716 29 0
                                        

Jeongguk wstał ze strasznym samopoczuciem. Nie był zły, czy wkurwiony. Było mu... Przykro? Nie wiedział jak to określić. Czuł się po prostu źle sam ze sobą. 

Założył na siebie pierwsze lepsze ubrania i rozczesał włosy. Nie miał ochoty na jakiekolwiek ogarnianie się. Wyszedł z pokoju i poszedł do kuchni, aby coś zjeść.

- Co ci? - zapytał Wonwoo, gdy Jeongguk wszedł do kuchni. 

- Nic. - odpowiedział mu krótko. Nie miał ochoty na rozmowę

- Przecież widzę, że ewidentnie coś cię gryzie. Mam nadzieję, że to nie przez to, co się stało wczoraj. 

- Nie, nie musisz się martwić. - odpowiedział ze słabym uśmiechem.

- Nie będę naciskał. Jak będziesz chciał to sam mi powiesz. - powiedział starszy i wyszedł z kuchni.

Młodszy Jeon w tym czasie zrobił sobie tosty, które zjadł, a następnie zabierając wszystkie potrzebne mu rzeczy wyszedł z domu. 

Szedł chodnikiem patrząc tylko na swoje buty. Nie interesowało go to, że właśnie dosłownie lał śnieg z deszczem, a on idzie w trampkach i kurtce bez kaptura. Oczywiście czapki, lub szalika też nie ma. Nie była to dla niego żadna nowość, gdyż miał tendencję do ubierania się nieodpowiednio do pogody.

Nagle usłyszał głos Jimina, który go wolał. 

- Czy ty typie jesteś normalny? - zapytał, otwierając okno w aucie, siedząc na tylnym siedzeniu. - Wsiadaj bo będzie z tobą źle. - auto zatrzymało się, a brunet wszedł do środka. Nie odezwał się nawet słowem. - Co się stało? 

- Czemu każdy o to pyta? Jest dobrze. - odpowiedział, będąc delikatnie poirytowanym.

- A w ogóle rozmawiałeś już z Irene? - zapytał. 

- Nie powinienem tego mówić, ale tak szczerze to o niej zapomniałem. - odpowiedział, na co jego przyjaciel parsknął śmiechem. 

- Jak mogłeś zapomnieć o swojej dziewczynie? - zapytał przez śmiech. 

- Miałem tyle spraw ostatnio na głowie, że... Dzisiaj z nią porozmawiam. 

•••

Jeon siedział w ławce na jego ulubionym przedmiocie - matematyce. Jego myśli krążyły wszędzie, tylko nie na lekcji. Myślał o tym co powie Irene, co zrobić z Taehyungiem. Nie wiedział co ma zrobić. Czuł się zagubiony.

Nagle usłyszał tak długo wyczekiwany dzwonek, więc bez żadnego zastanowienia spakował rzeczy i opuścił salę. Nie interesowało go to, że nauczycielka jeszcze nie skończyła i kazała zostać jeszcze chwile. 

Dzwonek to dzwonek i jego nie ruszały słowa “dzwonek jest dla nauczyciela, a nie dla ucznia”.

Poszedł pod inną klasę, w której miał mieć teraz lekcje i chciał iść do Irene, jednak ta była szybsza i w jednej chwili zmaterializowała się obok Jeona. 

- Chciałam z tobą porozmawiać. - zaczęła delikatnie, nie wiedząc jak chłopak zareaguje na jej słowa. - Myślałam dużo nad naszym związkiem i po rozmowie z Seulgi stwierdziłam, że to nie ma sensu. Powinniśmy się rozstać. To nie jest ani moja wina, ani twoja. My po prostu do siebie nie pasujemy. Dobrze będzie jeśli zostaniemy dobrymi przyjaciółmi i wrócimy do relacji jaka była między nami przed imprezą u mnie. Mam nadzieję, że uda nam się do tego wrócić, ale zrozumiem jeśli nie będziesz tego chciał. To po prostu nie było to. - powiedziała z delikatnym uśmiechem. 

School Story | [taekook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz