Pocałunek

97 5 0
                                    

Dziś Klaudia wyszła razem z Bam'em z domu jako jego dziewczyna.

Bam uśmiechał się cały czas jak głupi do sera i cieszył się z każdej najmniejszej rzeczy.

Na przykład jak Klaudia zaparzyła mu kawę lub jak ułożyła bukiecik z zerwanych kwiatków z ogródka ,których tak bardzo nie lubił ,a Klaudia nie musiała o tym wiedzieć ,nie? I tak by jej nie powiedział słysząc jak bardzo ceni je sobie ,gdyż przypominają jej o rodzinie.

Bam postanowił ,że pójdą dziś na randkę ,a konkretnie do kina ,by uczcić ich związek ,który defakto trwał jakieś trzy dni. Mu to nie przeszkadzało i nawet pochwalił się reszcie GOT7 (oprócz ich menadżera ,by nie zmarł przez nadmiar papiltacji serca) ,którzy mu pogratulowali zamiast zbesztać za tak nie odpowiedni pomysł.

Ale Klaudia nie miała za bardzo humoru na wychodzenie gdziekolwiek. No wiecie okres i te sprawy. Gdzie wszystko cie wkurwia i każdego chcesz zabić ,ten ciągły głód ,którego nawet słodyczami nie przepędzisz. Nie wygodnie podpaski ,które się non stop podwijają lub przemieszczają po twojej bieliźnie i nieprzyjemne bóle brzucha.

Ale co tam. Dla kobiet to pestka ,ale dla facetów to prawdziwy horror... Nie którzy już testament spisują bojąc się o swoje życie.

Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Taki są kobiety i takie powinniśmy je kochać.

Szli trzymając się za ręce mając przeplecione palce między sobą. Oczywiście nie obyło się bez podstawowych zabezpieczeń Bam'a takich jak czapka z daszkiem ,maska na twarz i jakiś szalik ,mających na celu go zamaskować przed resztą ludzi i dać mu choć odrobinę prywatności.

Klaudia tego nie potrzebowała.

Weszli do dużego budynku z wieloma przyciemnianymi oknami ,w których odbijały się promienie słoneczne. Staneli przy kasach i kupili bilety na seans filmowy ,a konkretniej to Bam kupił bilety starając się jeszcze ukrywać tytuł filmu i jego fabułę przed Klaudią ,by zrobić jej niespodziankę.

Nie obyło się również bez dwóch dużych coli ,dwóch dużych kubełków popcornu ,kilka paczek żelków i oczywiście nachosów z sosem serowym.

Nic tylko jeść i tyć kolejne kilogramy

- Nie wierze ,że kupiłeś bilety na 50 Twarzy Gray'a...- jęknęła zrozpaczona zawstydzona i zażenowana gdy ujrzała napis na wielkim ekranie kinowym informującym zarazem ,że film się zaczyna. Chciała się jakoś wtopić w swój fotel i zniknąć ,ale wizja zostawienia tu wszystkich smakołyków ,które prawdopodobnie zje jej Bam ewidentnie powstrzymała ją od ucieczki z sali.

- To uwierz.- odparł zadowolony popijając zimną cole. Najwidoczniej ktoś naczytał się za dużo yaoi w stylu BDSM...

Jedynie co Klaudia mogła zrobić to zakrywać sobie oczy i uszy w "tych" momentach ,by później nie mieć żadnych koszmarów.

***

Szli powoli trzymając się za ręce. Wracali z kina. Klaudia zawstydzona ,a Bam zadowolony.

Nie trudno było to zauważyć...

Pierwsza kropla.

Druga kropla.

Trzecia kropla.

Czwarta kropla.

Cichutki stukot i chluśnięcie.

I następne krople deszczu ,które z każdą chwilą przybierały na sile ,ale nie przeobrażały się w burzę tylko w mrzawkę ,która jak zwykle skończy się po kilku godzinach.

Bam zatrzymał się w miejscu i spojrzał na płaczące niebo. Jego twarz nie wyrażała żadnych uczuć. Po prostu wpatrywał się w ciemne chmury ,z których spadały przeźroczyste krople.

- Myślałaś kiedyś nad tym ,jak będzie wyglądał twój idealny pocałunek?-zapytał mocniej ściskając jej dłoń.

- Huh? Um... Tak. Wyobrażałam go sobie w deszczu ,ale wiesz nie takim całkiem jak burza. Takiem jak teraz.- odparła trochę niepewnie wzruszając ramionami.

On nic nie odpowiedział ,tylko pokiwał głową na tak po czym spojrzał i przybliżył się do niej obejmując ją w pasie i kładąc jedną rękę na jej policzku. Uśmiechnął się delikatnie nachylając nad nią.

Oboje zamkneli oczy pod wpływem chwili. Klaudia zrobiła to nie wiedząc co się dzieje i stosując taktyke "skoro ja nikogo nie widze to inni nie widzą mnie". A Bam zrobił to ,by się wczuć w obecną sytuacje i nie zawstydzić Klaudi.

Ich usta się spotkały. Delikatne muśnięcie warg ze strony Bam'a nakłoniło Klaudię do działania i starała się naśladować jego ruchy ustami ,gdyż wcześniej się nigdy nie całowała. To był jej pierwszy prawdziwy pocałunek ,z najprawdziwszym mężczyzną z krwi i kości.

Ich słodki pocałunek zakończył się odgłosem cmoknięcia ,które rozeszło się w powietrzu. Otworzyli oczy i wpatrywali się w siebie cicho sapiąc.

Uśmiechnął się ponownie i chwycił jej dłoń splatając ich palce razem.

- Twoje marzenie się spełniło.

I po tym jak gdyby nigdy nic zaczął kierować się w stronę domu ,a Klaudia miała te pieprzone motylki w brzuchu ,które nie dawały jej spokoju do końca tego dnia.

Miłość BamBam'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz