~ 21 ~

3.7K 212 42
                                    

      - Jak na taką zołzę, to całkiem nieźle gotujesz. - Jeongguk odłożył pałeczki na pusty talerz i uśmiechnął się wesoło do dziewczyny siedzącej naprzeciw niego.

- Bardzo dziwnie dziękujesz za posiłek, wiesz? - Skrzywiła się i odsunęła od siebie niedokończoną kolację. Od jakiegoś czasu niechętnie jadła cokolwiek, ale nie chciała przyjąć do wiadomości, że to był problem spowodowany przepracowaniem. Dzień pełen stresów dał jej się we znaki. Zaczęło się od porannego badania Minhyuka, a skończyło na ekscesach, które zapewnił jej chirurg. Już dawno przestała liczyć momenty, kiedy umierała przez niego ze wstydu, a dzisiejsza pokazówka przed Taeilem była jednym z wybitniejszych. Soojoon westchnęła cicho na wspomnienie tego, jak Jeon wysiadł z windy na najwyższym piętrze, a ona próbowała dość do siebie podczas drogi na parter. Mimo swojego skołowania, udało jej się wpaść na pomysł, żeby chociaż napisać smsa do Choia, który zapewne tak samo jak i ona nie spodziewał się takiego rozwoju zdarzeń. Spotkali się później znów w opisowni, ale na szczęście stażysta nie poruszał tego tematu.

- Zawsze wydawało mi się, że jak ktoś jest tak śliczny i utalentowany, to już nie ma możliwości, żeby do tego umiał jeszcze gotować, ale wygląda na to, że u ciebie to odbiło się na charakterze. - Lekarz zaśmiał się cicho, widząc jak dziewczyna posyła mu rozdrażnione spojrzenie.

- Nie musisz na każdym kroku podkreślać tego, jaki mam gówniany charakter – odburknęła i uciekła na moment myślami do każdej z ostatnich sytuacji, kiedy słyszała właśnie coś w tym stylu. Wszyscy dookoła dbali o to, żeby przypadkiem nie zapomniała o tym jak ciężką w obyciu jest osobą, więc nie robiło to na niej zbyt dużego wrażenia, jednak z biegiem czasu stało się upierdliwe.

- Nigdy nie powiedziałem, że mi to przeszkadza. - Uśmiechnął się do niej ciepło, co nieco ją zaskoczyło, ten gest wydawał się zupełnie niepasujący do jego uprzedniego żartowania z niej. - Próbuję ci po prostu wytłumaczyć, że warto czasami pozwolić sobie mieć coś w dupie, chwilę odpocząć, a przede wszystkim uwierzyć, że ktoś może chcieć dla ciebie dobrze. - Jego słowa zrobiły na niej ogromne wrażenie, po całym tym czasie, gdy oskarżała go o bycie płytkim, odnosiła wrażenie, że wykreował się wśród ludzi na kogoś zupełnie innego, a ten obraz nie miał zbyt wiele wspólnego z jego prawdziwą osobowością. Widząc, że dziewczyna nie paliła się do odpowiedzi na to co powiedział, ale za to ewidentnie przetwarzała w głowie to co miał na myśli, postanowił nieco jej pomóc. - O czym chciałaś ze mną porozmawiać? - Soojoon podniosła na niego wzrok, czując się wyjątkowo spłoszona całą sytuacją. Utkwiła w nim niepewne spojrzenie i zaczęła składać w głowie słowa, które uparcie nie chciały stworzyć sensownego zdania. Po jej reakcji domyślił się, że to wszystko było dla niej sporym wyzwaniem, nie chcąc naciskać, jedynie kiwnął głową i odsunął krzesło stojące obok niego, żeby móc zniwelować dzielącą ich odległość.

- Wiesz, ostatnio nie działo się najlepiej – mruknęła pod nosem, przesiadając się bliżej niego, za jego sugestią. - Znowu wpadłam w taki wir pracy, że nawet nie zwróciłam na to uwagi. - Lekarka walczyła ze sobą na każdy możliwy sposób. Wszystko w niej krzyczało, żeby przerwała ten krępujący moment, że mówienie o tym wcale nie jest dobrym pomysłem, jednak tak bardzo irytowały ją jej własne słabości i granice, że na siłę chciała je pokonać.

- Na co nie zwróciłaś uwagi? - Jeongguk wpatrywał się w nią, a jego błyszczące oczy były tak ciekawe tego wszystkiego, co działo się w jej głowie, że ledwo był w stanie utrzymać odpowiedni dystans i cierpliwie czekać aż zechce sama się tym podzielić. Czując, że ewidentnie przejął kontrolę nad tokiem tej rozmowy, oparł rękę za plecami blondynki i delikatnie muskał opuszkami palców jej ramię. Po tym geście odniósł wrażenie, że zawsze wiedząca jak się odgryźć Soojoon, skurczyła się w sobie i nagle stała się okropnie maleńka, wręcz krzycząc o pomoc.

Night Shift | Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz