ALEX
Nagle...
Nagle do drzwi zapukał ktoś.
- Panie Hale. Jest tam pan?- przecież to głos... Pana Dyrektora! Jak ja pana uwielbiam!
Szybko pociągnąłem klamkę i otworzyłem drzwi na oścież ,ale ten patafian zdążył się odsunąć i opierał się teraz o biurko jak gdyby nigdy nic.
- Dzień Dobry Dyrektorze!- uśmiechnąłem się.
- Och. Dzień Dobry panie Brit. Mógłbyś wyjść. Muszę porozmawiać z panem Derekiem.
Pokiwałem głową i pędem ruszyłem do drzwi wyjściowych by jak najszybciej wyjść z tej szkoły. Nie obchodziło mnie to ,że lekcje nadal są. Po prostu musiałem się z tamtąd jak najszybciej ulotnić. Musze to jakoś przetrawić... Dlaczego tylko mi się to zdaża? Czy nie mógł sobie wybrać innej osoby? Oczywiście nie życzę temu nikomu ,ale co we mnie jest takiego ,że próbuje zaciągnąć swojego ucznia do łóżka i to w ten okropny sposób... Nienawidze swojego życia...
***
Siedziałem w domu i jadłem płatki z mlekiem. Nie mogłem tu długo zostać ,bo prawdopodobnie Scott tutaj wpadnie ,a jak znam moje szczęście Alicja będzie jego stalkerką i na pewno nie przepuści takiej okazji by mi dopiec. Muszę już iść...
Miałem kilka moich ulubionych miejsc ,ale tylko jedno jest dla mnie cholernie ważne. Opuszczony szpital na obrzeżach miasta. To właśnie tam kiedyś ,za czasów gdy on jeszcze funkcjonował ,urodziła mnie moja mama. No właśnie...moja mama. Pewnie spytacie dlaczego Autorka nie zapisała żadnych scen z moimi rodzicami? Odpowiedź jest prosta. Nie mam ich. Czemu? Nie powiem. Nikt nie wie i się nie dowie. I niech tak już zostanie...
***
Stałem przed opuszczonym budynkiem. Przez całą drogę czułem na sobie czyiś wzrok ,ale gdy tylko się odwracałem nikogo nie było. Ale kurwa jestem pewien ,że ktoś mnie śledzi! Może jak wejde do środka i poszwędam się po budynku to może zgubię tą osobe? Mam taką nadzieję...
Wbiegłem do środka i biegiem ruszyłem do następnych schodów prowadzących na parter. Na szczęście ten budynek nie jest jeszcze taki stary i nie skrzypi przy każdym kroku ,więc mam pewną przewage nad moim obserwatorem.
Ufff... Na szczęście zgubiłem tego kogoś kto mnie śledzi. Alex jest Happy!
Chodziłem sobie tam i spowrotem ,szukając czegoś co mogło by mi zająć chodź troche czasu. Zawsze tu przychodziłem gdy chciałem pomyśleć ,ale teraz myślenie mi nie wychodzi.
Przechodziłem z pomieszczenia do pomieszczenia ,aż natknąłem się na pomieszczenie z materacem ,a obok była czyjaś... Bluza? Kto jest tak głupi by zostawiać tutaj ubrania? Wszedłem do pokoiku i podniosłem bluze z ziemi. Hmm... Jestem pewien ,że jej tu nie było gdy wcześniej tu przychodziłem... Na 100%...
- Gdzieś już ją widziałem...- szpnąłem sam do siebie.
- Ja też. - podskoczyłem na dźwięk niskiego ,męskiego głosu. Czyli miałem racje ktoś mnie śledził....
Powoli się odwróciłem i spojrzałem na osobe ,która mnie śledziła. No chyba sobie jaja ze mnie robicie!? Już gorzej być nie mogło! Przecież to...
I dalej wam nie powiem! Chyba wiemy kogo on tam zastanie😏😏
CZYTASZ
Bo tak muszę
FanficAlex to 17-letni licealista ,który zarabia na życie jako męska prostytutka ,ponieważ jego rodzice nie żyją od 2 lat i nikt o tym nie wie. Scott jest świerzo upieczonym nauczycielem j.Polskiego i Historii. 25 lat. Jest gejem i często chodzi do nocnyc...