Noc...
-Myślisz, że coś tu znajdziemy?
-Czy ja wiem? Ja tylko wykonuje rozkazy królowej. A nasz rozkaz była prosty:znaleźć księżniczkę.
-No może. A zresztą:co w tym niby trudnego?
-I co niby może się nam stać?!
(Szelest krzaków)
-Hej! A to co?!!
(Odgłos męskich krzyków przerażenia)
Wczesny ranek...
-Co? Proszę! Nie róbcie tego! Puśćcie mnie!
-Sama tego chciałaś, potworzyco!
-Rhombulus...wiesz, co masz robić!
-Dobrze, no dobrze. Już się robi!
-Nnie, błagam. Ja nie zrobiłam nic złego! Proszę!
(Odgłos strzału)
-NIEEE...!
-Nie! - Nagle krzyknęła Eclipsa wstając na wpół z łóżka. Serce jej waliło, jakby przebiegła maraton. Rozejrzała się. Była w swoim pokoju, a obok nadal spała Star. - Oh...to tylko zły sen. - Uspokajała się. - Ta...tylko sen...
Później...
-Brawo, tak trzymaj! Idzie ci coraz lepiej! - Dopingowała Eclipsa.
Były na dworze, przed wejściem do zamku. Star rzucała kolejne mroczne zaklęcie w stronę kukły. Ta natychmiast rozpadła się w drobny mak,a zaraz potem następna kolejnym zaklęciem. I jeszcze jedna. I to były puki co wszystkie.
-No i? Jak mi idzie?! - Zapytała Star.
-Świetnie, wręcz doskonale...tylko... - Odpowiadała Eclipsa. - Za bardzo odchylasz różdżkę o 5 stopni w lewo.
-Ale to tylko 5 stopni, na co mi to?
-Te ,,tylko 5 stopni" , może uratować ci życie, wiesz?! - Zasugerowała Eclipsa. Star natomiast tylko przewróciła oczami. - Albo wiesz co...nieważne. Każdy popełnia błędy. Nawet ja.
Od ucieczki z Eclipsą minął miesiąc. Przez ten czas Star nauczyła się kilku mrocznych zaklęć, oraz starały się ukrywać przed innymi. Star nie była jednak gotowa na ponowne ,,wgłębienie się" , nawet Czarną Magią. Mimo tego szkoliła się w nowych zaklęciach bojowych, ale to nawet nie była mniejszość tego, co znała Eclipsa. Zapomniała już całkiem o innych, nawet o swojej rodzinie.
Stały się między sobą bardzo bliskie.
-Czy jestem już według ciebie już gotowa? - Zapytała Star.
-Pytasz się tak od miesiąca, dzień w dzień i zawsze odpowiadam tak samo. I wiesz, jak mam zamiar dziś odpowiedzieć?
-Że ,,Jeszcze nie" i w ogóle...
-No to cię zaskoczę. Jesteś już gotowa! - Odpowiedziała Eclipsa.
-Serio?! - Star zabłyszczały oczy ze szczęścia. Czekała na to już dawno. W końcu zajmą się pozbyciem jej skażenia i naprawienia jej już dość zniszczonych serc.
-No...to znaczy, tak prawie... - Star posmutniała. - ...Ale...spokojnie. Została tylko jedna rzecz...
-Tak?! Co to jest? Mam kogoś pokonać, czy też...ach, zrobię wszystko, tylko mi powiedz co mam zrobić!
-Masz przejść test.
Star natychmiast jęknęła znudzona na sam dźwięk tego czteroliterowego słowa.
CZYTASZ
LOVE BRIGHTER THAN LIGHT - SVTFOE - STARCO
Hayran KurguPo bitwie o Mewni! Star Butterfly - nastoletnia magiczna i dość zadziorna księżniczka pokonała tajemniczego wroga imieniem Toffee. Wróciła na Ziemię. Tymczasem jej przyjaciel Marco jest zagubiony, po tym jak jej międzywymiarowa przyjaciółka wyznała...