7 miesięcy później, Luty
Oczami Megan
Przez te parę miesięcy trochę się wydarzyło...
Po wyjeździe dziewczyn zaczęłam nagrywać covery, dzięki czemu podpisałam kontrakt z wytwórnią z Nowego Jorku i tu po dwóch miesiącach (wrzesień) się przeprowadziłam. Ludzie, z którymi zaczęłam współprace załatwili mi nie duże, ale dość ładne mieszkanie. W końcu mieszkam tu sama.
Po wyjeździe miałam jako taki kontakt z dziewczynami, ale niestety go straciłam, bo zwyczajnie nie mam czasu i do tego one też się sobą zajęły. Wiem tyle, że Tiff ciągle jest z Horanem, ogłosili to jakoś w sierpniu. Fanki ją zaakceptowały. Jess i Bell, żyją, pracują nawet nie wiem gdzie, a Mel o niej nie wiem nic…
Rozłożyłam się na kanapie, mam dziś wolny dzień. Włączyłam TV i zaczęłam skakać po kanałach, ale nic ciekawego nie znalazłam, więc z powrotem go wyłączyłam. Zaczęłam przeglądać gazety, które leżały na stoliku. Nie wiem skąd, ale w moich rękach nagle znalazł się album ze zdjęciami. Powoli go przeglądałam i wszystkie wspomnienia zaczęły mi krążyć w głowie. Szczerze chciałabym żeby te czasy wróciły. Kiedy nie znałyśmy chłopaków, szwendałyśmy się po Londynie, a Jess straszyła wszystkich na około. Eh... Chyba się zdrzemnę…
Oczami Melody
Zakończyłam piosenkę i pocałowałam Freddiego.
- Stop, mamy to. Na dzisiaj koniec. Świetnie się spisaliście. Szczególnie ty Mel. - Eh nareszcie, cały dzień nagrywania i mam już dosyć.
Pewnie się zastanawiacie, o co chodzi... A więc to było jakoś w sierpniu. Poszłam z Tiff do kawiarni siedzimy sobie, pijemy kawę, jemy ciasto, a tu jakiś gość do nas podchodzi. Mówi, że jest producentem filmowym i że chce mnie w swojej najnowszej produkcji. Dał mi wizytówkę i po dłuższym zastanowieniu zgodziłam się.
No i teraz już prawie kończymy film pt. "Kopciuszek: W rytmie miłości".
Aktualnie znajduje się w Nowym Jorku i tu nagrywamy. Szczerze podoba mi się tutaj i chyba zostanę. Za film dostałam mnóstwo kasy, załatwili mi tu apartament. Jest po prostu świetnie.
Wsiadłam do pierwszej lepszej taksówki i podałam kierowcy adres. Po 15 minutach byłam już u siebie. Poszłam od razu do pokoju po laptopa i rozłożyłam się na kanapie. Zalogowałam się na skypa i gg, a potem weszłam na neta i przejrzałam facebooka i twittera. Zerknęłam, kto jest zalogowany na skype. Były wszystkie cztery. Jak dawno się nie widziałyśmy... Zadzwonić czy nie? Ustawiłam na rozmowę grupową i zadzwoniłam. Uznałam, że w przypadku Jess i Bell zadzwonię tylko do jednej, bo w końcu mieszkają razem. Po chwili ujrzałam trzy okienka z twarzami moich przyjaciółek.
- Hej! - Powiedziałam i pomachałam do kamerki wbudowanej w laptopa.
- Cześć dziewczyny. - Pisnęła Tiff.
Reszta tylko pomachała z uśmiechem.
- Co tam laski? - Bella.
- Ok. Nagrałam dwa single i żyje sobie w NY. - Powiedziała Meg. Zdziwiłam się, ona jest w Nowym Jorku…
- Jesteś w Nowym Jorku? - Zapytałam jej.
- Noo..
- Emm… Wiesz, że ja też. - Powiedziałam.
- Ej zaraz, zaraz. A ty co tam robisz? - Wtrąciła Jess.
- Nagrywam film. Niedługo premiera.
- OMG! Nieśmiała dziewczyna, która wolała nagrywać zamiast występować, właśnie kończy nagrywać film! - Krzyknęła podekscytowana Bella.
