LOVE BRIGHTER THAN LIGHT - SVTFOE - STARCO

PILNE!!!

Cześć,to ja!!!

Ustaliłem sobie,że wszystkie informacje poza rozdziałami będę podawał w nominacjach,ale jako że chce mieć pewność,że to przeczytacie,daje to tutaj!

Otóż mam do was dwie sprawy. I prosiłbym bardzo o pomoc.

Pierwsza sprawa!

Pod koniec pierwszego aktu powiedziałem wam,że akty będą się składały z podobnej ilości rozdziałów. I tutaj ciekawa wiadomość:mam wiele rozdziałów wolnych. A jako,że zapychanie ich główną fabułą mija się z moim celem wskrzeszenia poprzedniego ,,tego czegoś",co MIAŁO SVTFOE,to zwracam się do was!

Odnówmy wspólnie ducha dwóch pierwszych sezonów i ku ,,idealnej kreskówce" połączmy przygody poboczne z główną fabułą. A jako,że nie mam tylu pomysłów co wy,to tutaj wasz proszę.

W komentarzach podajcie mi swoje pomysły na przygody. A jak macie coś konkretniejszego(czytaj:dłuższego do opowiedzenia),to możemy się omówić na prywatny chat. To może być cokolwiek. Jakakolwiek najmniejsza przygoda Star i Marco. Jakikolwiek wasz superowy pomysł. Nawet te najbardziej absurdalne,wliczając że serial miał absurdalne przygody,jak na przykład ,,Matemagia" albo ,,Star na kółkach". To było coś! Ach...wspomnienia...

,,Co dostaniemy w zamian?" zapytacie.
Zadedykuje was i pozdrowię pod koniec każdego rozdziału. No i wasze pomysły pojawią się u mnie. So...

Druga sprawa!

W poprzednim rozdziale nie dałem stawki. Ale napisałem,żebyście i tak ją dali.

No to rozkręcę ten temat:co się stało?! Kiedyś dawaliście po kilkanaście głosów,a teraz to nawet do 5 nie można od razu dobić.

Teraz widząc jakieś niedokończone FF,które ma po 73 gwiazdki na rozdział...(dramatycznie)coś we mnie umiera!

Ci,którzy jeszcze mnie czytacie:zwracam się do was z pomocą!

Udostępnijcie tą historię każdemu,kogo znacie,każdemu kto lubi SVTFOE. Niech gwiazdki znów się sypią ile wlezie. Byle znów mieć motywację do pisania. Bo na co mi pisanie,jeśli będzie tak,że nikt tego nie czyta! To nie jest fajne!

Więc proszę was i w jednym i drugim. Pomóżcie kochanemu koledze po fachu we wspięcie się na...na cokolwiek. Nawet nie na szczyt,bo ja nawet nad poziomem morza nie jestem.

Więc jak? Pomożecie? Proszę...

(wzdychnięcie)No dobra,to tyle z mojej strony strony. Dzięki w ogóle za wszystko.

No i komentarzy sobie nie żałujcie.
Powiem to na głos:uzależniłem się od ich czytania! Tak bardzo kocham wasze komentarze!

No to trzymajcie się i dozoba niedługo. Narazie...!