1¢ || Rozdział 1

3.8K 182 27
                                    

*6 lat wcześniej*

Dziewczyna przemierzała korytarze Hogwartu. Za kilka minut miała odbyć się lekcja zielarstwa, prowadzona ze Ślizgonami.

Puchonka nienawidziła ich całym swoim czystym sercem- a najbardziej swoją siostrę.

Letę.

Lestrange weszła do szklarni. Nie zauważyła niczego szczególnego.

Kujony.

Prymuski.

Lalunie.

Sportowcy.

... opiekunowie.

Tak, a oto młody i boski Newt Scamander stał w samym rogu pomieszczenia.

Przystojny, mądry, delikatny.

Idealny.

Betty kochała takich.

A jego najbardziej.

Gdy po bitwie ze samą sobą już miała iść do niego i spytać się o pomoc z przeklętą mandragorą...

- Bethany. Odsuń się od niego brzydulo! - Leta zaatakowała siostrę, prawie wydłubując jej piękne oko grabkami.

Takie ukąśliwe uwagi zaczęły ponownie działać na wrażliwą 16-latkę.

Łza spłynęła po jej bladym, gładkim policzku.

Po chwili puchoński szalik poleciał wraz z nią w mury szkoły.

|°|°|

Przepraszam bardzo, że tak mało. Rozdziały będą takie 300/1000 słów, ale nauczycielka z geografii na mnie patrzy!!!!!

PUCHOŃSKI SZALIK |  newt scamander ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz