Drugie Spotkanie

229 16 16
                                    

Trzy dni. Trzy pieprzone dni Klaudia czekała na jakąkolwiek wiadomość od Bam'a. Chodziła z telefonem wszędzie i to dosłownie. Nawet jak się kąpała w wannie ,na krzesełku obok ,trzymała ręcznik i telefon by w razie czego mogła mu szybko odpisać. Jednak jej telefon dostawał co jakiś czas powiadomienia z facebooka ,wattpada ,twittera lub youtuba ,ale żadne powiadomienia nie było od Bam'a.

Smutno jej się z tego powody zrobiło ,ale ich spotkanie nie było niczymś ważnym ,więc postanowiła zapomnieć o tej całej sytuacji i udać się do parku ,by trochę się odświerzyć. Szybko założyła swoje poniszczone trampki ,w których i tak czuła się najlepiej ,wzięła telefon oraz słuchawki. Wyszła z domu zakluczając go i uprzednio chowając klucz do doniczki ,w której znajdywał się kwiatek. Nikt sie nie skapnie, nie?

Powolnym krokiem udała się w stronę parku, do którego przychodziła, gdy tylko miała czas i oczywiście chęci.
Usiadła na lekko zniszczonej ławce ,która znajdywała się obok małego stawku ,który mieścił się w parku. Pływały po nim małe kaczuszki, które łapały od dzieci, znad brzegu, rozkruszone kawałki chleba. Klaudia podłączyła słuchawki do telefonu i włączyła swoją ulubioną playlistę z GOT7. Odchyliła trochę głowę do tyłu i zamknęła oczy oddając się w pełni muzyce lecącej w słuchawkach.

Już miał się zacząć refren "Never Ever" gdy nagle jedna słuchawka zniknęła z jej ucha. Szybko odwróciła głowę w stronę złodzieja słuchawki ,ponieważ zniszczył jej ulubiony moment ,ale szybko zmieniła złość w zdziwienia i zadowolenie widząc obok siedzącego Bam'a z jej słuchawką w jego uchu i poruszającego głową w rytm muzyki. Niestety... Nadal miał na sobie tą czarną maskę z przed kilku dni.

- Nie strasz mnie tak Bam!- krzyknęła udawając złą i wystraszoną ,klepiąc go troszkę mocniej niż powinna w ramię.

- Masz świetny gust co do muzyki.- Bam uśmiechnął się do niej szeroko przez maskę ,ale później lekko spoważniał- Wybacz ,że nie dzwoniłem, ani nie pisałem, ale moja siostra zachorowała, a rodzice nie mogli się nią zaopiekować. Nie gniewasz się?-zapytał ze skruchą.

- Nie, nie. Oczywiście, że nie. Rodzina zawsze na pierwszym miejscu, więc rozumiem.- zaśmiała się cicho.

- To dobrze ,bo już zaczynałem wątpić w to czy aby na pewno chciałabyś się ze mną spotkać ,po tak długiej nieobecności.- uśmiech pojawił się na jego twarzy ,który jak zwykle zakrywała maska.

- Nic sie nie stało. Nie martw się. Jest wszystko okej.- machnęła ręką w powietrzu, chcąc zakończy ten temat.

- Może chciałabyś się lepiej poznać?-zapytał niepewnie.

- Z miłą chęcią cię poznam Bam.- uśmiechnęła się szczerze ukazując swoje śliczne ,białe ząbki.

Bam wstał z ławki i starł niewidzialny
pył ze swoich spodni.

- Przejdziemy się?

- Możemy.- wstała i ruszyła ramię w ramie z Bam'em, który prowadził ich przed siebie.

Pytali się siebie o wszystko. Nawet o te najdziwniejsze rzeczy.

Klaudia dowiedziała się ,że Bam mierzy 176cm ,ma urodziny 02.05. ,ma młodszą siostrę i dwóch starszych braci ,lubi kolor czarny i lubi zwierzątka ,jego pasją jest tańczenie i śpiewanie.

Natomiast Bam dowiedział się o Klaudi ,że mierzy 170 ,ma urodziny 18.04. ,ma młodszą siostrę ,też lubi kolor czarny i kocha zwierzątka ,ma pieska ,jej hobby to taniec i duża kreatywność.

Tematy do rozmów im się nie kończyły. Mieli ze sobą bardzo dobry kontakt ,tak jakby znali się całe życie. Poszli do kawiarni i kupili sobie lody miętowo czekoladowe. Chodzili po cały Seulu. Spędzili ze sobą caaaaały dzień ,a prawdopodobnie gdyby nie telefon do Bam'a to nawet i noc by ze sobą przegadali i śmiali się jak wariaci.

- Wybacz Klaudia, ale obowiązki wzywają. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień zapadnie ci długo w pamięci i będziesz miała z niego same dobre wspomnienia.

- Na pewno będę go długo wspominać.- zaśmiała się uroczo- To co? Do następnego razu?- przekrzywiła lekko głowę na bok.

- Pewnie! Z tobą zawsze!- poczochrał ją po włosach przytulając ją do siebie.

Klaudia ufnie się w niego wtuliła niezauważalnie zaciągając się boskim zapachem jego perfum.

- Pa Bam!- odwróciła się by już nie przedłużać tego pożegnania ,bo czasem sama z siebie nie potrafiła tak po prostu odejść i powiedzieć "pa" ,ona potrafiła stać tak godzinami wtulona w osobę ,która jest dla niej ważna byle by ten dzień się nie kończył.

Jednak Bam nie chciał tak szybko się żegnać. Wyciągnął z pod czarnej bluzy podłużny ,prostokątny pakunek i szybko wcisnął go do jej ręki ,chcą samemu już jak najszybciej uciec z tam tądz by tylko Klaudia nie zauważyła jego dorodnych rumieńców z pod maski.

Zdezorientowana Klaudia postanowiła otworzyć pakunek w domu, by nie niszczyć tak pięknie zapakowanego prezentu. I tak będzie musiała mu jakoś się za to odpłacić, ona po prostu nie lubiła, gdy dostawała coś tak bez okazji. Czuła się wtedy jakby kogoś wykorzystywała.

Gdy tylko idealnie ściągnęła z tej owej rzeczy papier ozdobny miała ochotę się popłakać i skakać z radości. I to zrobiła... Bam podarował jej najnowszy album GOT7 ,na którym podpisali się wszyscy wokaliści z zespołu. I jak tu nie kochać Bam'a?

Klaudia zaatakowała go milionem wiadomości i milionem serduszek ,dziękując mu za to ,że zdobył dla niej coś tak cholernie drogiego i jedynego w swoim rodzaju. To przecież cud by "to" zdobyć!

Miłość BamBam'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz