Changbin POV
Miałem zamiar iść spać kiedy mój telefon zaczął dzwonić. Spodziewałem się, że to Minho, ale bardzo się pomyliłem.
- Tak, słucham.
- Witaj Seo. Potrzebuję Cię u mnie. Teraz.
- Czy nie uważa Pan, że jest dość późno?
- Pracujesz dla mnie jeszcze jakieś pół roku. W ciągu tego czasu masz wykonywać wszystkie moje polecenia. Pamiętasz?
- Tak, pamiętam.
- No. Więc za pół godziny u mnie.
- Tak. Już jadę.
Nie miałem pojęcia dlaczego stary Choi dzwoni do mnie tak późno. Ale skoro tak zrobił to pewnie stało się coś poważnego albo znów mam jakieś ważne zadanie do zrobienia.
Zebrałem się tak szybko jak mogłem i wyszedłem zakluczając za sobą drzwi. Po 25 minutach spaceru byłem już na miejscu. Nie chciało mi się iść na około domu aby wejść tyłem więc podszedłem do ochroniarzy, powiedziałem parę słów i już byłem w środku.
Jakaś bardzo miła Pani skierowała mnie do salonu mówiąc, że Pan Choi już na mnie czeka. Udałem się więc we wskazaną stronę i po chwili znalazłem się w salonie. Był bardzo duży i widać było, że nie był wcale taki tani. Na środku zobaczyłem dużą, białą kanapę, na której siedział stary Choi. Podszedłem i chrząknąłem lekko dając o sobie znać.
- Dobrze, że jesteś Seo. Usiądź proszę. - wskazał ręką mężczyzna na fotel stojący na przeciwko kanapy.
- Dziękuję. - odpowiedziałem po czym kontynuowałem. - Dlaczego chciał mnie Pan widzieć?
- Ah! Chciałem po prostu zapytać jak Ci idzie Twoja misja. Dawno Cię o to nie pytałem. - odpowiedział mężczyzna a ja miałem w głowie takie "Serio? I daletego musiałem tutaj przychodzić tak późno?"
- Idzie mi dobrze, tak myślę. - odpowiedziałem nie pewnie.
- Naprawdę? Jakoś nie przekonała mnie Twoja odpowiedź. - mina mężczyzny nagle spoważniała. - Słuchaj Seo. Ja rozumiem wszystko ale żeby się nawet nie starać zwrócić swojej uwagi tego chłopaka? Seo... Myślałem, że stać Cię na więcej. - nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć. Teraz wiem, że on wcale nic nie wie o tym co robię ja i co robi Felix. Czyli nikt mnie nie szpieguje tak jak to powiedział jakiś chłopak z obsługi. To wszystko to była ściema. Przynajmniej tyle. Mogę swobodnie rozmawiać z Felixem.
- Przepraszam. Postaram się bardziej-
- No i to właśnie chciałem usłyszeć! No! Możesz wracać do domu Seo. - uśmiechnął się do mnie mężczyzna klepiąc mnie po ramieniu. Nagle odwrócił się i poszedł w tylko sobie znanym kierunku.
Wyszedłem stamtąd szczęśliwy z informacji, że nikt mnie nie śledzi. Jak to dobrze. Tylko zastanawiam się kto miał mnie śledzić skoro stary Choi nic nie wie o tym co się dzieje między mną a Felixem. Muszę się tego dowiedzieć.
CZYTASZ
Let Me Be One Star From Your Sky |CHANGLIX|
FanfictionFelix jest bogatym dzieckiem. Nie ma przyjaciół więc poszukuje ich w internecie. Jak się skończą jego poszukiwania? Czy znajdzie przyjaciół czy może kogoś więcej? Changbin pochodzi z dość ubogiej rodziny. Pracuję u bogatego człowieka aby odrobić dłu...