Rozdział 28.Agentka Rebeka Regels

1K 59 4
                                    


-No to czemu jednak mogłaś przyjść wcześniej ?-zapytałam jak siedliśmy i jedliśmy 

-Kristopher odwołał spotkanie bo musiał coś tam zrobić-Kristopher to jest chłopak Rebeki 

-A czemu byłaś w naszej szkolę ?-zapytałem 

-Nauczycielka się rozchorowała i ja przyszłam na jej miejsce -powiedziała patrząc na mnie.

 Tylko ja wiedziałem że Rebeka jest Tajną agentka pracuję w jakiejś tajnej organizacji. Dowiedziałem się o tym w wieku 12 lat jak ukryłem się w jej aucie bo wylałem na jego projekty sok i tata był zły więc się schowałem. Jak usłyszałem że Rebeka gada z jakimś facetem że już jedzie gdzieś to chciałem wysiąść z Auta ale jak usłyszałem słowo "misja" i "tajna" to nie mogłem wysiąść. Jak dojechaliśmy na miejsce Rebeka wysiadła a ja razem z nią nawet nie zauważyła że za nią idę 

*Retrospekcja*

Szedłem za Rebeką a kiedy zatrzymała się przy jakiś drzwiach wyjęła z kieszeni jakąś kartę i przyłożyła ją do czytnika a w tedy otworzyła się wielkie drzwi stanęła w nich a potem obejrzała się za ramię 


-Idziesz czy zostajesz tu ?-zapytała uśmiechając się a ja do niej podszedłem 

-Skąd wiedziałaś że za tobą idę ?-zapytałem 

-Widziałam cię już w aucie-powiedziała i zaczęła iść 

-Agentka Rebeka Regels zgłasza się-powiedziała salutując do jakiegoś blond faceta a ten jak się na nią spojrzał to się uśmiechnął a ja się na mnie spojrzał to zrzedła mu min a

-Co on tu robi ?-zapytał 

-To jest mój kuzyn Adrien, Adrien poznaj Kristopher zastępce szefa-powiedział a on się na mnie popatrzał a potem na nią 

-Powtórzę jeszcze raz CO ON TU ROBI ?-krzyknął a wszyscy się na nas spojrzeli 

-Stoi -powiedziała a ten sięna mnie popatrzał 

-Dobrze co tu robisz ?-zapytał mnie schylając się do mnie  a ja się rozejrzałem 

-Stoję -powiedziałem a ten się zaśmiał 

-Jaka kuzynka taki kuzyn-powiedział a ja się uśmiechnąłem 

-A pan wie że dzieci nie mogą bawić się bronią ?-zapytałem a ten się popatrzał na broń w rękach z przerażeniem 

-Jak ty to zrobiłeś ?-zapytał a ja oddałem mu broń 

-Magia tak samo jak znikający pana zegarek-powiedziałem a ten spojrzał na prawą rękę i na mnie 

-Oddaj zegarek -powiedział a ja mu oddałem zegarek 

-No ja panu mówię że nie ładnie jak dawać broń dzieciom-powiedziałem machając mu pistoletem przed twarzą a ten zabrał pistolet 

-Zaczynasz jak skończysz 18 lat-powiedział a ja się uśmiechnąłem 

-To tak proszę gorąca czekolada-powiedziała jakaś pani podając mi napój 

-Proszę pani zgubiła pani zegarek-powiedziałem a ta spojrzała na zegarek 

-Mam zegarek -powiedziała podnosząc zegarek ale jak spojrzała drugi raz na rękę zegarka już nie było 

-Nie no ja cię kocham-powiedziała a ja jej oddałem zegarek 

-Gdzie teraz pani idzie ?-zapytałem a ta się uśmiechnęła 

-Jestem Allyson-powiedziała podając mi rękę 

-Adrien-powiedziałem ściskając rękę 

~Rebeka~


-No to jest magia normalnie patrz mam pistolet a po sekundzie on trzyma go w dłoni-powiedział Kristopher a ja się zaśmiałam 

-No dobra ja już z nim wracam do domu-powiedziałam wychodząc z biura 

-Ale przywieź go za 6 lat-powiedział a ja się zaśmiałam 

-Dobrze jak będzie chciał dla ciebie pracować to przywiozę go do ciebie 

-Dobrze ale zanim wyjdziesz chce ci coś powiedzieć 

-Tak ?-zapytałam 

-Masz 18 lat a ja mam 22 ale czy....nieważne zapomnij -powiedział i odszedł ode mnie a ja poszłam do Adriena 

-Wiesz że nie ładnie dawać takie rzeczy dzieciom ?-zapytała jak jechaliśmy autem. Wyjął ze schowka prezerwatywy 

-Weź to schowaj-powiedziałam wyjmując je z jego ręki i wsadzając je z powrotem do schowka 

-Nic nie mów rodzicom czym się zajmuję okej ?-zapytałam a ten się uśmiechnął 

-Ta spoko nie powiem że podobasz się  zastępcy szefa w tajnej organizacji -powiedział a ja się uśmiechnęłam 

-Ja mu się nie podobam ja mam 18 a on ma...22-powiedziałam i teraz zorientowałam się co Kristopher chciał mi powiedzieć- A może jednak-szepnęłam jak dojechaliśmy pod jego dom 

-Do zobaczenia-powiedział a ja mu pomachałam. Patrzałam jak puk do drzwi i jak otwiera Gabriel i go przytula 

-Też bym tak chciała-powiedziałam sama do siebie. Moi rodzic zmarli kilka lat temu w wypadku samochodowym ale ciocia i wujek się mną zaopiekowali i jest wszytko dobrze 

Powiedz że mnie nie kochasz a odejdę [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz