Gliniarze [Tom I] Maja I Olgierd- miało być inaczej...

3. Bez niej nie da się tu wytrzymać

Prov Olgierd
Wróciłem do domu, bo po 5 minutach pielęgniarka mnie wyprosiła, było już późno, poszedłem do sypialni, chciałem odpłynąć do krainy snów, ale bez niej nie da się tu wytrzymać. Zasnąłem dopiero po 2 oczywiście myśląc o Maji. Do pracy miałem na 8.
Ale o 6:12 zadzwonił do mnie  nikt inny jak Krystian.

O. Halo? - powiedział zaspanym glosem
K. Zbieraj się Olo, robota.
O. Stary jest dopiero 6. 12
K. Wiem, ale stary prosi, morderstwo mężczyzny.
O. Dokąd mam jechać?
K. ........... 25/3
O. Będę za pol godziny
K. Spoko, nara
O. Nara

......... 25/3

K. Odciski palców?
J. Nie liczyłbym na nie.
K. Ślady włamania?
J. Są. Zamek został otworzony wytrychem, nigdzie nie ma odcisków palców oprócz zamordowanego i jego matki
K. Ok, dzięki Janek.
J. Spoko
K. Halo ziemia do Olgierda
O. Co?
K. Wiem stary że się martwisz o Majkę, ale spoko wyliże się z tego.
O. Mam wątpliwości...
K. A co Ci w szpitalu powiedzieli?
O. Że jest 30 % szans że się wybudzi.

Krycha był zaskoczony

K. No to słabo. Ale trudno, musimy wracać na komendę. A szef już wie co z nią?
O. Jeszcze mu nie mówiłem.
K. To jak wrócimy ty mu powiedz o Mai i o postępach w śledztwie, ok?
O. Ok

Na komendzie
W Gabiecie szefa

O. Szefie, mogę?
Sz. Jasne, wchodź, jak postępy w śledztwie?

Opowiedziałem szefowi o śledztwie.

Sz. A co z Mają?
O. Jest 30% szans że się wybudzi.
Sz. To jedź do niej, daje Ci wolne na  tydzień.
O. Dzięki szefie.

Prov Olgierd
Jechałem do szpitala, nagle otrzymałem od. nich telefon

O. Słucham?
L. Jestem lekarzem pani Maji
O. Obudziła się?
L. Jeszcze nie, ale muszę z Panem porozmawiać.
O. Dobrze przyjadę za 5 min
L. Dobrze dozobaczenia.

Lekarz rozłączył się.

W szpitalu, w gabinecie doktora

O. O co chodzi doktorze?
L.  ...

Siema no i 3 rozdział, szkoda że prawie nikt nie czyta mojej opowieści 😥. Ten kto czyta pls zachęćcie innych do czytania i komentowania