Felix POV
Przebudziłem się rano przez padające na moją twarz promienie słońca. Chciałem się obrócić i przytulić moją miłość lecz kiedy wyciągnąłem rękę by to uczynić ta spotkała się z materacem, na którym nikogo oprócz mnie nie było.
Podniosłem się i rozejrzałem dookoła. Nikogo nie było. Postanowiłem wyjść z pokoju i sprawdzić czy Changbin może nie poszedł do łazienki. Jednak w niej też go nie było. Zszedłem na dół z nadzieją, że znajdę go w kuchni lub w salonie jednak tam też go nie było.
Zostawił mnie. Samego. Wykorzystał i zostawił. Mówiłem sam do siebie. Wróciłem do pokoju cały zalany łzami. Nie spodziewałem się, że Changbin będzie w stanie zrobić coś takiego. Przecież w nocy mówił, że mnie kocha i mnie nie zostawi.
Rzuciłem się na łóżko i wlepiłem swój wzrok w sufit. Nie wiedziałem o czym mam myśleć. Postanowiłem, że napiszę do niego i zapytam dlaczego mnie zostawił tak bez żadnego słowa wyjaśnienia.
Wstałem z łóżka i zacząłem rozglądać się za moim telefonem. Nie zauważyłem go w pierwszej chwili jednak przypomniało mi się, że położyłem go na stoliku. Zwróciłem się w stronę stolika zauważając swój telefon. Jednak no tylko on znajdował się na nim. Leżała na nim również karteczka z moim imieniem.
Podszedłem bliżej i zacząłem przyglądać się kartce. Po chwili zastanowienia wziąłem kartkę do ręki i otworzyłem ją. W środku znajdowała się wiadomość od Changbina.
Przepraszam Cię Felix, że musiałem zostawić Cię samego. Musiałem być dzisiaj bardzo wcześnie w pracy. Przepraszam jeszcze raz i mam nadzieję, że mi wybaczysz.
Kocham Cię, Twój Changbin
Aż mi się zrobiło cieplutko na serduszku. Jednak Changbin mnie nie wykorzystał. Ale ja jestem głupi.
CZYTASZ
Let Me Be One Star From Your Sky |CHANGLIX|
FanficFelix jest bogatym dzieckiem. Nie ma przyjaciół więc poszukuje ich w internecie. Jak się skończą jego poszukiwania? Czy znajdzie przyjaciół czy może kogoś więcej? Changbin pochodzi z dość ubogiej rodziny. Pracuję u bogatego człowieka aby odrobić dłu...