831 36 12
                                    

Nadszedł znienawidzony dzień przez chyba wszystkich uczęszczających do szkoły ludzi - poniedziałek. 

Nikt nie lubił tego dnia. Ani pani Jeon, która w tym dniu musiała wyjątkowo o piątej rano być już w pracy; ani pan Jeon który zawsze w poniedziałki miał nawał pracy; ani Wonwoo, który będąc w pierwszej klasie liceum zaczynał lekcje o siódmej piętnaście i kończył o szesnastej piętnaście; a nawet mała Sunmi, która miała w tym dniu swój znienawidzony przedmiot - historie. 

Jungkook nie lubił poniedziałków, ponieważ miał w tym dniu prawie wszystkie lekcje. Zaczynając od matematyki, przez chemie, biologię, fizykę i angielski, na koreańskim kończąc. 

Lekcji mnóstwo, a co się za tym ciągnie plecak ważący chyba z tonę jak nie dwie. 

Jednym słowem cała rodzina Jeon nienawidziła poniedziałków. 

•••

Jeongguk wstał jak zwykle o siódmej. Poszedł do łazienki, gdzie umył zęby, a następnie udał się do kuchni i zjadł śniadanie. W domu nie było nikogo oprócz Sunmi. 

Młodszej również zrobił śniadanie, a dokładniej kanapki, które schował do lodówki, gdyż piątoklasistka miała na późniejszą godzinę, więc jeszcze spała. Zostawił karteczkę z informacją. 

Gdy był w swoim pokoju wyciągnął z szafy luźne, jasne dżinsy i czerwoną bluzę oversize. Ułożył na szybko włosy, wziął plecak i wyszedł z domu. Jak tylko zakluczył drzwi usłyszał dzwonek swojego telefonu. Zobaczył na ekranie to jedno imię i mimowolnie się uśmiechnął. Od razu odebrał. 

- Cześć słońce. - przywitał się. 

- Hej, Ggukie~ Gdzie jesteś? - zapytała Irene. 

- Właśnie wyszedłem z domu. A co? 

- Nic. Tak się tylko pytam. 

- A ty gdzie jesteś? 

- Zaraz będę w szkole. O, muszę kończyć. Spotkałam właśnie Seulgi. Do zobaczenia w szkole. Pa~

- Pa. - po tych słowach połączenie się zakończyło. 

Reszta drogi do szkoły minęła brunetowi w spokoju. 

•••

- Rozumiecie to, prawda? - zapytała nauczycielka chemii. Zaraz po tym w całej szkole było słychać dźwięk dzwonka, oznaczający koniec drugiej lekcji. Jeongguk razem z Jiminem opuścili klasę. 

- Jimin zostawisz nas na chwilę? - zapytał Tae, podchodząc do dwójki przyjaciół. 

- Nie Jimin, nie trzeba. - zatrzymał go Jeon. - Ostatnio rozmawialiśmy i nic to nie dało. To po prostu nie ma sensu.

- Ja jednak pójdę. Muszę do... Łazienki? - odpowiedział zakłopotany i odszedł. 

- Co ty znowu ode mnie chcesz? Już mam dość. - westchnął zrezygnowany. Nie miał już na to siły.

- Postanowiłem coś, ale potrzebuje do tego twojej pomocy. - powiedział młodszy. Jeongguk dał mu niemo znak, że może mówić dalej. - Postanowiłem odejść od Woojina. 

- No nareszcie coś, co ma sens. - powiedział zadowolony tą sytuacją brunet. - Kiedy z nim zerwałeś? Jak mu to powiedziałeś? Jak zareagował? - dopytywał. 

- Stop. Jeszcze z nim nie zerwałem. Muszę mieć kogoś, kto w razie czego mi pomoże. I przyszedłem z tym do ciebie. Sam nie jestem wystarczająco silny psychicznie, jak i fizycznie, żeby to zrobić. Wiem, że po tym wszystkim nie powinienem przychodzić z tym do ciebie, ale ty jako jedyny znasz całą prawdę i mógłbyś mi pomóc. - wyjaśnił szaro włosy. 

School Story | [taekook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz