11°

662 36 0
                                        

Jeonggukk wstał rano, nadal będąc w złym humorze. Chciał, żeby ktoś go przytulił, jednak okazało się, że miejsce obok niego jest zimne i puste. Zrobiło mu się wtedy jeszcze bardziej przykro. 

Wstał z łóżka i ubrał na siebie czarne dżinsy i niebieską bluzę. Po włożenie odpowiednich książek do plecaka zszedł na dół do kuchni i od razu się uśmiechnął. Zobaczył tam, że Taehyung rozmawia z jego mamą. 

Oczywiście zaraz obok siedział Wonwoo. 

- Wreszcie wstała nasza śpiąca królewna. - zaśmiał się najmłodszy. 

- Siadaj i jedz, bo zaraz musicie iść do szkoły. - powiedziała kobieta podając młodszemu synowi jedzenie. 

Jeongguk cały czas czuł na sobie ten obrzydzony wzrok brata. Nie chciał tego. W którymś momencie nie wytrzymał. 

- Przepraszam. Nie jestem głodny. Pójdę już. - powiedział powstrzymując łamiący się głos i poszedł założyć buty na przedpokój. 

- Ale Jeongguk. Poczekaj. - powiedziała kobieta. Nie wiedziała co się stało. Poszła więc za brunetem. - Co się stało? - pani Jeon kucnęła i położyła ręce na kolanach siedzącego syna. 

- Nic. Po prostu nie jestem głodny. - skłamał. 

- Przecież widzę, że coś jest nie tak. Jestem twoją matką i wiem o tobie wszystko. - chłopak na słowo ‘wszystko’ miał ochotę się zaśmiać. W końcu nie wiedziała o tym, że jest homo. I on wolał żeby nie wiedziała. Nie chciał żeby patrzyła na niego tak, jak jego brat. - Nie chcesz to nie mów, ale pamiętaj, że zawsze możesz przyjść i ze mną porozmawiać. - dodała i pocałowała syna w czoło, po czym wróciła do kuchni. 

Jeongguk totalnie zapominając o tym, że jego chłopak nadal jest w jego domu, wyszedł. Wsiadł w autobus i odjechał. 

•••

- Czy ty sobie ze mnie żartujesz? Czemu nawet nie powiedziałeś, że wychodzisz? - powiedział zdenerwowany Tae, stojąc przed swoim chłopakiem. 

- Przepraszam cię. Naprawdę. 

- Co się w ogóle stało? Czemu tak nagle wyszedłeś? 

- Bo nie mogłem wytrzymać. Jeszcze dwa dni temu graliśmy razem w gry i świetnie się bawiliśmy, a dzisiaj on się mnie brzydzi. Wszystko jest nie tak jak powinno. - wyjaśnił. 

- Wszystko? - dopytywał młodszy. 

- Prawie wszystko. Jedna rzecz jest jest tak jak powinna być, ale nie powiem ci co. - odpowiedział mu. 

Już wcześniej nie chciał nikomu tego mówić, a teraz był tego jeszcze bardziej pewny. Bo skoro jego brat go nie akceptuje to inni ludzie będą? 

Nagle po całej szkole rozległ się dzwonek. Jeon wszedł do sali i tam okazało się, że ktoś siedzi na miejscu obok niego. Usiadł więc obok. 

- Miło cię wreszcie widzieć w szkole. - powiedział, delikatnie się uśmiechając. 

- No widzisz. 

- Wiesz, że jest grudzień, a ty jesteś w szkole raz w miesiącu. Jak tak dalej pójdzie to znowu nie zdasz, ale wtedy już nie będziesz ze mną w klasie. 

- Aish... Gówniarzu nie wymądrzaj się. Lepiej mów czemu struty chodzisz. Jimin powiedział, że to tak od kilku dni już. Martwimy się. 

- Nie masz czym, Jin hyung. Jest w porządku. - odpowiedział. 

School Story | [taekook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz