Rozdział 7. Piłka nożna

1.5K 117 67
                                    


-NIE NIE NIE NIE powiedz że tego nie zrobiłem-zacząłem krzyczeć do Nino 

-No teraz masz za to że paliłeś zioło z Marientte-powiedział 

-Nie to jest nie możliwe że powiedziałem że jestem gejem i jeszcze do tego pocałowałem Lukę przecież miałem kilkunastu chłopaków do wyboru a musiałem akurat go pocałować-powiedziałem przykrywając się kołdrą po sam czubek głowy 

-Oj nie było tak źle po prostu powiesz że...-zaczęła Marinette ale jej przerwałem 

-Że co ?. Że paliłem zioło z koleżanką i tak jakoś wyszło ?.Przecież wywalą mnie ze szkoły -powiedziałem a ta zdjęła ze mnie kołdrę 

-Idziemy do szkoły i udajemy że nic się nie stało-powiedział a ja się podniosłem 

-Nie. Nie pójdę do szkoły nawet jakbyście mnie tam zaciągnęli-powiedziałem 

***

-Mogłem nic nie mówić-powiedziałem jak wchodziliśmy od szkoły 

-I co nikt się na ciebie nie gapi alni nic-powiedziała Alya 

-On się na mnie spojrzał i się do mnie uśmiechnął-powiedziałem 

-On jest gejem-powiedziała a ja westchnąłem 

-Jezu przecież to jest Liceum a nie podstawówka żeby się z ciebie śmiali-powiedział Nino a ja się uśmiechnąłem 

-No tak ale jak ktoś będzie się ze mnie śmiał to będzie wasza winą i nigdy nie wyjdę z domu-powiedziałem a ci się zaśmiali 

-Dobra my mamy W-F wiec pa dziewczyny-powiedział a ja zbladłem 

-Ja nie wchodzę do szatni -powiedziałem jak staliśmy przed szatnia a ten wepchnął mnie do niej. Chłopacy się z nami przywitali a ja odetchnąłem z ulgą że nic nie gadają 

-Dobra gramy dzisiaj w nogę-powiedział trener jak wyszliśmy na boisko 

Po kilku minutach gry trafiłem w bramkę a moja drużyna rzuciła się na mnie

-Bo mnie udusicie-powiedziałem a ci się zaśmiali i wstali 

Było 4:3 dla nas kiedy...Luka ?! co on tu robi. Przez to wszystko nie zauważyłem że gramy z ich klasą. Strzelił bramkę a my jęknęliśmy z niezadowolenia 

-Dobra to plan jest taki...-zaczął kapitan naszej drużyny ale ja mu przerwałem 

-Po co planować coś skoro i tak nigdy nie gramy z tym planem-powiedziałem a ci się ze mną zgodzili 

Po kilku minutach gry gdy już miałem strzelić poczułem że ktoś mnie podcina i upadam na tego kogoś 

-Ał-powiedziałem podnosząc głowę.-Czemu zawszę muszę trafiać na ciebie-powiedziałem a ten się uśmiechnął 

-Lecisz na mnie pedałku-powiedział a ja prychnąłem 

-W twoich snach-powiedziałem i się podniosłem i odszedłem 

-Dobra gramy -zawołał trener 

-Noga mnie boli-powiedział Luka a ja się obejrzałem i się uśmiechnąłem 

-Ta chyba ta trzecia-szepnął Nino  ja się zaśmiałem patrząc na wybrzuszenie spodenek Luki 

-To było złe-powiedziałem patrząc na Nino a ten się zaśmiał 

Powiedz że mnie nie kochasz a odejdę [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz