Rozdział 27

1K 64 22
                                    


Wszedłem do szkoły i od razu spotkałem się z wrogim spojrzeniem Luki ale to zignorowałem 

-Hej-zawołał mnie Felix i od razu mnie przytulił a ja od razu to odwzajemniłem i się uśmiechnąłem

-Co masz taki dobry humor ?-zapytałem a ten wzruszył ramionami i z uśmiechem pociągnął mnie za rękę  do swojej klasy 

-Hej to jest Adrien chyba go znacie-powiedział a ja im pomachałem 

-O hej, jestem Cora-powiedziała czarnowłosa podając mi rękę 

-Adrien-powiedziałem i podałem jej rękę 

-Ja jestem Ian-powiedział chłopak o rudych włosach 

-Adrien-powiedziałem i uścisnąłem jego dłoń 

-Halo ja też tu jestem-zawołał jakiś chłopak za mną a ja się obróciłem 

-O Luis miało cię  nie być -powiedział Felix

-Ale jestem-powiedział i się spojrzał na mnie 

-Ty-pokazał na mnie

-Ja-odpowiedziałem a chłopak się uśmiechnął 

-Truskawka czy kiwi ?-zapytał 

-Truskawka-odpowiedziałem

-Biały czy czarny ?

-Czarny

-W-f czy matma

-Jestem dobry z matmy ale W-F

-Chłopak czy dziewczyna 

-Chłopak 

-Pies czy kot ?

-Kot 

-Turkusowy czy Łososiowy-tu się zastanowiłem chwilę 

-Turkusowy

-Możesz zostać-powiedział i się uśmiechnął-Luis-podał mi rękę

-Adrien-uścisnąłem mu rękę. Jeszcze gadaliśmy chwilę ale zadzwonił dzwonek i musiałem iść 

-To do zobaczenia później-powiedziałem i poszedłem pod salę 

Jak zobaczyłem kto prowadzi Lekcję to się uśmiechnąłem a jak wszedłem to "nauczycielka" się na mnie spojrzała 

-Agrest do odpowiedzi-powiedziała powstrzymując śmiech.

 Na wszystkie pytania odpowiedziałem bezbłędnie 

-Jedynka-powiedziała 

-Bo co bo jestem gejem ?-zapytałem 

-Tak-powiedziała

-Pójdę do dyrektora i...

-To idź ja pójdę i powiem co robiłeś w łazience z chłopakiem podobnym do Daniela Sharmana-powiedziała a ja się uśmiechnąłem 

-To ja im powiem dlaczego zostałaś nauczycielką-powiedziałem a ta udała oburzoną 

-Dupek bez serca-powiedziała 

-Sucz bez serca-powiedziałem 

-Idiota ze zgrabnym tyłkiem-powiedziała

-Kocham i widzimy się o 19 -powiedziałem wysłałem jej buziaka i usiadłem na swoje miejsce

-Mogę się trochę spóźnić trochę-powiedziała Rebekah i  stanęła do nas tyłem powstrzymując śmiech 

-Coś nie tak proszę pani ? -zapytałem podkreślając dwa ostatnie słowa 

-Nie,  wszystko okej-powiedziała i się do nas obróciła i zaczęła prowadzić lekcję 

***

Po lekcji podeszła do mnie Rebeka

-To co odwieźć cię do domu ?-zapytała 

-A ty nie miałaś się spóźnić ?-zapytałem a moja i Felixa paczka się na nas patrzeli 

-Nie jednak nie-powiedziała i zaczęła iść 

-Zobaczymy się później-powiedziałem i pobiegłem za Rebeką-Co się stało ?-Zapytałem a ta się do mnie uśmiechnęła i wsiadła do Auta 

Powiedz że mnie nie kochasz a odejdę [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz