Szlaban

3.7K 236 3
                                    

Harry obudził się w środku nocy zlany potem
Po chwili otrząsnął się z sennego koszmaru i cicho wyszedł z dormitorium łapiąc uprzednio swoją pelerynę niewidkę i mapę huncwotów
***
Severus wymknął się z dormitorium slytherinu aby przespacerować się po korytarzach nocą - taka pora odpowiadała mu najbardziej bo mógł w spokoju pomyśleć
Ostrożnie stawiał kroki i co rusz nasłuchiwał czy na pewno jest sam gdy nagle bez ostrzeżenia na coś wpadł jednak gdy podniósł wzrok nic nie zobaczył
***
Harry stał niezdecydowany czy pomóc ślizgonowi, ostatecznie zsunął z siebie pelerynę podając chłopakowi dłoń
Severus siedział na podłodze w osłupieniu spoglądając na gryfona który pojawił się znikąd
- Jak ty...- zanim Snape zdążył zadać jakiekolwiek pytanie obaj uczniowie dostrzegli panią Noris siedzącą pięć metrów od nich i patrzącą żółtymi ślepiami
Obaj dobrze wiedzieli że za panią Noris zawsze szedł Filch
Obaj rzucili się do szaleńczego biegu przed siebie, ich kroki dudniły echem po pustych korytarzach
W końcu zatrzymali się i nie mogąc złapać tchu oparli się o ścianę
- Co robisz o tej porze poza dormitoriów?- wysapał Harry
***
- Mogę zapytać o to samo Potter!- warknął w odpowiedzi Severus
- Miałem koszmary.- odparł tylko Harry
Na te słowa ślizgon nic nie odpowiedział czegoś nasłuchując po czym zbladł
- Jest niedaleko! Nie mamy wiele czasu!
***
Harry nie widział już innego wyjścia z sytuacji zbliżył się do ślizgona i przykrył ich obu peleryną niewidką zmuszając Severusa do tego aby kucnął obok niego
- C-co ty robisz Po...- Harry położył szybko rękę na ustach zaskoczonego ślizgona
Filch zbliżył się tupiąc zawzięcie i pomrukując pod nosem po czym zniknął za rogiem korytarza
Harry zdał sobie sprawę że dalej trzyma rękę na ustach Severusa i natychmiast ją cofnął
Twarz ślizgona stężała w dziwnym wyrazie - Co to miało być Potter? Dlaczego on przeszedł obok nawet nas nie zauważając?!- prawie krzyczał Snape
- Po pierwsze uspokój się! Filch dalej nie odszedł zbyt daleko - warknął Harry - A po drugie- Harry wyciągnął rękę z peleryną -spadek po ojcu.- rzucił w ślizgona peleryną która ten zręcznie złapał
- Wydaje się być prawdziwa i dobrej jakości!- odparł ze zdziwieniem Snape
- Bo jest!- odwarknął Harry trochę za głośno
- Mam was!- wysapał Filch- Szlaban dla obydwu!
_____________________________________
I jak? Mam nadzieję że było dobrze! 😊

Snarry: Nieoczekiwana miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz