Bal karnawałowy. Jest tylko raz do roku ,gdzie każdy jest przebrany za różne stworki i potworki ,które imitują te prawdziwe postacie z różnych kreskówek i bajek. Mały poczęstunek ,animator ,który ma zabawiać wszystkich ,a tak naprawdę zabawia tylko klasy od przedszkola i klasy 1-3. Dużo muzyki i podskakiwania w miejscu mające udawać taniec nastolatków XXI wieku ,którzy są tak puści jak karton po mleku.
Ale nie Klaudia i jej przyjaciółki z klasy.
One nawet do popowych piosenek tańczyły układy z piosenek k-popowych mając w dupie tych ,którzy patrzyli się na nich z zazdrością ,że tak zajebiście tańczyły. Cóż poradzić ,że później te wszystkie plastiki uważały cię za taką dziwkę i dzbana ,który chce się tylko popisać przed innymi. One robiły to co uwielbiały ,a nie to co każą ci inni ,by chwycić się za ręce i robić kółeczka.
Praktycznie ,przez cały czas Klaudia tańczyła ,śmiała się i wygłupiała dobrze się przy tym bawiąc. Ale wszyscy dobrze wiemy ,że jakby puścili k-pop to byłoby jeszcze lepiej i na pewno ,by było więcej zaangażowania w taniec.
Mijała już kolejna godzina.
I pomimo duszności i zapachu spoconych ciał one nie zrażały się do tańca ,nawet jak buty je obcierały to i tak tańczyły do upadłego.
Nikt z dorosłych nie zauważył jak drzwi wejściowe się otwierają i zaraz jak najciszej zamykają. Nikt nie zauważył siódemki mężczyzn przebranych za postacie za różnych animowanych kreskówek ,którzy starali się jak najbardziej wtopić w tłum ,by ich nie zauważono. Ale czy im się to udało?
Najważniejsze ,że Klaudia ich nie widziała ,a to była już połowa sukcesu. Uważnie wpatrywali się w masę dzieci biegających po parkiecie ,by odszukać tą jedną ,ważną osobę ,dla której przygotowali coś specjalnego ,coś niezwykłego.
Ale niestety czas się w końcu kiedyś skończy ,nie? Czas mijał nie ubłagalnie szybko ,a koniec był tuż ,tuż. Bal powoli dobiegał końca ,a Klaudia ani razu nie zatańczyła do żadnej k-popowej piosenki. Oczywiście była z tego powodu smutna ,ale po prostu nie potrafiła się przełamać i poprosić DJ'ów ,którzy zresztą byli od niej młodsi o jakieś dwa lata ,by włączyli jej i jej przyjaciółkom k-pop.
Ah ta wstydliwość...Czasem słodka ,a czasem wręcz denerwująca.
Ale się przełamała. Po szóstej próbie podejścia do nich ,w końcu się zdenerwowała i miała gdzieś czy będą na nią krzywo patrzeć czy też specjalnie nie puszczą jej tej upragnionej piosenki k-popowej.
Podeszła ,zapytała się i wróciła z dobrą nowiną do dziewczyn oznajmić im swoje zwycięstwo.
"Mic Drop" poszło jako pierwsze na start.
Nie jedni schodzili z parkietu gdy tylko zaczęły swój układ. Może się bali? Albo byli zawstydzeni ,że nie potrafili tak zatańczyć? To teraz nie obchodziło Klaudię. Była zbyt zajęta tańcem ,by chociażby zobaczyć te zazdrosne spojrzenia tych wszystkich plastików ,które teraz podpierały ścianę nie mogąc uwierzyć ,że ktoś tak niskiego pokroju jak ona zebrała na sobie całą uwagę.
No cóż ,mówi się trudno.
"Shine" poszło jako drugie.
Nie jednym wyskoczył banan na twarzy ,gdy zobaczyli refren tej zacnej piosenki. Nie którzy nawet próbowali swoich sił w zatańczeniu tego ,ale nikt tak dobrze tego nie zatańczy jak k-poperzy.
"Just Right" poszło jako trzecie.
To ,to już tylko zawodowcy potrafili zatańczyć. Klaudia prawie sama została na parkiecie ,kiedy jej przyjaciółki nie wiedziały jak to się tańczy ,ale zostały też te ,które wymiatały tak samo jak ona. Czyli zajebiście. Siedem par oczu wpatrywało się w nią z zafascynowaniem i iskierkami w oczach. W końcu nie każdy bierze z tańca taką radość jak ona.
Godzina 19:56.
Rodzice przychodzili po swoje pociechy ,które szczęśliwe wracały do domu opowiadając swoim opiekuną co przydażyło im się na baliku.
Po przyjaciółki Klaudi też przyszli rodzice ,co z tego ,że byli wcześniej ,a one nie mogły jeszcze chwilę sobie potańczyć czy też pożegnać się z resztą.
Tylko po Klaudię nikt nie przyszedł. W końcu jej rodzice są w Polsce ,a przyjechanie do Koreii ,by tylko ją odebrać było by bezsensowne i stracili ,by na tym dużo pieniędzy.
"Lullaby"
Klaudia zdziwiła się gdy usłyszała tą piosenkę. Nie prosiła ,by DJ ją włączył ,a sama dobrze wie ,że nikt poza jej przyjaciółkaki nie słuch k-popu.
To była ostatnia piosenka tego wieczoru ,która miała zakończyć cały bal,więc czemu ,by nie zatańczyć?
Tylko nieliczni mogli podziwiać jak Klaudia tańczy. Szczere uśmiechy wykwitły na ich ustach ,gdy patrzyli jak tańczy z pasją do swojego ulubionego utworu. Była tak pochłonięta tańcem ,że nawet nie zauważyła kiedy siedmiu rosłych mężczyzn dołączyło do niej tańcząc z tyłu ,za nią. Dopiero na refrenie ich zauważyła.
Była zdziwiona ,a zarazem szczęśliwa ,że ktoś też lubi k-pop i zna tą piosenkę. Ale zdziwiła się jeszcze bardziej gdy nieznajomi idealnie krok w krok naśladowali ruchy w orginalnym tańcu do tej piosenki. Wszystko było perfekcyjnie zatańczone mimo kilku pomyłek Klaudi ,których i tak nikt nie zauważył.
Godzina 20:00.
Bal się skończył.
Chciała odejść i wrócić spokojnie do domu ciesząc się tym ostatnim udanym tańcem ,który na pewno zapadnie jej głęboko w pamięci i nie raz będzie go wspominać. Ukłoniła się i powiedziała ciche "dziękuję za taniec" i odwróciła się ,by pójść zabrać swoje ciuchy. Poczuła uścisk na nadgarstku i pociągnięcie w tył. Wpadła w prost w objęcia jednego z siedmiu mężczyzn ,który objął ją szczelnie ramionami. Zauważyła ,że jeden z nich trzyma jej torbę ,a drugi kurtkę.
- Czas wracać do domu Klaudia.
Te pięć słów wystarczyło ,by Klaudia odwróciła się przodem do zamaskowanego nieznajomego ,a może jednak znajomego? I przytuliła go mocno chowając głowę w zagłębieniu jego szyji.
Kilka łez spłyneło niezauważalnie po jej policzkach.
- Bam...-wyszeptała.
- Ciiii ... Wracajmy do domu.- pogłaskał ją po włosach i chwycił pod udami podnosząc do góry. Ta objeła go nogami w pasie i rękami w kół szyji ,by nie spać.
Cała siódemka wraz z Klaudią wyszli z wielkiej sali balowej i szli po prostu przed siebie ,nie przejmując się kierującymi dziwnymi spojrzeniami w ich stronę. Chcieli po prostu pójść do domu.
Do domu ,którego Klaudia potrzebuje.
CZYTASZ
Miłość BamBam'a
Teen FictionPiszę tę książkę dla mojej przyjaciółki ,która ubóstwia GOT7 ,a jej UB to BamBam. Od zawsze chciała go poznać ,więc postanowiłam napisać powieść jak fikcyjnie spotyka i zaprzyjaźnia się z BamBam'em. Zapraszam do czytania^^ Rozpoczęcie ~ 27.10.2018r...