Rozdział 24.

1.1K 89 20
                                    


Wchodziłem do szkoły gdy jakiś chłopak mnie zatrzymuje 

-Musisz o czymś wiedzieć-powiedział a ja się na niego po popatrzałem 

-O czym ?-zapytałem a ten zaprowadził mnie do łazienki 

-Wysłuchaj tego ale jak co to nie masz tego ode mnie-powiedział i wyszedł z łazienki a ja puściłem nagranie 

-Jak jesteś taki odważny to najpierw zdobądź zaufanie Adriena potem go uwiedź potem udawaj że go kochasz kwiatki sratki i tak dalej potem udawaj że cię w ogóle coś obchodzi potem się z nim prześpij a na końcu złam mu serduszko mówiąc że to jest zakład -powiedział jakiś  mężczyzna 

-Dobra a jak to zrobię to wiesz co robić-powiedział Luka i usłyszałem jakiś szum

-A jak ty tego jednak nie zrobisz to robisz to samo-powiedział a Luka się zaśmiał 

-Dobra. Szykuj się-powiedział Luka

-Powodzenia. I tak przegrasz-powiedział i nastała chwila ciszy- Nagrałeś ?

-Ta-odpowiedział jakiś chłopak

-To drogi Adrienku wiesz już jaki jest twój kochany Luka. Trochę ci współczuję- i koniec nagrania 

Odsłuchałem jeszcze kilka razy te nagranie bo nie mogłem uwierzyć. Mój Luka 

Szedłem korytarzem do szatni chłopaków gdy jakiś koleś do mnie podszedł 

-Przykro mi naprawdę-powiedział a ja rozpoznałem głos. To był ten co się założył z Luką 

-Jesteś takim samym skurwielem jak on-powiedziałem i poszedłem do szatni chłopaków 

Wszedłem do szatni chłopaków a drzwi obiły się o ścianę, szedł między chłopakami a ci się na mnie patrzeli aż w końcu dotarłem do swojej ofiary

-Ej Luka -zawołałem a chłopak się odwrócił i uśmiechnął. Ale jego wyraz od razu się zmienił jak dostał z "liścia" w twarz

-Za co...

-Przepraszam-powiedział i walnął mu z pięści w twarz-To miałem zrobić-powiedziałem wyciągnął dyktafon i go puścił a potem wyszedł z szatni 

-Adrien-krzyknął za mną Luka a w moich oczach pojawiły się łzy. Jak on mógł 

Powiedz że mnie nie kochasz a odejdę [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz