojego życia i ,że w końcu czuję się szczęśliwy i kochany.

Tylko ja i on. Na zawsze

       

                           THE END

-----------------------------------------------------------

5/5. I oto koniec maratonu jak i koniec książki. Mam nadzięję ,że wam się spodobała i ,że miło spędziliście czas na jej czytaniu💕😘🙌

Bo tak muszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz