Changbin POV
Razem z Minho podeszliśmy do lady, przy której zobaczyłem uśmiechniętego Jisunga. Kiedy chłopak mnie zauważył od razu się uśmiechnął.
- Cześć Changbin! - wykrzyknął Jisung.
- Hej Jisung. - odpowiedziałem mu równie entuzjastycznie.
- To co zawsze robi się! - zasalutował chłopak po czym kontynuował. - A co dla Twojego...
- Kolegi. - dokończyłem za niego.
- Tak, kolegi. - powiedział Minho uśmiechając się do Jisunga. - Ja poproszę gorącą czekoladę i ciasto orzechowe. - dokończył chłopak po czym skierowaliśmy się do mojego ulubionego stolika.
Poczekaliśmy chwilę i już mieliśmy przy sobie nasze zamówienia. Nagle Minho zapytał:
- Skąd ten chłopak wie co chciałeś zamówić? - popatrzył na mnie jedząc swoje ciasto.
- Kto? Jisung? - odpowiedziałem na co chłopak przytaknął. - Wiesz... Dość często tu przychodzę. Więc Jisung już zdążył zapamiętać co zawsze zamawiam. - dokończyłem mówić popijając swoją kawę.
- Rozumiem. Powiem Ci, że jest całkiem niezły. - powiedział chłopak na co ja prawie zadławiłem się kawałkiem ciasta. - Widziałeś jego uśmiech?
- Widziałem. No i co? - zapytałem popijając kawałek ciasta, który nie dawno próbował odebrać mi życie.
- No i co?! - uniósł się Minho. - Wygląda jak anioł! - powiedział chłopak nadal zachwycając się Jisungiem.
Pokręciłem tylko głową i kontynuowałem jedzenie ciasta.
Kiedy oboje skończyliśmy nasze ciasta i kawa została wypita, podszedłem do lady aby odnieść talerzyki. Nagle Jisung się odezwał:
- Changbin? Mogę Cię o coś zapytać? - powiedział chłopak po czym spojrzał na mnie.
- Umm... Jasne. Pytaj. - odpowiedziałem trochę zaskoczony nagłym odezwem Jisunga.
- Czy... Umm... M-mógłbyś może... - nagle przerwał i podrapał się po karku. - Mógłbyś dać mi numer do Twojego kolegi? - zapytał, a ja stałem tam wpatrując się w chłopaka z niedowierzaniem.
- Po co Ci jego numer? - zapytałem kiedy chłopak machnął ręką przed moją twarzą.
- Może to brzmi trochę głupio, ale... No spodobał mi się. - powiedział chłopak, a na jego twarzy pojawił się delikatny rumieniec.
- Ohhh... W takim razie dam Ci ten numer. - uśmiechnąłem się do niego delikatnie.
- Naprawdę? Zrobiłbyś to dla mnie? - zapytał chłopak patrząc na mnie swoimi wielkimi oczyma.
- Jasne. - w tej samej chwili wyciągnąłem z jego fartuszka notesik i długopis, a ze swojej kieszeni telefon, zapisałem na małej karteczce numer do Minho i podałem ją Jisungowi. - Proszę.
- Dziękuję! Jesteś najlepszy hyung! - wykrzyknął chłopak po czym rzucił się na mnie aby mnie przytulić.
- Hyung? - odpowiedziałem patrząc na chłopaka ze zdziwieniem.
- Znając życie to pewnie jesteś starszy ode mnie. - odpowiedział chłopak uśmiechając się do mnie radośnie. - Ile masz lat?
- 23 a ty?
- Mówiłem, że jesteś starszy. Ja mam 21. - odpowiedział Jisung po czym kontynuował. - Przepraszam hyung ale muszę wracać do pracy. - uśmiechnął się po raz kolejny i odszedł.
Wróciłem do Minho i powiedziałem, że będę się zbierać. Chłopak przytaknął i wstał z krzesła. Wskazywało to na to, że Minho wychodzi razem ze mną.
Kiedy znaleźliśmy się na zewnątrz Minho przemówił:
- Changbin?
- Hmm? - odpowiedziałem nie patrząc na niego.
- Mógłbym Cię o coś zapytać? - powiedział Minho po czym się zatrzymał.
- Jasne. Pytaj. - chyba przeżywałem w tej chwili jakieś deja vu.
- Czy... Um... Mógłbyś... Dać mi numer do Twojego kolegi? - zapytał nie pewnie Minho.
Ja chyba naprawdę przeżywam deja vu. Przed chwilą Jisung zapytał mnie o numer Minho a teraz on pyta mnie o numer do Jisunga. Normalnie nie wierzę w to co słyszę. Znów stałem jak wryty a z mojego zamyślenia wyrwało mnie machnięcie ręką przed moją twarzą.
- Changbin? Żyjesz? - zapytał Minho.
- Tak, tak, żyję. - odpowiedziałem wychodząc z zamyślenia.
- To jak będzie z tym numerem? - zapytał ponownie Minho.
- Wiesz... Nie wydaje mi się, że będzie Ci potrzebny. - odpowiedziałem uśmiechając się do chłopaka. Minho nie rozumiejąc co mu chcę przez to powiedzieć popatrzył na mnie dziwnie.
- Co masz na myśli? - zapytał śmiesznie marszcząc brwi.
- Zobaczysz. - uśmiechnąłem się do niego jeszcze bardziej i poklepałem go po ramieniu. - Ja lecę do domu. Trzymaj się Minho. Do zobaczenia. - klepnąłem jeszcze raz chłopaka i skierowałem się w stronę domu.
Z daleka jeszcze widziałem jak Minho nadal tkwił w tym samym miejscu. Nie chciałem dawać mu numeru do Jisunga bo byłem pewien, że Jisung sam do niego napisze. Chciałem zrobić Minho małą niespodziankę. Nieźle to wymyśliłem, co nie?
A/N: Nie chce mi się już stawiać tych kresek. Tak jest wiele wygodniej xD
Co myślicie o przebiegłości Changbina? Zasługuje na Oskara?
CZYTASZ
Let Me Be One Star From Your Sky |CHANGLIX|
FanfictionFelix jest bogatym dzieckiem. Nie ma przyjaciół więc poszukuje ich w internecie. Jak się skończą jego poszukiwania? Czy znajdzie przyjaciół czy może kogoś więcej? Changbin pochodzi z dość ubogiej rodziny. Pracuję u bogatego człowieka aby odrobić dłu...