– Chodźcie już. Pogadamy o twoim nie ładnym zachowaniu w domu, skarbie – powiedział spokojnie. Baekhyun poczuł, jak wykręca mu żołądek ze stresu. Bał się, że dostanie kolejną karę. Wrócili do salonu, z talerzem ciasta. Chłopak wziął jeszcze cztery talerzyki i łyżeczki.
Kompletnie nie słuchał ich rozmów, których nie rozumiał. Popijał herbatę, patrząc w podłogę. Luhan zauważył jego jeszcze gorszy humor, jednak nie wiedział, jak dyskretnie zapytać, co się dzieje.– Idę do toalety –Byun mruknął i podniósł się – Luhan, pokażesz mi, gdzie jest łazienka? – nastolatek pokiwał głową i ruszył z nim. Cieszył się z tej sytuacji.
Weszli obaj do łazienki. Młodszy od razu zapytał szeptem.
– Co się dzieje? Wystraszyłeś się, hyung.
– Nic... Nic takiego... Trochę źle się poczułem.
– To może powiedz swojemu chłopakowi, żebyście wrócili do domu? – niczego się nie domyślał. Zresztą, domyślenie sie tego raczej mogło należeć do trudnych zadań.
– Nie... Wytrzymam. Dziękuję ci – pokiwał głową i wrócił do salonu. Dyskretnie obserwował Parka, ciekaw ich prawdziwych relacji.
×××
Nie odzywał się całą drogę powrotną. Gdy weszli do domu, Yeol zamknął drzwi na klucz i zdjął buty. Gdy młodszy także to zrobił, bardzo brutalnie złapał go za włosy i uderzył jego głową o ścianę. W wyniku tego, lekko rozciął chłopakowi łuk brwiowy. Baekhyun poczuł łzy w oczach. Bolało go to, a krew powoli ściekała z jego rany. Mężczyzna kopnął go kolanem w brzuch i znowu łapiąc za włosy, zaciągnął do salonu. Tam go puścił. Chłopak z bólem, biegiem wyrwał się do ucieczki. Chciał się schować w łazience, jednak nie zdążył zamknąć drzwi. Złapał go i bardzo brutalnie wrzucił go do wanny, uderzając z pięści w twarz. Baekhyun nie wytrzymał i poleciało mu kilka łez. Złapał go za szyję i trzymał go tak, że leżał dokładnie pod kranem. Puścił lodowatą wodę, a potem gorącą. I tak na zmianę. Baekhyun krztusił się i starał się to z ogromnym trudem wytrzymać. Gdy w końcu wyłączył wodę, sprawnymi ruchami zdjął mu ubrania i wręcz wytargał go z wanny. Chłopak ciągle walczył, bronił się rękami i nogami. W pewnym momencie, rzucił go na podłogę i po prostu skopał.
×××
– Co tak naprawdę łączy tych dwóch? – zapytał Lu, patrząc na Sehuna, siedzącego obok.
– To trochę skomplikowane, Lulu. Nie przejmuj się tym. Przepraszam, że zacznę ten temat, ale... powiesz mi trochę więcej o swoich uczuciach?
– Nie ma co opowiadać... Nie czuję po prostu, abym się do tego wszystkiego nadawał – westchnął i wziął na talerzyk kawałek ciasta z kremem czekoladowym.
×××
– Sądzisz, że ta suka będzie chciała się zabawić? – mężczyzna o brązowych włosach, upił kolejnego łyka drinka.
– Chanyeol mówił, że jest nieposłuszny, ale da się bzyknąć – wzruszył ramionami jego przyjaciel, paląc spokojnie papierosa.
– Byun Baekhyun, najlepsza suka w Seulu... – mruknął cicho pod nosem.
Dzień dobry! Chciałbym was zachęcić do nie tylko czytania, ale także zostawienia po sobie jakiejś gwiazdki, czy komentarza! To bardzo motywuje.

CZYTASZ
TOY [HARD CHANBAEK]
FanficBaekhyun ma 22 lata. Mieszka sam, utrzymuje się z niewielkiej pensji. Ma zwyczajne, nudne życie. Wszystko zmienia się, gdy na ekranie telefonu chłopaka pojawia się wiadomość od niejakiego Chanyeola. Brutalność, płacz, ból i strach. Nic go już nie...