Piątek to chyba ulubiony dzień każdego ucznia. W końcu to początek weekendu. Wczorajszego dnia wrócili dość późno z wycieczki, ale Jeongguk i tak musiał pójść do szkoły. Strasznie nie chciało mu się tam iść, jednak jak trzeba to trzeba, a poza tym to tylko cztery lekcje.
Jungkook szedł do szkoły. Nie podobało mu się to. Nie dość, że na zewnątrz było minus dwanaście stopni, to jeszcze na była jakaś śnieżyca, a Jeongguk nie miał czapki. Bo po co ją wziąć? Było mu strasznie zimno.
Gdy podszedł pod klasę zobaczył tam siedzących Jimina i Tae, którzy jak go zobaczyli zaczęli się śmiać.
- Hej. - przywitał się brunet. - Z czego się tak śmiejecie? - zapytał.
- Nie mówiłeś, że idziesz do fryzjera. - Jimin odpowiedział mu przez śmiech. Jungkook zmarszczył nos nie wiedząc o co chodzi przyjacielowi.
- O czym ty mówisz?
- Masz białe włosy, Ggukie. - powiedział Tae.
- To przez ten jebany śnieg. - powiedział też zaczynając się delikatnie uśmiechać. Przeczesał dłonią włosy, przy wracając je do względnego porządku. - I dla ciebie hyung, gówniarzu. - te słowa skierował do Taehyunga.
- No ej. Przecież jesteśmy w tej samej klasie. - oburzył się młodszy i założył ręce na piersi.
- Ale to nie zmienia faktu, że jesteś młodszy.
- Niech ci będzie staruszku. - odparł. - Znaczy się hyung. - poprawił się.
- Shipuje was. - powiedział Jimin, który przyglądał się z boku tej całej, uroczej, według niego, scenki.
- Ja mam chłopaka. - powiedział Tae.
- A ja nie jestem homo. I dobrze o tym wiesz. - odpowiedział Jeon.
Zadzwonił dzwonek. Chłopcy weszli do klasy
- Jungkook? Mogę mieć do ciebie prośbę? - brunet skinął głową. - Usiadł byś ze mną? Nie wziąłem książek od fizyki i...
- Pewnie, że z tobą usiądę. - przerwał mu i posłał uśmiech.
Gdy Taehyung wyciągał z plecaka piórnik, bluza na jego ręku podwinęła się i odkryła jej kawałek. Szaro włosy od razu ją zakrył.
- Tae, pokaż na chwilę rękę. - poprosił go starszy.
- Ale po co? - zapytał.
- Jestem twoim hyungiem i powinieneś się mnie słuchać. Proszę pokaż. - zero reakcji ze strony młodszego. - Taeś, pokaż mi tą rękę. Przecież nic ci nie zrobię.
- No dobra. - po tych słowach Tae podał rękę Jeonowi, a ten podwinął jego rękaw. Na ręce młodszego widział silny odcisk czyjejś ręki. Delikatnie przejechał opuszkami palców po odcinku skóry.
- Kto ci to zrobił? - zapytał.
- Nikt. Spadłem z roweru. - odpowiedział nawet nie patrząc na bruneta.
- I po co kłamiesz?
- O co ci chodzi?
- Chcesz mi powiedzieć, że w zimę, w śniegu jeździłeś na rowerze, i spadając z niego odbiłeś sobie czyjąś rękę? - zapytał unosząc brwi. - Powiedz mi prawdę.
- Nic się nie stało.
- Zapytam o coś, ale nie bądź zły. To zrobił któryś z twoich rodziców? - zapytał delikatnie.
- Chyba sobie żartujesz. Moja mama może nie jest idealna, ale nigdy nie uderzyłaby mnie. - Oburzył się. - Chyba. - dodał w myślach.
- Więc kto? Woojin? - Tae spuścił głowę, a Jeon wiedział, że trafił w sedno, jednak wolał nie ciągnąć tematu. - Przepraszam.
![](https://img.wattpad.com/cover/169959895-288-k507507.jpg)
CZYTASZ
School Story | [taekook]
FanfictionPewnego dnia do klasy Jungkooka dochodzi nowy uczeń. Jeon z początku nie przepada za nim, jednak po bliższym poznaniu go, dowiaduje się, że ma on problemy ze swoim chłopakiem i postanawia mu pomóc. czyli Taehyung dołącza do nowej szkoły pod wpływem...