Prezent o dużej wartości

2.1K 142 3
                                    

Harry czekał na to bardzo długo... bardzo, bardzo długo... Ale był gotowy...
- Mam cię!
Severus zachwiał się pod ciężarem Pottera który wylądował na nim z impetem
- Ej! Potter! Wracaj mi tu! Oddawaj mojego pierniczka!- Severus rzucił się w pogoń za śmiejącym się szaleńczo gryfonem
Harry planował to od dawna, pierwsze pięć dań Wigilii wymyślał jak zaskoczyć ślizgona
Następne trzy zwodził Severusa żeby uśpić jego czujność
Ostatnie cztery dania cieszył się że swojego geniuszu
Aż nadszedł czas wprowadzić plan w życie, jak na razie szło dobrze Harry zdobył to czego pragnął! Już widział  kanapę i wpadł na nią chichocząc- wiedział że pędzący Severus nie zatrzyma się w miejscu
Miał rację.
Chwilę później Severus leżał na Harrym w pozycji idealnej do pocałunku jednak Sevuś miał inny plan, szybko zmienił pozycję- teraz siedział na Harrym przyciskając go do kanapy
- Severusie! Nie mogę oddychać!
Ślizgon w końcu ustąpił i zszedł z klatki piersiowej chłopaka uśmiechając się z wyższością i wręczając złotemu chłopcu pierniczka
- Wystarczyło poprosić.
Harry uśmiechnął się szeroko i zatopił zęby w przepysznym ciastku
szkoda że w ostateczności nie wyszło, ale lepszy piernik niż sernik!
( szczerze mówiąc nie przepadam za sernikiem 😝przyp. aut.)
- Harry, czas na prezenty!- Ginny pojawiła się w drzwiach salonu (tam uciekł Harry, choinka była w jadalni)
Gryfon zadowolony złapał ślizgona za rękę i pociągnął w stronę jadalni
***
Severus nie wiedział co ma myśleć o dziwnym zachowaniu Hary'ego który skusił go do salonu żeby go pocałować, ślizgon jednak nienawidził gdy nim manipulowano aby osiągnąć swój cel więc postanowił zadrwić z Pottera
W sumie mu wyszło i teraz zadowolony szedł za złotym chłopcem korytarzem przyglądając się jego plecom
( Sexy plecki 😝😎🤣 przyp. aut.)
W końcu dotarli do celu i ich oczom ukazało się piękne mieniące się kolorami drzewko ozdobione szkłem, magicznymi świecami i długimi girlandami złotego puchu ( taki magiczny odpowiednik girlandy)
Pod drzewem łeżała wielka sterta paczek
- Wow! Mamo? Skąd ty wzięłaś pieniądze na to wszystko?- Ron spojrzał na matkę szczerząc się od ucha do ucha
- Podziękuj Severusowi, to on... Obdarował nas tym niezwykłym prezentem.- Molly posłała czułe spojrzenie ślizgonowi
Harry rzucił się zmieszanemu Sev'owi na szyję
- Nie gadaj że serio to zrobiłeś?!- ślizgon wzruszył zarumieniony ramionami- OMG! On to zrobił!
Harry odlepił się od chłopaka i zaczął tańczyć taniec zwycięstwa z Ronem, Fredem i Georgem skacząc dookoła drzewa
Severus zrobił face palma i uśmiechnął się niewinnie do Ginny gapiącej się na niego z otwartą buzią
- Ale zaraz!- Bill rozłożył ręce- Od kiedy w tym domu nikt nie rzuca się pod choinkę jak precel na rysia?
- Słuszna uwaga...- wyrecytowali zgodnie bliźniacy na chwilę nieruchomiejąc- Jak myślisz Fred?
- A ty George?
- To zależy od tego co ty myślisz Gred!
- Mogę powiedzieć to samo Feorge!
Spojrzeli na siebie porozumiewawczo po czym jednym skokiem znaleźli się przy stercie kolorowego papieru i zaczęli rozdawać paczki
***
Harry pierwszy otrzymał paczkę i wyciągnął z niej... Sweter pani Wesley z dużym H wyszytym na przedzie miał kolor karmelu i złota
Podobny dostał Severus ale w kolorze czarnym ze srebrnym S
Po chwili wszyscy byli wyposażeni w takie swetry nawet Molly (To był średniej jakości prezent od jej dzieci które nie umieją dziergać)
Przyszedł czas na inne paczki
W sumie Harry dostał:
- od Severusa poduszkę naturalnych rozmiarów z pięknie naszytą sową wyglądającą jak Hedwiga i książkę o guidichu
-od Rona zestaw konserwacyjny do miotły
- od Hermiony książkę "nauka dla opornych, różne triki" oraz książkę "fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"
-od reszty rodziny Wesley słodycze i różne totalnie nie przydatne pierdółki
- od Lupina i Syriusza dostał cenny wolumin o animagii
Gdy już Harry rozpakował wszystkie prezenty spojrzał niepewnie na Severusa który właśnie zabierał się do paczki od niego
Severus uśmiechnął się usatysfakcjonowany do Harry'ego wyciągając zestaw zaawansowany do eliksirów i ręcznie transmutowaną przez Harry'ego bransoletę z księżycem zrobioną z perły 
W jednej chwili Severus wyciągnął że swojego zestawu bursztyn i przetransmutował go w bransoletę że słońcem
Po chwili obaj mieli na sobie bransolety uśmiechając się do siebie a państwo Wesley stało w odległym kącie pokoju obserwując ich
Artur obejmował Molly za ramię i pocałował ją w czoło z uśmiechem
- Coś z tego będzie... I to coś pięknego.
______________________________________
Wybaczcie borsuczki że musieliście tyle czekać ale oto jest! XD mam nadzieję że było warto a już jutro pierwsza część mojego nowego opowiadania! Jestem podekscytowana! 😋😊

Snarry: Nieoczekiwana miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz