Jeongguk kurczowo trzymał dłoń dziewczyny, gdy wyjątkowo nie wykazała żadnego sprzeciwu dla splecenia ich palców i spacerowania w tak uroczym ustawieniu, z czego zwykła sobie żartować. Tym razem i jej udało się poczuć odprężający klimat wyjazdu jaki jej zafundował. Mimo tego niefortunnego wstępu, jej zachowanie drastycznie się zmieniło, a uśmiech nie schodził z twarzy lekarki, co brunet obserwował z ogromnym zadowoleniem. Dawno nie widział jej tak spokojnej i zrelaksowanej, co udzieliło się również jemu.
Powolnym krokiem przemierzali deptak ciągnący się wzdłuż plaży i napawali się przyjemnym ciepłem, obdarowani nim przez słońce, które nie było jeszcze zbyt agresywne tak wczesnym latem. Wyrwanie się z betonowego miasta pozwoliło im odetchnąć i cieszyć się swoją obecnością, co ostatnio nie było takie łatwe. Nie rozmawiali zbyt dużo, jednak cisza panująca między nimi nie była w żadnym wypadku niekomfortowa i nie sprawiała, że czuli się w niej speszeni. Samo przebywanie ze sobą w takich okolicznościach było wystarczające.
Od czasu do czasu zerkali na uliczne stoiska, które przyciągały wzrok turystów różnorodnością oferowanych pamiątek lub ciekawych przekąsek, których nie można było dostać w pierwszym lepszym miejscu.- Ggukie - zamruczała cicho, wtulając się w jego bok, gdy zatrzymali się przy murku, chcąc przez chwilę popatrzeć na niemal pustą plaże.
- Hm? - odpowiedział jej cicho, zerkając na nią z uśmiechem.
- Dziękuję - przez moment zawahała się nad kontynuacją, która od dłuższego czasu krążyła jej po głowie. - I przepraszam. - Zgarniając włosy ze swojej twarzy, podniosła na niego swoje zakłopotane spojrzenie. Było jej okropnie głupio przez tę nerwową reakcję, nad którą nie zapanowała w pierwszym odruchu. Chłopak bez słowa nachylił się do niej i musnął wargami jej usta w delikatnym, czułym pocałunku.
- Nic się nie stało. Nikt nie mówił, że będzie łatwo - mruknął odrobinę rozbawiony, jednak niesamowicie rozczuliło go jej delikatne zachowanie, do którego nie był przyzwyczajony.
- Z czym? - spytała, zaskoczona jego odpowiedzią.
- Z twoim charakterem. Wiedziałem na co się piszę. - Zaśmiał się cicho, gdy dziewczyna zmarszczyła nos, dotknięta jego przytykiem, który często jej powtarzał. - Swoją drogą, może w końcu zrobimy to jak należy. - Brunet uśmiechnął się podejrzanie i odsunął się od niej odrobinę, co w połączeniu z jego słowami nieco ją zaniepokoiło. - Dasz się zaprosić na kolację?
- Co ty kombinujesz znowu? - mruknęła spłoszona.
- Nie psuj Soo. Nigdy nie byliśmy na prawdziwej randce, a nasz związek zaczął się bardzo burzliwie i nie do końca w odpowiedniej kolejności, więc pomyślałem, że możemy to teraz naprawić. - Znów chwycił jej dłoń i wciąż uśmiechał się szarmancko, co niezmiennie zapierało jej dech w piersi, mimo że mogła oglądać takie cuda na co dzień. - Więc? Pozwolisz się porwać na kolację?
- Z przyjemnością, panie Jeon. - Gdy utwierdziła się w tym, że w jego zachowaniu nie było nic niepokojącego, również odpowiedziała mu uśmiechem i podpalała jego oficjalny ton. - Z ogromną przyjemnością zjem z tobą kolację.
- Wspaniale. Tak się szczęśliwie składa, że akurat mam rezerwację na stolik w bardzo przytulnym miejscu. Myślę, że będzie idealne na taką okazję. Na pewno się pani spodoba. Pani Park. - Objął ją ramieniem i ruszył w drogę powrotną do samochodu. Widząc, że blondynka chciała coś powiedzieć, a jednocześnie wyglądała jakby nagle przypomniało jej się o jakiejś bardzo ważnej rzeczy, postanowił szybko odpowiedzieć, jeszcze zanim z jej ust padło pytanie, którego się domyślał.
![](https://img.wattpad.com/cover/149565295-288-k324081.jpg)
CZYTASZ
Night Shift | Jeon Jeongguk
FanfictionSoojoon zacisnęła mocno zęby, zawieszając spojrzenie na stojącym przed nią mężczyźnie, który nawet nie próbował ukryć zadziornego wyrazu twarzy, jaki towarzyszył mu zawsze, kiedy odwiedzał lekarkę w opisowni radiologicznej. - Postaraj się niczego n...