17. Nareszcie W Domu

471 14 1
                                    

Po kilkudniowym pobycie w szpitalu Maja i Mikołaj wracają do domu.
Bardzo się cieszę.

M. Nareszcie w domu.
O. Nudno było bez Ciebie.
😘😘
Tą piękną chwilę (pocałunek) zepsuł telefon Olgierda.

O. Halo?
Sz. Olo, sory, że przeszkadzam Olo, ale mam dla ciebie sprawę. Możesz przyjechać na komendę?
O. Ok.
Sz. Tylko weź Majkę, to grubsza sprawa.
O. Ok, już jedziemy
Sz. Narazie.

Na komendzie
O i M. Hej, co to za sprawa?
Zorganizowana grupa przestępcza. (nie chce mi się rozpisywać xd)

Po obgadania szczegółów i całym dniu pracy Olo i Maja wracają do domu.
(Mikołaj był u rodziców Olgierda)
W aucie
O. Musimy jeszcze podjechać po Mikołaja.
M. To może jeszcze pojedziemy do sklepu?
O. Dobra, to może najpierw do sklepu?
M. Ok.

W sklepie.
O. Bierzemy pieluchy?
M. No, trzeba by.

Nagle wpakował jakiś gość z klamką

G. (gość z klamką xd) Dawaj hajs! ( do kasjerki)
K. Już chwila.       Zaczęła pakować hajs
O. Maja, powoli podchodź do niego.
Jeszcze, jeszcze.    Stój.

Wyciągnął kajdanki, bo nie mieli broni.

Próbował wyrwać mu broń, ale był bardzo silny. Zaczęli się szarpać.

O. Maja uciekaj!

Strzał.
Olo upadł na podłogę. Drugi strzał.
Sprawca całego zdarzenia również został postrzelony. W ramię.
Olo dostał w nogę. To bardzo niebezpieczne, mógł dostać w tętnicę.

M. Olo, Olo trzymaj się, mów do mnie!!!
O. Maju, kocham Cię. Pamiętaj.
M. Olo, Olo mów do mnie! Nie zasypiaj!

Zamknął oczy.

M. Olo! Olo! Dzwońcie po karetkę do cholery!




Siemka. Wiem. Długo mnie tu nie było. Ale brak weny. Poza tym rok szkolny. Najgorsza rzecz. Mam już pomysł na nowy rozdział. Tylko nie mówcie, że zgapiam. Po prostu biorę inspirację z opowieści Natalia i Kuba-życie na krawędzi 2. Zapraszam do czytania tamtej opowieści. Naprawdę zarąbista. No, ale zobaczycie co wymyślę dopiero w następnym rozdziale. I dajcie znać jaki przedmiot najbardziej lubicie i do której klasy chodzicie. Pozdro😘

Gliniarze [Tom I] Maja I Olgierd- miało być inaczej... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz