Akuku

105 9 2
                                    


Tydzień.

Siedem dni.

168 godzin.

4032 minuty.

241 920 sekund.

I cisza.

Nie ważne jakby Klaudia się starała ,BamBam i tak jej nie odpowiadał. Na SMS i dźwięk dzwonka ,który mówił ,że ktoś dzwonie. Nic. Zero reakcji.

Była jak chodzący trup. Blada ,sine zaciemnienia pod oczami ,popękane usta i oczy pełne smutku ,żalu i utęsknienia za tą jedną wyjątkową osobą.

Dostawała coraz więcej wiadomości głosowych od nieznanego numeru ,coraz więcej otrzymywała białych róż z czarną wstążeczką ,coraz więcej na jej drzwiach przybywało karteczek z różnymi dziwnymi wpisami ,coraz częściej czuła się obserwowana przez swojego prześladowce i coraz trudniej było jej zasnąć w nocy ze strachu ,że gdy się obudzi on już będzie stał nad nią i zabije uśmiechając się psychopatycznie ,nie będzie mogła ten ostatni raz spojrzeć na BamBam'a i powiedzieć ,uśmiechając się ,że tęskniła.

To ją wszystko przerastało.

Nawet sąsiadki zauważyły ,że z nią jest coś nie tak. Już nie musiały pukać wściekle do drzwi Klaudi ,by ściszyła muzykę od tych swoich "chińczyków" i zaczęła interesować się swoją przyszłością ,bo nie może tylko marzyć o spotkaniu swoich idoli.

Klaudia mówiła im tylko "Dzień Dobry" gdy je spotykała gdzieś na mieście lub ,na dworze ,przy swoim domu.

Rzadko też chodziła do sklepu ,by zrobić zakupy. Robiła jedynie jedne ,wielkie zakupy na cały tydzień i nie wychodziła z domu. Nawet do ogrodu ,nie chodziła ,by podlać kwiatki.

Patrzyła z okna jak usychają.

Usychają tak jak ona.

One bez wody.

Ona bez BamBam'a.

Siedziała teraz na kanapie popijając już kolejny kubek zimnego kakauka patrząc tępo w włączony telewizor.

Co ma teraz ze sobą zrobić? Jest sama. Nie ma z nikim kontaktu. Jej oprawca może w każdej chwili się jej pozbyć i nie spotka sie znów z BamBam'em. Nie poinformuje o tym nikogo ,bo kto by jej uwierzył? Nawet jakby chciała to by tego nie zrobiła. Za bardzo się boi...

Była pogrążona w swoich własnych myślach.

Nie usłyszała nawet kiedy zamek w drzwiach został przekręcony ,a drzwi zostały otwarte.

Nie usłyszała zamykania drzwi i kroków zmierzających w jej stronę.

Nie zauważyła kiedy telewizor zgasł ,a okna zostały zasłonięte przez rolety. Światło księżyca już nie przebijało się przez okna.

Nic nie widziała i nic nie usłyszała. Myśli totalnie ją pochłoneły. Aż dziwne ,że nie wypóściła z rąk kubka z kakaem.

Dopiero uścisk na szyji wyrwał ją z zamyślenia.

Z przerażeniem wpatrywała się w wyłączony telewizor ,a jej oddech gwałtownie przyspieszył. Nie widziała owej osoby ,była za nią ,pewnie stała za kanapą...

- Obiecałem ci ,że zrobię ci śniadanie ,ale nie mogłem wcześniej do ciebie przyjść. Klucz nie był gotowy. Ale teraz na szczęście go już mam i zamiast śniadanka zrobię ci kolację. Co ty na to?- powiedział męski ,nieznany Klaudi głos.

Uścisk się poluźnij ,a chłopak jedynie delikatnie smyrał ręką jej szyję.
Siedziała cała spięta.

Co mam zrobić? Chcę do BamBam'a...

- Nie odpowiadasz... Nie chcesz zjeść ostatniego posiłku przed śmiercią? Czy aż tak bardzo się mnie boisz? Hmmm?- nieznajomy póścił jej szyję ,obszedł całą kanape i staną przed nią.

Był ubrany cały na czarno ,na głowę miał zarzucony kaptur ,a twarz zdobiła czarna bandana. Nie widziała jego twarzy jedynie blond kosmyki wystawały spod kaptura.

- Nie pamiętasz mnie ,co nie?-parsknął śmiechem ,a Klaudi zadrżała dolna warga z przerażenia- Jak mogłaś zapomnieć o kimś ,kto się w tobie kochał przez całą podstawówkę, oddział przedszkolny i zerówkę? Aż tak bardzo BamBam zawrócił ci w głowie ,że wolałaś go ode mnie? Hmm?- ukucnął przed nią lekko przymrużając oczy.

- ODEZWIJ SIĘ KURWA!- krzyknął ,a po pokoju rozniósł się dźwięk plasku.

Uderzył Klaudię w policzek... Czerwona plama pojawiła się na nim i delikatnie spuchł.

Chwycił ją za podbródek i nakierował znów w swoją stronę. Istny ogień szalał w jego oczach. Gdyby nie miał bandany ,pewnie było by widać jak zaciska swoję zęby ze złości.

Jej oczy zaszły łzami przez spowodowany nagły ból. Kilka łez spłyneło po zranionym policzku ,a jej oprawca uśmiechnął się na ten widok z pod bandany.

Teraz zostało jej już tylko czekanie na ratunek i błaganie o litość....by tylko udało jej się przeżyć...

Ratunku...

Miłość BamBam'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz