Gliniarze [Tom I] Maja I Olgierd- miało być inaczej...

13. Błagam szefie, nie!

Godzina 15.30
Mieszkanie Mai i Olgierda.
O. Kochanie jesteś gotowa?
M. Tak, a ty?
O. Ja też, to co, idziemy?
M. Jasne.

U lekarza.
L. Pani Maja Brzeska
M. To ja.
L. Zapraszam.
M. Może że mną wejść mój narzeczony?
L. Eh, no dobrze.

3 minuty później.

L. Dobrze, proszę odsłonić brzuch.

Prov Maja
Lekarz zaczął jeździć tym czymś (nie pamietam jak to się nazywa xd) po brzuchu. Bardzo się nie cierpliwiłam. Olo też. Wreszcie lekarz powiedział czy będzie chłopczyk czy dziewczynka. Pojechaliśmy na komendę żeby się pochwalić.

Na komendzie.

Prov Maja
Od razu po przyjściu na komendę wpadliśmy na Natalię i Kubę.

O. O, cześć.
N. Hej.
K. A co wy tu robicie?
M. Olo oczywiście musiał się pochwalić.
N. Ok, a o co chodzi?
M. Byliśmy u ginekologa.
K. I co?
O. Zgadujcie
N. Ja obstawiam że chlopiec
M. A ty Kuba?
K. Ja też.
O. Zgadliście!
N. Tak myślałam.
M. Dobra my już idziemy, pa
N i K. Pa

Jak odwiedziliśmy wszystkich na komendzie postanowiliśmy teraz iść do szefa.

O. Cześć szefie, możemy?
Sz. Jasne, wchodzcie.
Co was do mnie sprowadza?
M. Olo chciał się pochwalić
O. Byliśmy u ginekologa.
Sz. I co?
O. Chłopiec!
Sz. To super, gratulacje.
O i M. Dzięki szefie.
Sz. Maja jest jeszcze jedna sprawa.
M. O co chodzi?
Sz. Nie możesz już pracować w terenie.
M. Ale szefie...
Sz. Maja, przykro mi, ale musisz od teraz pracować w archiwum.
M. Błagam szefie, nie!
Sz. Maju, przykro mi. Jak chcesz to możesz już teraz iść na macierzyńskie.
M. No dobrze, a do kiedy mam pracować w archiwum?
Sz. Do 5 miesiąca. Później macierzyńskie do końca ciąży. Później będziesz mogła zadecydować kiedy będziesz chciała wrócić.
M. Ok.

Tydzień później.
Prov Olgierd
Maja jest już tydzień w papierach. Strasznie jej się tam nudzi, ale za to często przychodzi do mnie.
Prov Maja
Od tygodnia siedzę w papierach.
Dzisiaj Olo miał wrócić wcześniej domu. Kiedy wróciłam do domu przeraziłam się.

Witam, witam. Z racji tego kolego... Xd.
Z racji tego, że mam dzisiaj urodzinki dostaniecie 2 lub 3 rozdziały. Ale pewnie i tak nikt nie czyta😣... Smuteczek...