~ 24 ~

3.4K 210 53
                                    

      Soojoon wpatrywała się w monitor, skupiając w pełni całą siebie na oglądanym badaniu. Była świadoma tego, że powinna podziękować Jiminowi za wyciągnięcie jej do pracy. To była jedyna rzecz, która mogła poskładać ją do kupy z takiej rozsypki w jakiej się znalazła. Wprawdzie nie spodziewała się, że opisywanie badań będzie jej szło tak sprawnie jak na co dzień, jednak mimo okoliczności i tak było całkiem nieźle. Od kiedy tylko przyjaciel usadził ją na krześle przy jej stacji, tak przez cały ten czas nie ruszyła się z miejsca. Nie oderwała się od obowiązków nawet na moment, czując nieopisaną ulgę, spowodowaną zajęciem uporczywych myśli. Przetarła dłonią piekące od długotrwałego płaczu oczu, które później zmuszone były do wytężonej pracy przy przeglądaniu skanów, nie otrzymując między tym ani odrobiny odpoczynku. Pracownia już jakiś czas temu opustoszała, jednak ona nie miała zamiaru wracać w najbliższym czasie do domu.

     Wreszcie po kilku godzinach nieprzerwanej pracy postanowiła zrobić sobie krótką przerwę. Nie miała pojęcia, która może być godzina, przez to, że w opisowni wszystkie okna zasłonięte były ciemnymi roletami. Wygrzebała z kieszeni swój telefon i wyszła do pomieszczenia socjalnego, przyglądając się temu jak szaro było na zewnątrz, co świadczyło o tym, że robił się już wieczór.

       Wzdychając ciężko postanowiła w końcu włączyć swój telefon, który od dwóch dni nie dawał znaku życia. Niepewnie przyglądała się wyświetlaczowi, który powoli się rozjaśniał, aż w końcu pojawił się na nim ekran blokady, a na pasku widać było mnóstwo powiadomień. Mrużąc oczy odblokowała urządzenie i zaczęła przeglądać to, co się wydarzyło w czasie kiedy był wyłączony. Pomijając miliony nieodebranych połączeń od Jimina, kilka od kierownika i jej brata, nie znalazła tam nic ciekawego. Wypuszczając powietrze ze świstem chciała odłożyć smartfona na blat, jednak przez przypadek dotknęła ikonki wiadomości, która przeniosła ją do odebranych smsów. Pierwszy na liście był ten od Jeongguka, który dostała jeszcze zanim poszli na tę feralną imprezę.

Będę grzeczny, nie pracuj zbyt długo noona.

      Zacisnęła mocno zęby, wpatrując się w krótkie zdanie, które sprawiło, że nagle przed jej oczami znów pojawił się obraz wściekłego chirurga, który wpadł do jej mieszkania w środku nocy. Od tamtej chwili nie mieli ze sobą żadnego kontaktu, a ona dopiero w tym momencie uświadomiła sobie, jak bardzo ciążył jej ten stan rzeczy. Z jednej strony uważała, że zachował się okropnie, ale oprócz tego nie mogła wyprzeć się tego, że ona również nie była do końca w porządku, a robienie z siebie ofiary nie było jej ulubioną czynnością.

     Pchnięta nagłym impulsem wybiegła niemalże z pracowni, kierując się od razu w stronę windy. Jadąc z parteru na drugie piętro nerwowo przebierała nogami w miejscu, odnosząc wrażenie, że dźwig jedzie zdecydowanie za wolno. Wyskoczyła z niej jeszcze zanim drzwi otworzyły się na całą szerokość, przez co potrąciła osobę stojącą przed wejściem. Rzuciła krótkie przeprosiny przez ramię i biegła znów przed siebie.

      W końcu udało jej się dostać do dyżurki lekarskiej na oddziale anestezjologii. Wpadła do środka z rozmachem, nie zastanawiają się czy przypadkiem nie wybije komuś zębów.

- Jimin! - krzyknęła, widząc przyjaciela, siedzącego przy biurku, który słysząc ten wrzask podskoczył w miejscu i wylał kawę na swoje dokumenty, fartuch i spodnie. - Pożycz mi samochód!

- Soojoon, co ty odwalasz! - Podniósł się gwałtownie, próbując strzepać napój ze swoich dłoni, a widząc kałużę pod swoim krzesłem, przeniósł spojrzenie na rozemocjonowaną lekarkę. Zdecydowanie wolał ją widzieć w takim stanie, niż w tym letargu z rana, jednak to również było nieco problematyczne, bo dziewczyna była totalnie nieobliczalna. - Nie mogę, muszę zaraz coś załatwić.

Night Shift | Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz