ᴛʜᴇ ᴡᴀʀ ʜᴀs ᴄᴏᴍᴇ

150 18 6
                                    

[15.05.2014]

Każdy to odczuł, również czuł się osłabiony w moim towarzystwie przez naszyjnik kluczy.
Wiedziałam, że jeden klucz ma pan Rhee, dlatego nic mi nie pozostało, jak nie pobiec do pokoju Nam Ri, jednak skierowałam się do pokoju nauczycieli.
Weszłam rozglądając się czy nie ma Pana Gim'a.
- Czujecie to?
- Chaeng Hi Ra?
- Bariera powoli się usuwa. Jest mało czasu. Proszę Was w imieniu własnym jak i wszystkich, nie pozwólcie, by stała się Wam krzywda.
- T-ty jesteś Chaeng Hi Ra. - każdy nie krył zdziwienia prócz Ka Yoon.
- Mogłam się domyślić, to było do przewidzenia. Cieszymy się, że mogliśmy choć na chwilę uczyć Cię tutaj. - kobieta się ukłoniła a ja do nich podbiegłam, przytulając się do nich.
Oni dobrze wiedzieli, co chcę tym przekazać. Musiałam się z nimi pożegnać, nie wiadomo co się teraz będzie działo, a ja muszę wyruszyć odszukać kluczy.
- Wróć do nas cała i zdrowa.
Wybiegłam z sali do przyjaciółek.
Dziewczyny od razu wstały, widząc mnie w przejściu.
- Nam Ri..., musisz mi pomóc.
- J-ja tam nie chcę iść, boję się. Ojciec mi wszystko powiedział...
- Cokolwiek się stanie, wiedz, że będzie to dla dobra, a właśnie po to tu jesteśmy, tak?
Chcemy chronić szkołę, Twojego tatę, jak i również samych siebie.
- Co tu się dzieje?! - wykrzyknęła Lisa.
- Czas Cieni nastąpił, a to oznacza jedno.
- W-wojnę.
- Tak. Wojnę, na którą przygotowywaliśmy się kilka lat, wiedząc, że takie coś kiedyś musi nastąpić. Jedyne co teraz mogę powiedzieć to, to że Was ogromnie przepraszam. Nigdy nie chciałam Was narażać na niebezpieczeństwo.
- Jehae, znaczy Hi Ra, nie przepraszaj nas, po to żyjemy, by walczyć w obronie tego, co swoje. Idź znajdź klucze i przybądź do nas cała. Kochamy Cię. - przytuliłam każdą z osobna dziewczynę, gdy w drzwiach stanęła Seoyoung, a tak właściwie Jonghoo.
- R-Roonie... - widziałam zapłakaną dziewczynę, która w sekundzie przytuliła się do mnie. - Tęskniłam, martwiłam się. Przepraszam, że cię nienawidziłam, byłam dla ciebie oschła. Wybacz mi, Roonie.
- Skąd mogłaś wiedzieć...- popatrzyłam na dziewczynę. - Kocham Cię.
- Ja Ciebie też, siostrzyczko.
- Muszę już iść.
- Idę z Wami, nie mogę znów pozwolić, by cię odebrano.
- Spotkamy się za niedługo, obiecuję.
- Roonie, bardzo ciebie kocham.
- Ja ciebie też.
Nie mogłam zostać na dłużej z siostrą, ja musiałam biec po klucze, a Jonghoo musiała zostać. Przynajmniej jedna z nas musi ocaleć.

W lesie było cicho, zresztą, jak zawsze, jednak czułam, że za chwilę się coś wydarzy. Musiałyśmy być ostrożne jak nigdy dotąd.
O dziwo, dotarłyśmy na miejsce bez żadnych pułapek. Miejsce Cieni, w którym został przeniesiony Ojciec Nam Ri.
- Gdzie oni mogli go ukryć? - zaczęłam się rozglądać po mrocznym miejscu.
- Tato! - odwróciłam się, widząc widok płaczącej córki, która przytula się do ojca.
Podbiegłam do nich próbując uwolnić pana Rhee. Mężczyzna się uśmiechnął, mówiąc
- Jesteś naprawdę kopią Hye Ri. - spojrzałam się na twarz mężczyzny znieruchomiała. Po kilku sekundach został uwolniony.
- Skąd...
- Nie bez powodu miałaś sny, które, by później na wszystko wychodziło. Później Chae Rim, powiedziała trochę na twój temat, jednak nie za dużo, ale to było wystarczające, bym się mógł upewnić i również ta walka...
- Dlaczego Pan nic nie mówił?
- Byś mogła to sama odkryć. A teraz oddam to, co ci potrzebne. - po chwili wyciągnął klucz z krawatu, dając go mnie.
Został już tylko jeden.
- Gdzie mam szukać ostatniego?
- Książę Cieni.
- Kto nim jest?
- Uwaga! - krzyknął pan Rhee, osłaniając mnie i Nam Ri swym ciałem.
Mężczyzna opadł na kolana, a z ust leciała mu krew.
- Tato! - zaczęłyśmy płakać.
Zaatakował nas Pan Gim, gdyby nie tata Nam Ri. Mój wuj.
- Hi Ra...
- Tak?
- Musisz ratować szkołę. - jego głos coraz bardziej słabnął. - A ty moje najjaśniejsze słoneczko, mama, byłaby z Ciebie dumna. Kocham Cię. - mężczyzna osunął się na ziemię, a klatka piersiowa przestała się ruszać. Łzy zaczęły cieknąć mocniej i częściej.
- Nie tak to się miało potoczyć! Miał Pan żyć! - krzyknęłam.
Tym krzykiem zwróciłam uwagę reszty Cieni, która stała 1000 metrów od nas.
- Nam Ri, musimy uciekać!
- Nie zostawię tutaj taty.
- Ri, błagam Cię.
- Idź, musisz ty to wszystko zakończyć. Ja chcę być z moim ojcem.
- Nie mogę cię tutaj zostawić! - przytuliłam się do dziewczyny.
- Kocham Cię, jesteś najlepszą osobą, jaką mogłam spotkać, Hi Ra, dziękuję, że jesteś. - zdziwiłam się, gdy dziewczyna nas obie podniosła. - Jednak obiecałam mu, że będę bezpieczna i muszę chronić bliskich. Uciekamy!

This Is The Only One~Yugyeom [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz